Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 12, 2011 20:07 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Czytałam o leku Lotensin na wątku nerkowców viewtopic.php?f=1&t=17466&start=1320
Zamiast Fortekoru możesz podawać ludzki Lotensin 5 mg, skład ten sam a 28 tbl. kosztuje ok. 26 zł.

Muszę tez zapytać wetki o Alusal zamiast Ipakitiny.
Kupie jutro famidyne!!! Dlaczego nie polecacie Ipakityny? (znalazłam ja na krakvecie, przesłałam linka mojemu wetowi i właśnie dogadałam sie z nim ze ma mi kupic w hurtowni)

Zadaniem Ipakitine jest wiązanie fosforu i pomoc w wydaleniu go z organizmu. Weci, przy kocie "nerkowym" dają właśnie Ipakitine jakby w zestawie. Natomiast na forum Ipakitine ma raczej negatywną opinię, bo powoduje chudnięcie kota (zawiera citynę bodajże). Może więc najpierw zbadać poziom fosforu, zanim podasz Ipakitine?
Osłona na jelita to bardzo dobra rzecz przy przytrutym mocznikiem kocie. Może wtedy ustąpią mdłości i kicia zacznie lepiej jeść bez konieczności podawania czegoś na apetyt? Tylko ja bym jeszcze dawkę skonsultowała z wetem, nawet przez telefon.

A Ipakitina ma chitosan ,który powoduje chudniecie i chyba wapń.Daje sie ją tylko w celu wiazania fosforu, ale Alusal jest duzo skuteczniejszy, w USA tylko Alusal podają.Najpierw jednak trzeba zbadać poziom wapnia,fosforu, potasu koniecznie.

O "amerykańskim" sposobie postępowania z PNN i o podawaniu wit. B12 pisze też Gryka:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=2030

Re: Niewydolność nerek- jak podtuczyć kota

Postautor: Gryka » 01 sierpnia 2006, 22:53

gagatkaS pisze:Moje dwie kociczki od 2 miesięcy są leczone na niewydolność nerek. U obydwu mocznik ok. 200mg/dl a kreatynina w granicach 2,2- 2,6mg/dl.
Początkowo miały podawane kroplówki dożylne a potem podskórne i oczywiście do tego leki moczopędne tzn. Furosemid / na Phytophale wet się nie zgodził, bo uznał, że to za słaby lek/



Mieszkam w USA, mam staż opieki nad trzema kotami z niewydolnością nerek. Kotka żyla 21 lat, drugi kot ma w tej chwili 17 lat z niewydolnością nerek od 1999 roku (właśnie przeszedł poważna chorobę nie związaną z nerkami i kreatynina podniosła sie po raz pierwszy ponad 3, well, podniosła sie powyżej 4 ale udało sie zbić po chorobie), trzeci 14-latek z podejrzeniami o niewydolność (nie do końca pewne).

Z zafascynowaniem czytam o metodyce leczenia CRF (niewydolności nerek) w Polsce i zauważam ze nie jest to leczenie skuteczne w porównaniu z amerykańskim i ma straszne uboczne skutki tu praktycznie nie spotykane zupełnie. I zastanawiam sie dlaczego...

Na przykład tak niskich wynikach kreatyniny (kreatynina 2,2-6 to bardzo początkowe stadium rozwoju CRF, u nas koty z crea powyzej 4 sa zwykle stabilne) i tak początkowym stadium choroby nie powinno byc widać zadnej anoreksji jeszcze. A wyraźnie widać. Dlaczego?

Czy przypadkiem nie jest to wina furosemidu?

U nas sie stosuje furosemid WYLACZNIE kiedy jest hiperkalcemia lub choroby sercowe. Nigdy na niewydolność nerek. Ma to wewnętrzną logikę: niewydolność nerek powoduje odwodnienie organizmu, wiec przydałoby sie dodać plynow; furosemid wypłukuje elektrolity i wodę - wiec podawany często zaburza wewnętrzną regulacje organizmu i powoduje jego chroniczne odwodnienie. A stad tylko krok do anemii, choroby serca i diabli wiedza co jeszcze.

Plyny podskórne podawałam kotce z choroba serca, lasix (furosemid) tylko doraźnie jak mi sie wydawało ze serce nie działa tak jak powinno, po czym zwykle biegłam do weta. Plyny podawałam jej przez 5 lat (międzyczasie leczyliśmy lymfome - skutecznie - chemoterapia i plyny były bardzo potrzebne). Kot dostaje w tej chwili 75 ml Lactated Ringers dziennie przy kreatyninie powyżej 3. Fosfor jest idealnie w srodku normy, potas jest OK (daje tabletki), mocz jest rozcienczony (GRF) -ale tego nalezy sie spodziewac, wszystko inne w normie poza mocznikiem ale na mocznik nie zwracam uwagi bo kto by sie przejmował pierdołami. :lol: Prawde mowiac nie rozumiem logiki podawania lasix w leczeniu wyłącznie niewydolności nerek.

Niedawno odkryłam mrożoną karmę z Nowej Zelandii (same zwierzęce białko! - no prawie...) - kupiłam a jakże kot sie zażera az mu uszy chodzą. Ponieważ schudł poważnie w czasie choroby bardzo mnie to cieszy ze sie zajada. A przecież powinien cierpieć na zgagę, nudności, wymioty itp bo ma niewydolność nerek co wyklucza zażeranie sie... I tu następne pytanie:

Czy przypadkiem wymuszanie jedzenia niskobiałkowej diety u kota z tak niskimi wynikami niedoczynności nie powoduje szybszego rozwoju choroby?

U nas niskobiałkowe diety nerkowe zwykle oferowane sa kotom które sa otyłe (choć to nie zawsze dobry pomysł bo straszne ilości węglowodanów w tych dietach zwykle sie odkładają taka pulchniutka warstewka naokoło kota - czyli tłuszcz sie przesuwa po prostu) albo w ostatnim stadium rozwoju choroby kiedy juz wiele innych metod upadło.

Międzyczasie teoria jest - karm kota wysokiej jakości białkiem, które wytraci niewiele fosforu a jak wytraci to sie doda związki aluminium do diety, które ten fosfor zwiaza i wydziela z organizmu razem z kałem. Dotad dokąd nefronów nie brak im więcej krwi dociera do nerek tym lepiej. A tego bez białka nie da sie osiągnąc. Poza tym, im dluzej nie ma anemii tym dluzej sa szanse na brak postępów w chorobie, itp.

Ostatnie pytanie: nic nie znajduje o dodawaniu suplementów wspomagających trawienie, absorpcje, przeciwdziałających stanom przewlekłym zapalnym - niewydolność jest zwykle właśnie takim stanem zapalnym - czy sa one wogole stosowane w leczeniu w Polsce?

U nas nie da sie obyć bez zastrzyków B12 i bez oleju lososiowego (EFAs) + wit. E.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lis 12, 2011 20:37 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Ja też czytałam, że w Stanach do niewydolności nerek podchodzi się całkiem inaczej niż u nas i to podejście wydaje mi się bardzo logiczne.
Zresztą skutki naszego sposobu leczenia przetestowałam na Mrusi: wet od razu dał jej karmę nerkową, Furosemid i Lotensin. Po tym wszystkim, w trzecim dniu podawania, zrobiła się prawie nieprzytomna, ledwo łaziła i nie tylko nie chciała jeść, ale nawet nie była w stanie pić. Gdy zgłosiłam to wetowi, to odpowiedział, że to przecież standardowe postępowanie i nic szczególnego nie powinno się dziać.
Ja wtedy byłam zupełnie początkującym opiekunem kotów i nic nie wiedziałam na ten temat, ale mi się to nie podobało, więc zaczęłam czytać i kombinować. I wyszło mi, że Furosemid razem z Lotensinem musiały strasznie obniżyć ciśnienie Mrusi i dlatego tak łazi, jak nieprzytomna i nie ma łaknienia. Poza tym już wtedy wydało mi się dziwne, że weci szwankującym nerkom walą Furosemid, który przecież zmusza je do jeszcze większego wysiłku, a przez to dodatkowo niszczy. No i jaki sens ma podawanie karmy z niskim poziomem białka, jeśli i tak nerki białko przepuszczają? Owszem, obniżony poziom fosforu ma sens, ale mniej białka wyniszcza organizm dodatkowo. Ja wtedy na własna rękę odstawiłam Mrusi Furosemid, karmę nerkowa jadła, bo lubiła, ale po trzech miesiącach pozwoliłam jej jeść także inne rzeczy. No i właśnie na stałe dostawała Fortekor.
Z tym, że Mrusia miała problemy z nerkami po przebytym jeszcze przed adopcją stanie zapalnym i miała tylko podwyższoną kreatyninę (początkowo ok. 2,5, a po 8 miesiącach leczenia j.w. - 1,8), mocznik miała zawsze w normie, na początku w górnej granicy normy.
No i nie piszę tego, żeby udowadniać, że moje postępowanie było lepsze i że nasi weci generalnie się nie znają, tylko dlatego, że według mnie to standardowe leczenie w Polsce jest chyba zbyt agresywne (Furosemid plus kroplówki mają wypłukiwać mocznik, ale przecież na 100% pogłębiają proces niszczenia nerek) i niepotrzebnie walka jest organizowana na wszystkich frontach na raz.
Tym bardziej, że Furosemid faktycznie podaje się przy chorobach związanych z obrzękami, żeby osuwać nadmiar wody z organizmu.
A Ipakitine też nie bardzo mi się podoba, zresztą moi weci też są ostrożni w stosowaniu go.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2011 12:33 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Musimy pamiętać, że Madzia ma nie tylko chore nerki ale i tą parszywa białaczkę, bo to zapewne białaczka jest przyczyną stanu nerek u Madziulki. :(

