Mrusielda vel Gotika, Pusza i Józefina ;-) VII

[shira3]

kretyńskie przepisy
no ale to już ostatni krok - dołączy do swoich Dużych i wszystko wróći do normy
a Puszka Józię zapamięta, jako najwspanialsze wakacje ever
A Józia przyjedzie odwiedzić swojego Puszan-beja
i kwiaty rozkwitną wokoło i ptaszki się rozćwierkają
i mnóstwo czerwonych serduszek wysypie się z chmury jak confetti
a my tu będziemy siedzieć z wytrzeszczonymi oczami i zachwycać się, jak wszystko się łądnie ułożyło

(nic nie piłam, daję słowo )

Ty to masz wizje pozytywko Strach pomyśleć jakie by były po procentach

[pozytywka]

Pozytywko, nie od dziś rozwalają mnie Twoje wizje

Józefino, dla ciebie wszystko
I jeszcze w taki dzień
wydurniam się, ale przytulam mocno

Ty to masz wizje pozytywko Strach pomyśleć jakie by były po procentach

ojtam, ojtam
po procentach właśnie nic by nie było

[srebrnik]

Odnośnie wcześniejszej dyskusji o biletach lotniczych. WizzAir lata z Wrocławia. Trzeba zasięgnąć informacji w biurze na lotnisku. Ja kupowałem bilet tydzień przed wylotem - cena 130 zł w jedną stronę i to już z opłatą za wypisanie biletu. Mam nadzieję że żona przekazała Pani zaproszenie do nas. No i do PU

[jozefina1970]

Odnośnie wcześniejszej dyskusji o biletach lotniczych. WizzAir lata z Wrocławia. Trzeba zasięgnąć informacji w biurze na lotnisku. Ja kupowałem bilet tydzień przed wylotem - cena 130 zł w jedną stronę i to już z opłatą za wypisanie biletu. Mam nadzieję że żona przekazała Pani zaproszenie do nas. No i do PU

Tak - bardzo, bardzo dziękuję! I jak się już Państwu sprawy poukładają to raczej na pewno skorzystam!

wydurniam się, ale przytulam mocno

Wiem!
Kochani jesteście!
Do żadnego Głębocka się nie wyprowadzam
Dostałam od pani I. ślicznie opakowane cukierki z Bergen i przepyszny (wiem, bo już go poddałyśmy degustacji) tort

[pozytywka]

tort
o jeżu
tort?
zemdlałam sobie z rozkoszy na samą myśl

[jozefina1970]

tort
o jeżu
tort?
zemdlałam sobie z rozkoszy na samą myśl

Tak! Wiśniowy!

[pozytywka]

wiśniowy?
fik
leżę pod biurkiem, ślinię się, gryzę surową marchew i staram się wytrzeć ten obraz odbity na siatkówce moich komórek mózgowych
precz wizjo nieczyta!

[jozefina1970]

Tera mam wyrzuty, że to napisałam

[pozytywka]

spoko, zagryzłam dodatkowym kawałkiem papryki i jakoś się otrząsłam

[jozefina1970]

Papryki... Lubię, bardzo lubię ale potem trzy dni odbija mi się papryką...
Na razie jeszcze do mnie tak do końca nie dociera... Że pojechała... Ale piję i będę piła do rana...
Oby wszystko było dobrze, oby było dobrze - ommm. Będzie , musi

[pozytywka]

Wszystko będzie dobrze, promy nie pożerają Dużych z ich kotami - czytałam poważne badania na ten temat, okraszone potężną bibliografią, więc naprawdę nie musisz się martwić.
Pij dziecię, pij, i tylko miedniczkę blisko łóżka ustaw

[jozefina1970]

Wszystko będzie dobrze, promy nie pożerają Dużych z ich kotami - czytałam poważne badania na ten temat, okraszone potężną bibliografią, więc naprawdę nie musisz się martwić.

Matko, no

Pij dziecię, pij, i tylko miedniczkę blisko łóżka ustaw

ne, ne, nie - żadnej miedniczki - po prostu usiądę w kiblu, bo do łóżka nie wiem, czy bez Puszatka się położę... Chyba że tak jak pierwszą noc, którą u nas spędziła spędzę na kanapie w dużym pokoju...
Poprosiłam Dużą Pu, żeby zostawiła mi wędeczkę Puszki na pamiątkę... Jestem normalna?
Dobra, marudzę... Obejrzę sobie Zakupy zakupoholiczki czy Pamiętnik zakupoholiczki... dla odmóżdżenia...

[pozytywka]

tak, jesteś normalna
byłabyś normalna, nawet gdybyś się przyznała, że zasypiasz otulona w ulubiony kocyk Puszy
a nienormalna byś była, jakby ci nie było choć trochę smutno
przecież to oczywiste
i na ten temat też już naukowcy badania rozliczne zrobili i wielu się nawet profesur dochrapało, udowadniając tę oczywistą oczywistość

[jozefina1970]

tak, jesteś normalna
byłabyś normalna, nawet gdybyś się przyznała, że zasypiasz otulona w ulubiony kocyk Puszy

Kurde, nie miała ulubionego... Bo ja mam dużo kocyków... mam lekkie zboczenie kocykowe na jednej szafie spała na ręczniku a na drugiej na podkładzie... Lubiła spać na krzesełkach pod stołem... Na ręczniku na pralce...
Pojechała, no... Ciężko uwierzyć...
Trochę smutno - tak. Ale mnie jest bardzo smutno, no. I tak piszę głupoty, żeby nie myśleć.
Edit: No ale przecież i się cieszę!

[srebrnik]

No nie wiem co powiedzieć, Chyba na wiosnę wyślę w liście trochę futerka???