Małe dostały surowice zrobioną z krwi Kitka od puskas. Jeszcze raz dzięki puskas
Trzymajcie kciuki proszę, bo teraz martwi mnie Klusiek (krówka).
Z rana już nie specjalnie chciał jeść, no i ma biegunkę, z tym, że wydaje mi się, że dzisiaj niby gęstsza jest niż wczoraj. Ale mimo wszystko spokojniejszy, mam wrażenie, jest. Kładę to na karb tego, że jadnak dzisiaj miały przeżycia no i od razu ich też odrobaczyli. Zresztą doktor mówił, że mogą być osowiałe. MImo tego się denerwuje, bo Klusek i Kiwaczek (*) byli cały czas razem. Tzn. od czwartku cała czwórka razem siedziała w małej klatce, w sobotę dowieźli mi kenelówkę i wtedy też zauważyłam, że Tosiek( druga krówka) i Tola (czarnuszka) praktycznie nie umieją same jeść. Poszły spowrotem do małej klatki i tam je dokarmiałam, więc w sumie były odseparowane aż do środy chyba. I one nie mają ani biegunki i generalnie w dobrej formie są, nawet u weta dzisiaj potwierdzili to.
Już im dzisiaj u weta zapowiedziałam, że nie życzę sobie żadnych sensacji chorobowych
