Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
novacianka pisze:a ja powiem tyle... próżny wysiłek forumowiczów, ona jest niereformowalna.
Agneska - coś tam dorzucę na utrzymanie biedactwa, niewiele, ale zawsze cuś.
Usunęłam wulgarny wpis z ordynarnym atakiem personalnym.
Olat
Koszmaria pisze:novacianka pisze:a ja powiem tyle... próżny wysiłek forumowiczów, ona jest niereformowalna.
Agneska - coś tam dorzucę na utrzymanie biedactwa, niewiele, ale zawsze cuś.
Usunęłam wulgarny wpis z ordynarnym atakiem personalnym.
Olat
zgłaszam ten post moderacji.
fuj.
PcimOlki pisze:felin pisze:....
PS. Żeby nie rozjeżdżać zwierzat na drodze wystarczy kupić za 20pln komplet gwizdków przyklejanych do przedniego zderzaka. Jeśli kogoś stać na utrzymanie samochodu, to na to też.
Czyżby? Na stronie sprzedawcy jest zero danych na temat parametrów emitowanego dźwieku. Jak również zero danych o rzeczywistym wpływie tych dźwieków na zwierzynę, o ile faktycznie są emitowane. (A mogą nie być choćby przez deszcz, czy brud.) Czy ktoś to sprawdził - wątpię. Kto więc zagwarantuje, że dźwięk takiego gwizdka nie skutkuje efektem odwrotnym do reklamowanego. Na pewien gatunek jelenia na przykład lub niedźwiedzia.
Koty słyszą jako tako do 80kHz. Wiele zasilaczy komputerowych ma przetwornice pracujące na czestotliwościach w zakresie kociej słyszalności. To znaczy, że piszczą/gwiżdżą ultradźwiękami. Czy ktokolwiek spotkał kota wiejącego przez pracującym kompem? Moje włażą do środka obwąchując z zainteresowaniem, jeśli tylko obudowa jest zdjęta.
Muszę chyba uruchomić produkcje magnetycznych kulek antykoncepcyjnych. Na stronie napisze sie, że wystarczy włożyć pod poduszkę. Albo uruchomię usługi diagnostyczne, konkurencyjne dla: http://testynapasozyty.pl/diacom
Idźcie po rozum do sklepu, bo żal.
ASK@ pisze:Chciałabym wiedzieć czy tymczasowa włascicielka zagrożonego uśpieniem kota skontaktowała sie z Agneską? Weszła na wątek by poszukac rozwiązania i znalazło się.Więc tylko dogadać szczegóły i w drogę kocino po dom stały.
Agneska pisze:ASK@ pisze:Chciałabym wiedzieć czy tymczasowa włascicielka zagrożonego uśpieniem kota skontaktowała sie z Agneską? Weszła na wątek by poszukac rozwiązania i znalazło się.Więc tylko dogadać szczegóły i w drogę kocino po dom stały.
Nie, Tristania nie skontaktowała się ze mną.
Czekam cierpliwie.
Agneska pisze:ASK@ pisze:Chciałabym wiedzieć czy tymczasowa włascicielka zagrożonego uśpieniem kota skontaktowała sie z Agneską? Weszła na wątek by poszukac rozwiązania i znalazło się.Więc tylko dogadać szczegóły i w drogę kocino po dom stały.
Nie, Tristania nie skontaktowała się ze mną.
Czekam cierpliwie.
Koszmaria pisze:Agneska pisze:ASK@ pisze:Chciałabym wiedzieć czy tymczasowa włascicielka zagrożonego uśpieniem kota skontaktowała sie z Agneską? Weszła na wątek by poszukac rozwiązania i znalazło się.Więc tylko dogadać szczegóły i w drogę kocino po dom stały.
Nie, Tristania nie skontaktowała się ze mną.
Czekam cierpliwie.
może jej trzeba pw napisać,żeby dostała maila na swoją skrzynkę,bo nie zagląda na miau.
Agneska pisze:Koszmaria pisze:Agneska pisze:ASK@ pisze:Chciałabym wiedzieć czy tymczasowa włascicielka zagrożonego uśpieniem kota skontaktowała sie z Agneską? Weszła na wątek by poszukac rozwiązania i znalazło się.Więc tylko dogadać szczegóły i w drogę kocino po dom stały.
Nie, Tristania nie skontaktowała się ze mną.
Czekam cierpliwie.
może jej trzeba pw napisać,żeby dostała maila na swoją skrzynkę,bo nie zagląda na miau.
napisałam pw
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości