puszysty, śliczny Franek ma DS w Toruniu;

PearlRain pisze:tak w Markach przejmuje go ina11 przenocuje go i jutro ma nocleg u iwona66 w Warszawie

Nieprawda

będzie na wiosce za Wołominem :ryk:

stolice tylko przelotem zobaczy

to ufff nie będzie mu głupio stolicy opuszczać :wink:

dla Moherburga :lol:

miłe panie, chłopak się zadekował za łóżkiem, sunie leżą na tym łóżku i aż głupio pisać, nadal nie wiedzą , że on tam jest :roll:

czy mam go wyjąć i zamknąć w innym pokoju? wsunęłam mu jedzonko na talerzyku ale nie chce, w samochodzie był idealnie cicho, w domu wypuszczony z kontenerka ( matko Irena ile mu tam "watoliny" nakitrałaś :ryk:

) poszedł pod szafę, potem zmienił cichaczem pokój i teraz siedzi za łóżkiem, ale gdy głaszcze to mruczy :1luvu:

a dasz rade wrzucic jakies zdjatko? :1luvu:

Mary_Poole pisze:a dasz rade wrzucic jakies zdjatko?

spod łóżka? :lol:

tam ciemno!
dobra wyciągam...

chłopak przestraszony :lol:

dziś tyle zmian a kolejne dni też przyniosą zmiany, byle jadł i kuwetę odwiedził :ok:

Marzena dzięki za odebranie kawalera :1luvu:

Irena piękne dzięki za dowózkę :1luvu:

wyszedł ( tj. odsunełam łóżko) i zwiedza, siku zrobił w pieluchę w kontenerku, wyjęłam calutką mokrą, on nie chce jeść, może w nocy zechce? teraz za dużo wąchania wszędzie.....
yorczkę osyczał zza fotela, ale nie ucieka, to ona musiała odejść :wink:

pozwiedza poniucha i zgłodnieje w końcu :ok:

koty najczęściej w nocy jedzą w nowym miejscu
ooo czyżby miał coś z mojego kochanego Emira? on yorka kochał pogonić, psy wiekszych od niego ras nawet lubił :mrgreen:

edit: fotke możesz trzasnąć? :1luvu:

PearlRain pisze:pozwiedza poniucha i zgłodnieje w końcu koty najczęściej w nocy jedzą w nowym miejscu
ooo czyżby miał coś z mojego kochanego Emira? on yorka kochał pogonić, psy wiekszych od niego ras nawet lubił
edit: fotke możesz trzasnąć?

wysłałam MMS- doszło?

nic jeszcze nie doszło , ale mmms dłużej idzie :wink:

zapomniałabym o rachunkach wczoraj wieczorem przelałam Irenie 30 złotych od Jacka K. na paliwo

Jesten i szybko pisze, ze: Franus to maly cykor. W drodze nawet nie miauknal. Siedzial cichutko, a jak wzielam na rece,to sie wyrywal.Jakos dojechalismy. Przed tem, u Pani Babci sie deczko zdenerwowalam, bo rozplakala sie jak dziecko, zaczela tulic malego, calowac, a on widac, ze wcale sie nie boi babci. Plakala, ale oddala i prosila bardzo podziekowac. Zdaje sobie sprawe, ze jest juz stara i bylby u niej na "chwile" jak to okreslila. Skoro znalazla sie pani, ktora go chce, to z zalem w sercu, ale idz Franusiu, kochanie ty moje - powiedziala. Wyszla za nami do samochodu, nawet sie nie ubrala. Odjezdzalam, to stala i plakala po cichutku. Bardzo fajna i dobra kobieta z tej staruszki.
Franusiowi podawala w pazdzierniku 1/2 tbletki na robaki,ale nie pamieta jaka to byla nazwa. Wet pryskala od pchelek czyms tam. .. .Franus jadl surowa watrubke kurzeńcą i chrupki kocie. Puszki nie chcial za bardzo, ani saszetek. Ostatnio nie wychodzil na podworko, bo jak pomieszkal troche w domu, to juzpo kilku dniach bal sie z niego wyjsc. Robil potrzebe do kuwety. Ponoc jest b. spokojnym kotkiem. Chwile sie pobawi i spi. Pani nakrywala caly czas jak spal, bo powiedziala, ze mu zimno chyba, bo jak nie nakryje, to prychal. Spal z nia w losku i mruczal.
Tyle sie dowiedzialam i tu powiedzialam :wink:

Pieniazki w kwotach 75 i 30 zl juz wplynely na konto, bardzo dziekuję :1luvu:

. Przejechalam w sumie 392 km.

