Od 4 dni mam w domu trzy kociaki, które przyplatały sie do mnie, prawdopodobnie zdechła im matka.
Na to szczęscie

Aktualnie kotiaki maja sie swietnie, pasa sie na okrąglo skacza bawia poluja na siebie. Mieszkaja w oddzielnym pokoju i jeszcze nie mialy kontaktu z psem. Jak sadze one maja sie lepiej niz pies, ktory syczy i dyszy pod ich drzwiami i oblizuje sie co chwila. Pies pod drzwiami prawie nie reaguje na komendy, stracil apetyt nawet, widac ze jest bardzo zestresowany.
Przeczytalam wszystkie posty jakie znalazlam na forum w podobnych tematach, jednakze mam mnostwo watpliwosci, nie bardzo wiem co robic dalej z nimi.
Poradzcie, bo szkoda mi psa i tych malych, chcialabym je przyzwyczaic do siebie, ale zaczynam juz tracic wiare.
Pies co prawda spi juz w kocach kotow i na odwrot, chyba sie przyzwyczail do zapachu ale bardzo necą go stworzenia za drzwiami i nie wyglada to zbyt przyjaznie.
Być może ktoś z was przezyl podobną sytuację i poradzi mi, jak postepowac by je oswoic razem.
dziekuje!