Dzidzia dzisiaj rano sama! pojadła suchego renalka i na południe trochę k/d też suchego. :ok:
Wczoraj wieczorem miała kroplówkę i dostała 1/4 tabletki Phytophale http://www.krakvet.pl/vetoquinol-phytop ... 17924.html
jest dla kotów też ale drożnej wychodzi http://www.krakvet.pl/vetoquinol-phytop ... 17923.html
zamiast Lespewetu w syropie po którym do d...y się czuła.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 13, 2011 13:11 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Anna61 pisze: Musimy pamiętać, że Madzia ma nie tylko chore nerki ale i tą parszywa białaczkę, bo to zapewne białaczka jest przyczyną stanu nerek u Madziulki. :(

Tak, dlatego podkreśliłam, że przypadek Mrusi był inny, a w przypadku Madzi musi się brać pod uwagę całość sytuacji. Ale myślę, że dobrze robisz, zmieniając trochę leki.

Anna61 pisze: Dzidzia dzisiaj rano sama! pojadła suchego renalka i na południe trochę k/d też suchego. :ok:
Wczoraj wieczorem miała kroplówkę i dostała 1/4 tabletki Phytophale http://www.krakvet.pl/vetoquinol-phytop ... 17924.html
jest dla kotów też ale drożnej wychodzi http://www.krakvet.pl/vetoquinol-phytop ... 17923.html
zamiast Lespewetu w syropie po którym do d...y się czuła.


Za zwiększenie apetyciku Madzi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2011 15:30 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

wlasnie weszlam do domu po 23 godzinnej podrozy i szybko czytam o Madzience. Wyniki nie sa dobre, ale dobrze, ze Madzia chociaz troszeczke cos sama zjadla. Caly czas mysle o niej i boje sie, ale wiem Aniu, ze dopoki mozna walczyc, zrobisz wszystko dla Madzi.
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Nie lis 13, 2011 17:50 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Ania i jej Nitro pisze:wlasnie weszlam do domu po 23 godzinnej podrozy i szybko czytam o Madzience. Wyniki nie sa dobre, ale dobrze, ze Madzia chociaz troszeczke cos sama zjadla. Caly czas mysle o niej i boje sie, ale wiem Aniu, ze dopoki mozna walczyc, zrobisz wszystko dla Madzi.

Witaj Aniu :1luvu: dobrze, że już znowu jesteś z nami :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 15, 2011 0:26 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

mb pisze:....No i nie piszę tego, żeby udowadniać, że moje postępowanie było lepsze i że nasi weci generalnie się nie znają, ...
Tego akurat nie trzeba udowadniać - to widać.

- Furosemidu podawać nie wolno. (zagrożenie hypokalemią, odwodnieniem)(istnieją wyjątki)
- Niepotrzebnie tracisz kasę na Rubenal - jest nic nie wart, a kosztuje sporo. Wykorzystuj kasę efektywnie, bo chyba nie masz za dużo. Już lepiej dawaj jej omega 3.
- Nie ma sensu robic badań co tydzień, ale badania (biochemia) powinny byc kompletne. (Oznaczenia Na, K, Cl są konieczne)
- Posiew powinien byc bezwzglednie zrobiony. Nie rozumiem jaki wet może to zaniedbać znając historię i wyniki kota. (zapalenie pęcherza, leukocytoza)
- Nie ograniczaj jej na siłę karmy - może jeść nerkową, ale nie musi. Jeśli chce jeść inną - daj. Ważne jest tylko wiązanie fosforu. Alusal lub Renalzin. (Przy takim fosforze !!! 1 tabl Alusalu na 100g karmy)
- Ipakitine przy takim wapniu od biedy można, ale po co - drogi, słaboskuteczny i zniechęca do jedzenia. Wykorzystuj kasę efektywnie.
- Należy przyjrzeć sie jakie kotka dostaje płyny - niektórych nie wolno za długo podawać. Szczególnie bez kontroli Cl i Na (i ew. HCO3).
- Mam wątpliwości co do Fortekoru - wskazaniem jest białkomocz (wysoki UPCR) który nie był oznaczony. (chyba nie) Nie podaje się Fortekoru na pałę.
- Można podawać 100mg wit. C do żelaza. Wspomaga wchłanianie Fe i działa jako przeciwutleniacz. Przy nawadnianiu zagrożeń brak.
- Nie odrobaczaj jeśłi nie ma wyraźnych oznak pasożytów. EOS w morfologii pojawia się najprawdopodobniej z innych przyczyn.

