wszystkie kolory życia z kotami

Do tego trzeba mieć pewnie talent i podejście do zwierząt

to na pewno, ale przede wszystkim trzeba kochać kotki :kotek:

Dobranoc dziewczęta :kotek:

Głaski, mizianki i która co lubi przed snem proszę zaserwować. :mrgreen:

dzięki i Ty wygłasiaj swoją szósteczkę :1luvu:

myślisz, że mi też jest jakaś kuracja potrzebna :?:

Mi by się przydało takie konkretne odchamienie :twisted:

To na dziś byłoby tyle...z mojej strony :wink:

życzymy z Marcynią Wszystkim kotusiom słodkich snów, a Pańci to spokojnej :ryk:

witam wszystkie forumowiczki futrzaste i nie :ryk:

musiałam wstać rano bo jakaś bójka się na moim łóżku odbyła :twisted:

cóż było robić...

żeby załagodzić zatarg nakarmiłam towarzystwo, wypiłam herbatkę i chyba jeszcze pójdę poleżeć :mrgreen:

może mnie nie stratują :evil:

Uploaded with ImageShack.us

Bajka tłucze się z Mańką

o co kaman???

Witamy

i miziamy futrzastą czwórkę :kotek:

I ani słowa o ruji.. Moja Mysza właśnie ją dostała i strasznie się darła w nocy :evil:

elag. pisze:Po ile mają..w sensie wieku...może, którejś się rójka zbliża?!

dokładnego wieku nie znam, tak około dwóch lat a rujkę to może mieć tylko Bajka bo reszta jest po sterylce

słuchajcie jaką miałam dzisiaj przygodę...
idę sobie ze sklepu z zakupami, powoli, krok za krokiem bo w końcu gdzie mi się spieszy :?:

nagle słyszę miau

zatrzymałam się i patrzę a tam jakiś dół, myślę matko jakiś kociak wpadł i płacze :cry:

..znowu słyszę miau na szczęście nie było to z tego dołu a miauprzybrało formęmiauuuuuuuu,miaaaaauuuuu,miaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuui w moją stronę pędzi na oślep piękny rudy kot, ale biegnie tak jakby mnie znał
a ja nie przypominam sobie znajomości z owym rudzielcem :roll:

przyszedł, począł się łasić no to dawaj go głaskać i oglądać, kot zadbany, tłuściutki, cztery białe skarpetki, biała krawatka i przez środek pynia biały paseczek
miauczy w niebogłosy :strach:

ludzie się na mnie patrzą, kucam przy nim .... a ten mi włazi na kolana i ładuje się pod szalikiem za pazuchę, ale duże toto więc się nie mieści
musiałam się jakoś podnieść, próbuję iść do domu a on za mną...no to myślę, kurczę co moje panny na to, tym bardziej,że już dojrzałam, że to kocur
szedł za mną jeszcze kawał, ale jednak zawrócił :lol:

musiał zwiać z domu bo tam jest osiedle domków jednorodzinnych, ale dlaczego sobie mnie wypatrzył z takiej odległości :?:

wszystkie kolory życia z kotami

Kto przegląda forum