CoToMa pisze:Za gratulacje i kciuki bardzo dziękujemy.
Niestety nigdy nie mieliśmy takiej ilości kotów i psów jak w tym roku
Zastanawiam się często, czy nie dałyby efektu jakieś akcje uświadamiające prowadzone przez wolontariuszy w imieniu różnych fundacji na wsiach i w miasteczkach? O sterylizacji, szczepieniach, czipowaniu, możliwości dofinansowania tych zabiegów w konkretnych gminach.
Oczywiście efekty takich akcji nie byłyby natychmiastowe, bo zmienić ludzkie nastawienie jest bardzo trudno, ale myślę, że trzeba edukować ludzi, bo faktycznie same azyle, domy tymczasowe i schroniska nie będą kiedyś w stanie udźwignąć tego ciężaru.