Wyniki pogarszają się (z wyjątkiem może Fe). Nie będę ściemniał, że kotka jest prawidłowo prowadzona, bo nie jest. Jeszcze jest czas na reakcję. Uzyskanie pewności co do (nie)obecności bakteryjnej infekcji jest kluczowe.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 15, 2011 11:17 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Dzięki za rady PcimOlki. :ok:

-Furosemidu nie podaję
-Rubenal podawałam bo tak zaleciła wetka
-badań staram się nie robić co tydzień a jedynie to ostatnie było tak zrobione bo przeraziłam się ta Kreatynina wysoką:(
-co do posiew to przy ostatnim badaniu krwi wspomniałam o zrobieniu posiewu to lekarz stwierdził żeby się wstrzymać
-co do karmy, to jej nie ograniczam, bo ona i tak tylkoje suchy Renal innej nigdy nie tknęła, a mokre inne poliże ewentualnie.
Fileta z kurczaka dostaje i jej smakuje ale najchętniej by jadła kiełbasisko :evil: czego nie dostaje!
-Ipakitine wetka zaleciła
-płyny dostaje NaCl 0,9%
-Fortekoru nie podaję-jeszcze
-zapytam wetkę o witaminę C
-nie odrobaczam bez wskazanego powodu
PcimOlki pisze:Wyniki pogarszają się (z wyjątkiem może Fe). Nie będę ściemniał, że kotka jest prawidłowo prowadzona, bo nie jest. Jeszcze jest czas na reakcję. Uzyskanie pewności co do (nie)obecności bakteryjnej infekcji jest kluczowe.

Wczoraj gdy rozmawiałam z wetką o Madzi i jej leczeniu, stwierdziła z czy ja konsultuję się z lekarzem weterynarii czy tylko z osobą która ma chorego kota.
Dla mnie jest nieważne czy Ten Ktoś jest lekarzem czy nie, ważne aby tylko Madzia była dobrze prowadzona i choroba nie postępowała choć przy jej białaczce wszystko jest możliwe.
Ostatnio edytowano Sob lis 19, 2011 21:33 przez Anna61, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 15, 2011 17:12 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Byłam z Madzią w lecznicy bo za bardzo fafluni przez nosek i nie chce jeść.
Ma zapalenie oskrzeli i musiała dostać antybiotyk, w piątek na kontrolę.


Szukałam też w aptekach płynu Ringersa(wetka przepisała) ale jest tylko podobno dostępny w lecznictwie zamkniętym.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lis 15, 2011 20:51 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Zapomniałam wkleić ostatnich wyników Madzi ale już to nadrabiam.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lis 17, 2011 9:13 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

I jak dzisiaj Nasze Słoneczko?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw lis 17, 2011 9:15 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Myszolandia pisze:I jak dzisiaj Nasze Słoneczko?



ja tez zapytam jak sie Madziunia czuje? Troszke lepiej o kotuni?
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Czw lis 17, 2011 13:50 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

Ania i jej Nitro pisze:
Myszolandia pisze:I jak dzisiaj Nasze Słoneczko?


ja tez zapytam jak sie Madziunia czuje? Troszke lepiej o kotuni?

Już lepiej :ok: fafluni trochę mniej, pojada już po trochu ale oczywiście dalej ją karmię strzykawką bo ostatnio gdy byłam z nią u lekarza to bida zjechała do 2,25kg z 2,50kg. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lis 17, 2011 14:33 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

To dobrze, że trochę lepiej :D

Proszę wygłaskać Madziulkę od cioci Marysi :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 17, 2011 16:07 Re: Wituś i Madzia z (FeLV+) ze schroniska na DT pnn. Madzia :(

mb pisze:To dobrze, że trochę lepiej :D

Proszę wygłaskać Madziulkę od cioci Marysi :D

Teraz Madziula śpi (zresztą jak wszystkie koty :wink: ) ale jak wstanie(zaraz i tak karmienie) to ją wyściskam od Ciebie :1luvu:
następnie będzie papu papu, potem znowu drzemka, papu papu, kroplówka i papu papu. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 405 gości