MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Dzięki Lidko!!! Ja równocześnie znalazłam dr Fabisza w Wetach Polecanych. Ale sprawdziłam na stronie lecznicy dr Fabisza, że przez cały weekend nie pracują...

Dopiero w poniedziałek będę mogła tam zadzwonić - nie wiem, czy dr Fabisz dostępny będzie tak od ręki.

Może ktoś z forum ma tam jakieś "wtyki"???? :oops:

joluka pisze:(...)
Wymioty wyglądają podobno tak, że ok. 2-3 min. po porcji jedzenia, nawet najmniejszej, Mizi przechyla główkę mocno na bok, zaczyna bardzo głośno przełykać i charakterystycznie "szczękać" zębami, wymioty idą z dużą ilością piany. Wczoraj tak 15 razy, dzisiaj już 10.....

To szczękanie zębami przypomniało mi kota Zuluska viewtopic.php?f=1&t=127711 . Też wymiotował i pojawiało się szczękanie zębami. Ale USG wykazało cystę lub guz. A u Mizi chyba wszystko na USG było w porządku - bo nic nie napisałaś. Może warto powtórzyć badanie.

Ja tam byłam raz i nie mam zbyt dobrych wspomnień ale tego weta juz tam teraz nie widziałam. Zresztą ogólnie bardzo tam wetów ubyło. Ale nie mam większego rozeznania.

Nemi - usg było i niczego niepokojącego nie wykazało. Ale moja wetka też twierdzi, że właściwe odczytanie obrazu usg bardzo zależy od umiejętności i praktyki weta wykonującego to badanie. A na ten temat nie potrafię się wypowiedzieć.

Lidko - ale byłaś konkretnie u dr Fabisza? Bo na Wetach Polecanych on właśnie jest wpisany jako jeden z najlepszych specjalistów od gastroenterologii w Polsce.

Nie ja nie byłam u Fabisza.
Tam nasz Kubus miał gipsowaną złamaną łapkę, której omal nie stracił z powodu zbyt ciasnego gipsu. I ogólnie pytanie, czy chcemy ratować małego, zabiedzonego kociaka ze złamana łapką i takie tam:( Sprawdziłam wpis w książeczce. Jednak ten wet tam dalej jest. Tylko, że to była całkiem inna sprawa.

Przycupnę - mam identyczny problem z moją Agatką, walczymy trzeci miesiąc

Problemy z wymiotami miała całe życie (9 lat), ale od paru miesiecy jest źle ...
Też po wszelkich badaniach nieinwazyjnych nic nie wyszło, antybiotyki nic nie pomagały - a dostawała je, bo od początku ma wysokie leukocyty. To jedyny wynik "nie w normie".
Też szczęka zębami ...
Jest od 3 tygodni na sterydzie - trochę lepiej jest, o tyle, że część jedzonka zostaje w kocie.

Też jedyny pomysł na teraz to otwarcie kota

Potrzymam kciuki za Mizi, jak coś u mojej wymyślimy, dam znać, może coś się przyda (a pomysły na teraz to problemy eozynofilowe wewnętrzne, problem z odźwiernikiem albo chłoniak

)

Avian - a Agatka miała robioną gastroskopię??? Moja wetka twierdzi, że przy długotrwałych niezdiagnozowanych wymiotach to absolutnie niezbędne i podstawowe badanie.

Nie miała - i raczej wetka odradza, mówi, że gastroskopia pokaże tylko niewielki, górny odcinek ...
Chce jeszcze iść do specjalisty chirurga od tkanek miękkich (mamy niezlego w Poznaniu), on jest dobry w czytaniu USG. Moja wetka poza pofaldowanymi ścianami żołądka niczego dziwnego na USG nie znalazła. RTG zwykle i z kontrastem tez nic ... Cały układ.pokarmowy jest drozny, kontrast przeszedł szybciutko i sprawnie.

