Dyzia, Lenka, Bazyl, Jovi, Kostek - znowu tymczasy

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 13, 2011 12:32 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

No właśnie u nas też najbardziej pchają się do ludzi koty własne nie adopcyjne.
Mała właśnie uprawia wspinaczki na balkonie. Jest słodka. Bardzo wypiękniała. Jak do nas trafiła to był taki wypłoszek. A teraz ma wypasione futro. Oby to wszystko jakoś zagrało.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Nie lis 13, 2011 14:22 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Wszystko poszło bardzo dobrze. Teraz trzeba trzymać kciuki za aklimatyzację Kleo w nowym domu :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Nie lis 13, 2011 15:53 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Będzie dobrze :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2011 18:00 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Za domek :ok:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 13, 2011 21:59 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Kleo na razie siedzi pod szafką ale nie spodziewałam się niczego innego. Ludzie są przygotowani na cięższy początek. Oby było coraz lepiej.

W domu jakoś pusto. Okazuje się, że przywiązałam się do tej czarnej ślicznotki. Do jej leżenia na łóżku, głaskania jej małej główki. Do jej płochliwości ale i mruczenia. Trzy dziewczynki są już we własnych domach. A pamiętam moment kiedy wydawało mi się, że już wszystkie zostaną z nami.
Teraz jeszcze Kostek. Nie wiem co z nim będzie. Nikt się o niego nie pyta. A ja przywiązuję się do niego coraz bardziej. Ten kocurek jest przekochany. Lenka go totalnie adoptowała.
Te kociaki zabrały mi kawałek serca. To była nasza pierwsza taka akcja. Kosztowała mnie wiele nerwów. Ale przyniosła wiele satysfakcji. Teraz mamy w planie kolejne łowy. Nie wiem jak moje serce i nerwy to zniosą ale przed nami jeszcze sporo pracy.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pon lis 14, 2011 22:10 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Dziś poszliśmy na łowy. Efekt - duża kotka złapana i wysterylizowana. To jedna z niebieskookich kotów. Będzie z powrotem wypuszczona. Do tego dwa maluchy kotka i kocurek. One też już po kastracji. Im będziemy raczej szukać domów. Bo szkoda takie maluszki wypuszczać. Piękne są bardzo - pingwinki.
Dzień był intensywny ale owocny. Cieszę się z wysterylizowania tej kotki bardzo.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto lis 15, 2011 2:35 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Wielkie gratulacje za tak udaną akcję!! :ok:
Czy to tylko we dwójkę?!
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Wto lis 15, 2011 8:05 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

gratuluję! :piwa:
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42101
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto lis 15, 2011 10:36 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Gratuluję udanego dnia :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 11:17 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Wu akcja oczywiście w wykonaniu Karola i mnie czyli we dwójkę. Przez chwilę w klatce łapce były trzy maluchy ale dwa uciekły. Dopiero potem złapaliśmy drugiego. Po złapaniu pierwszego kociaka przełożyliśmy do transportera. Złapała się duża. Ją też daliśmy do transportera ale już w domu bo baliśmy się, że ucieknie. Potem znowu złapał się maluszek.
Duża kotka dzika mocno. Troszkę w nocy zjadła. Maluchy wystraszone ale można je głaskać. Nawet nie syczą. Leżą w budce z termoforkiem. Ładnie zjadły w nocy, w kuwecie też ślady. Koty oczywiście rozlały wodę ale już miseczki wiszą a nie stoją. Mogliśmy wpaść na to zawieszenie wcześniej :evil:
Mam nadzieję, że uda się złapać matkę maluchów i tego trzeciego. Mamuśkę koniecznie trzeba wykastrować. Muszę jakieś bazarki zrobić. Na szczęście mam parę fantów.
Bo oprócz opłacenia kastracji samo utrzymanie kotów kosztuje. Ale damy radę. Najważniejsze żeby koty się już nie mnożyły.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto lis 15, 2011 11:50 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Zawodowo Wam to wychodzi! Podziwiam.

