

Mała dostała 2ml gluta zmiksowanego z kurakiem... za godzinkę następna porcja...

A mi by się smecta przydała

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Gibutku - wybierasz się z nią do weta? Ja bym przynajmniej zadzwoniła z pytaniem, czy nie trzeba jej jakoś pomóc w tym usuwaniu glist bądź coś dać osłonowo na układy pokarmowy i wydalniczy na przykład... Bo ma tego pełno i musi wydalić plus mieć coś wzmacniającego.
Marzenia11 pisze:Szalony Kocie - wysłałam Ci fotki Kulki do ogłoszeń. Ja wezmę się za Fuńka. Może tak być?
Szalony Kot pisze:Marzenia11 pisze:Szalony Kocie - wysłałam Ci fotki Kulki do ogłoszeń. Ja wezmę się za Fuńka. Może tak być?
Ok ok.
Machnę Kulkę w nocy, jak będzie tekst jakiś, bo ja jej nie znam w ogóle...
Gibutkowa pisze:Trzymajcie kciuki za Pierdołę żeby nie wyrzygała jedynego dzisiejszego posiłku jaki w nią wcisnęłama było to pół łyżeczki gourmeta i 1,5ml śmietanki. Nigdy nie miałam do czynienia z kotem który rzyga taką ilością glist (jak już to w kupie były robaki)... to normalne że nie chce jeść i zgrzyta zębami i ciamka?
Rzygała 2 razy zdechłymi i raz zdechłymi i żywymi. Dobrze że wczoraj się nafutrowała na kilka dni do przodu, to dziś miała czym rzygać. Przy dorosłym bym się nie martwiła nawet przez 48 godzin niejedzeniem ale nad kociakami zawsze się strasznie trzęsę
felin pisze:Gibutkowa pisze:Trzymajcie kciuki za Pierdołę żeby nie wyrzygała jedynego dzisiejszego posiłku jaki w nią wcisnęłama było to pół łyżeczki gourmeta i 1,5ml śmietanki. Nigdy nie miałam do czynienia z kotem który rzyga taką ilością glist (jak już to w kupie były robaki)... to normalne że nie chce jeść i zgrzyta zębami i ciamka?
Rzygała 2 razy zdechłymi i raz zdechłymi i żywymi. Dobrze że wczoraj się nafutrowała na kilka dni do przodu, to dziś miała czym rzygać. Przy dorosłym bym się nie martwiła nawet przez 48 godzin niejedzeniem ale nad kociakami zawsze się strasznie trzęsę
Zgrzytanie zębami jet jednym z charakterystycznych objawów robaczycy u ludzi.
Mruśkowo pisze:Gibutku, zabierz małą do weta. Ja też miała taki przypadek u kociaka i wet podał coś osłonowego na jelita (nie pamiętam co to było).jak znajdę książeczkę, to ci napiszę. I chyba przeciwwymiotnego, bo mój Drops nie chciał jeść w ogóle. I trzymam
![]()
Dziewczyny, w sprawie transportu mogę zapytać kolegę, który jeździ od czasu do czasu z Sopotu do Stolicy. Tylko wtedy transport byłby w piątek. Nie wiem kiedy ostatnio był, ale może w ten weekend przypadnie to "teraz". Kolega jest bardzo-kocio-lubny.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 81 gości