A jak wyglada morfologia Mizi?
Agatka już miała masakryczna anemie, jak nie jadła prawie 2 tygodnie. Teraz czerwone krwinki sie ładnie odbudowaly, bo steryd powstrzymuje wymioty.

Rozmawiałam dzisiaj z naszym wetem, podpowiada badania pod kątem nadczynności tarczycy. No i gastroskopia w pierwszym rzędzie.

A czy wet rozważał IBD ...? Odsyłam do wątku mojego Pokerka z podpisu ...Ponad rok wymiotów i biegunki (biegunka akurat rzadziej), leczony różnymi antybiotykami na kolejne choroby, poprawa następowała na krótki moment i od nowa to samo... Przeszedł dwie gastroskopie (też bałam się, że pierwszej nie przeżyje).. pobierano wycinki na badania histopatologiczne w Idex-ie, kolejne antybiotyki ... i po odstawieniu znowu wymioty... Weci na UP w Lublinie upierali się przy nowotworze, potem była opcja helicobacter-a :, krwotocznego zapalenia dwunastnicy i sama już nie wiem czego ... Białe grudki, które wyszły na gastroskopii jedna "mądra" Pani wet oceniła jako pozostałości po twarożku, którym rzekomo kota nakarmiłam przed badaniem ... :roll:

( Pojechałam tylko z wynikami na konsultację do prof. Lechowskiego w Warszawie - diagnoza - eozynofilowe zapalenie jelit, od kilku tygodni dostaje steryd ..w coraz mniejszej dawce i od tej pory ani razu nie wymiotował (mimo, że ze ścisłym przestrzeganiem zaleconej diety jest ...hmm pewien problem :wink:

) ...I tak na marginesie - dobry specjalista jest w stanie przy gastroskopii obejrzeć także dwunastnicę, nie tylko żołądek - u nas się udało dwukrotnie, za drugim razem nawet bardzo głęboko ... I zamiast conva niech może spróbuje recovery albo rozmoczonych chrupek RC hypoalergenic lub zd Hillsa ...Trzymam kciuki za koteczkę ...

No właśnie - u mojej tez na pierwszym miejscu stawiamy eozynofilowe problemy, tym bardziej, że brat Agatki jest eozynofilowcem (skornym). Stad pomysł z podawaniem sterydu.

Katarzyno, co to jest IBD?

kamari pisze:Katarzyno, co to jest IBD?

Inflammatory Bowel Diseases - czyli nieswoiste zapalenie jelit, czyli przewlekłe choroby zapalne przewodu pokarmowego (mogą dotyczyć jego różnych odcinków). Choroba w zasadzie nieuleczalna, ale można z nią żyć, jeżeli kot jest dobrze "prowadzony" ...

katarzyna1207 pisze:
kamari pisze:Katarzyno, co to jest IBD?

Inflammatory Bowel Diseases - czyli nieswoiste zapalenie jelit, czyli przewlekłe choroby zapalne przewodu pokarmowego (mogą dotyczyć jego różnych odcinków). Choroba w zasadzie nieuleczalna, ale można z nią żyć, jeżeli kot jest dobrze "prowadzony" ...

Dzięki, poczytam sobie.

Kazia pisze:Przeciwwymiotnie doskonale sprawdza się Cerenia.
Ja dawałam w zastrzykach, są podskórne, wystarczała 1/2 przepisowej dawki co drugi dzień (to dla osób mających zastrzeżenia, że Cerenia nie jest rejestrowana dla kotów. Daje się kotom jak najbardziej, a dawka spokojnie może być mniejsza i jest skuteczna, tylko pewnie trzeba ja ustalić na możliwie najniższym poziomie dla konkretnego kota, bo każdy może inaczej reagować).
Oczywiście choroby Cerenia nie wyleczy, tylko wymioty powstrzyma.

To prawda. Cerenia okazała się bardzo skuteczna podczas leczenia mojej Gabisi, a stosowała ją ulubiona pani doktor joluki i moja.

MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Kto przegląda forum