A daleko musicie biegać z klatką i kotami, bo samochodu chyba nie macie?
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Wto lis 15, 2011 12:16 Re: Dyzia, Łatka, Lenka, Bazyl i Jovi-Duża na skraju szaleństwa

Miejsce kotów jest bardzo blisko naszego domu. Więc z tym nie ma problemu. Auto na szczęście mamy bo bez tego byłoby krucho. Musimy jeździć kawałek do weta. Bo z tą weterynarz mamy świetny układ. Zawsze nas wciśnie, przetrzyma kota jak trzeba. Dzięki temu jakoś sensownie się to wszystko udaje.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro lis 16, 2011 9:52 Re: Dyzia,Łatka,Lenka,Bazyl,Jovi - Kostek, Zoja i Diego na DT

Czas przedstawić naszych nowych tymczasowiczów.
Proszę Państwa oto:

ZOJA I DIEGO
Zoja jest bardziej biała i ma ekstra wąsik, Diego ma więcej czarnego
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i sama Zojka na koniec
Obrazek

Kociaki są bardzo fajne. Jeszcze trochę się boją ale są dużo bardziej oswojone niż wcześniejsze tymczasy. Dziś brałam je na kolana i głaskałam. Daję im trochę jedzenia z ręki. Jeszcze kulą się trochę ale nie uciekają w panice. Zresztą my też się sporo nauczyliśmy i już nie popełnimy błędów takich jak przy wcześniejszych maluchach.
Domek jest taki że muszą z nami mieć kontakt. Drzwi do korytarzyka cały dzień otwarte - ze względu na temperaturę najpierw ale to był strzał w dziesiątkę bo koty mają z nami kontakt. Będzie dużo brania na ręce. Mam nadzieję, że te maluchy będą naprawdę proludzkie.

Oczywiście dalej mieszka z nami tymczasowy Kostek - kot mruczący
Obrazek

Obrazek

z Kostkiem mam pewien problem - nie bardzo umiem o nim myśleć jako o kocie tymczasowym :oops:

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro lis 16, 2011 10:06 Re: Dyzia,Łatka,Lenka,Bazyl,Jovi - Kostek, Zoja i Diego na DT

ewung pisze:Czas przedstawić naszych nowych tymczasowiczów.
Proszę Państwa oto:

ZOJA I DIEGO
Obrazek

Pingwiny! :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Mój ulubiony zestaw kolorystyczny :1luvu:

ewung pisze:z Kostkiem mam pewien problem - nie bardzo umiem o nim myśleć jako o kocie tymczasowym :oops:

Hmm... :roll:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro lis 16, 2011 10:20 Re: Dyzia,Łatka,Lenka,Bazyl,Jovi - Kostek, Zoja i Diego na DT

Pingwinki :D Są bardzo śliczne - mam nadzieję, że domki będą stać po nie w kolejce :-)

A Kostuś... na razie jedna osoba o niego zapytała. Ale sama się wycofała bo ma dom wychodzący. A Kostek robi postępy. Bo choć jest miziasty i lubi głaskanie to jest dość nieśmiały. Długo trwało zanim zaczął sam przychodzić na głaskanie. Teraz mamy poranny zwyczaj głasków w łóżku :-) To przekochany kot, dalej mruczy jak szalony. Powinien mieć indiańskie imię Ten Który Mruczy Najgłośniej :-)

Nasze koty całą tą sytuację znoszą ze stoickim spokojem. Lenka niańczy maluchy a reszta traktuje je jak część stada. Trochę posyczą i zaraz przestają. Jovi zrobił się niesamowicie miziasty. Doczekał się nawet własnej miejscówki na biurku. Dałam mu podusię, żeby nie kładł mi się na robótkach czy klawiaturze. Nawet to działa :-)

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lis 16, 2011 10:24 przez ewung, łącznie edytowano 1 raz

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 512 gości