Kicia dostała imię - Plamka

Przyjechała dziś rano do lecznicy na kroplówki, żałośnie wygląda, ale dobre wieści są takie, że pomimo skrajnego wyniszczenia ma dobrą morfologię, zadomawia się bardzo ładnie, została zaakceptowana przez rezydenta. Bardzo boi się natomiast psa i jest od niego izolowana. Ma dobry apetyt, chętnie wcina intestinala. Wszystko wskazuje na to, że kicia odzyska zdrowie, pomimo przeżytego koszmaru i skrajnego wyniszczenia. Oczywiście droga jeszcze przed nią daleka, ale lekarze są dobrej myśli! Oto Plamka


Poraniony grzbiecik

Jego zszywanie trwało wczoraj 2 godziny! Odwodniona skóra rozchodziła się pod nicią...

Wyleniały brzuszek

Doktor twierdzi, że te obrażenia, to skutek wylizywania, kicia usiłowała oczyszczać sobie futerko z zabrudzenia biegunką

Nie wiem jeszcze ile będzie kosztowała całość kuracji. Dodam jeszcze, że Plameczka była potwornie zapchlona, do dziś martwe pchły sypią się z niej garściami