Ina11, bardzo dziekuje Tobie i mezowi za pomoc :1luvu:

pinokio_ pisze:Jesten i szybko pisze, ze: Franus to maly cykor. W drodze nawet nie miauknal. Siedzial cichutko, a jak wzielam na rece,to sie wyrywal.Jakos dojechalismy. Przed tem, u Pani Babci sie deczko zdenerwowalam, bo rozplakala sie jak dziecko, zaczela tulic malego, calowac, a on widac, ze wcale sie nie boi babci. Plakala, ale oddala i prosila bardzo podziekowac. Zdaje sobie sprawe, ze jest juz stara i bylby u niej na "chwile" jak to okreslila. Skoro znalazla sie pani, ktora go chce, to z zalem w sercu, ale idz Franusiu, kochanie ty moje - powiedziala. Wyszla za nami do samochodu, nawet sie nie ubrala. Odjezdzalam, to stala i plakala po cichutku. Bardzo fajna i dobra kobieta z tej staruszki.
Franusiowi podawala w pazdzierniku 1/2 tbletki na robaki,ale nie pamieta jaka to byla nazwa. Wet pryskala od pchelek czyms tam. .. .Franus jadl surowa watrubke kurzeńcą i chrupki kocie. Puszki nie chcial za bardzo, ani saszetek. Ostatnio nie wychodzil na podworko, bo jak pomieszkal troche w domu, to juzpo kilku dniach bal sie z niego wyjsc. Robil potrzebe do kuwety. Ponoc jest b. spokojnym kotkiem. Chwile sie pobawi i spi. Pani nakrywala caly czas jak spal, bo powiedziala, ze mu zimno chyba, bo jak nie nakryje, to prychal. Spal z nia w losku i mruczal.
Tyle sie dowiedzialam i tu powiedzialam

Pieniazki w kwotach 75 i 30 zl juz wplynely na konto, bardzo dziekuję . Przejechalam w sumie 392 km.

Ina11, bardzo dziekuje Tobie i mezowi za pomoc

Irenko to część za paliwo więc nie masz za co dziękować :1luvu:

przekaż Pani Babci, że będę dbała o kociaka będzie jadł najlepsze chrupki i na obiadek mięsko i będzie spał jak na porządnego kota przystało w łóżku, jak będzie chciał jest jeszcze łóżko po Emirze - robione specjalnie dla kota więc tam będzie też mógł spać :wink:

podziękuj że się nim zaopiekowała i dala schronienie :1luvu:

Tobie dziekuję za dowóz kociaka - bedę dawała znać co u niego :ok:

A na razie umieram z ciekawosci jak noc minela? :1luvu:

oj zapadl on mi w serce :1luvu:

Zobaczysz Malgosiu, nie powinnas raczej zalowac, ze sie w nim zakochalas

pewnie chłopak teraz zmienia lokum, mam nadzieję że iwona66 wejdzie i napisze :ok:

Irena on ma to coś w oku, nic tylko go kochać :ok:

Maleńki już u mnie ,wiem że się nie znam na rasach ale to taki
malusi MCO :1luvu:

ta kryzka ,ogonek i grzbiecik z takim dłuższym futerkiem :1luvu:

i małe mądre oczka :1luvu:

i przytulaśnie mruczący .
Nie dość że ładne to i miłe :mrgreen:

Maleńki jest ,ledwo go w kontenerku widać

Nawet TŻ podziwiał

Lece głaskać i karmić .

puszysty, śliczny Franek ma DS w Toruniu;

Kto przegląda forum