Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2011 23:42 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Marzenia11 pisze:
horacy 7 pisze:
Marzenia11 pisze:ja musze wiedzieć gdzie mam wysłać jutro surowice i czy faktycznie będzie wykorzystana.
jest to na tyle cenny lek że absolutnie nie moze się zmarnować :!: mogę pobrać tylko ilośc potrzebną maluchowi, ale na pewno drugi raz dawca nie będzie dawca w ciągu najbliższych 6 miesięcy dlatego uważam, ze warto skorzystać z optymalnej ilości krwi.

Basiu, czy potrzebujesz tej surowicy teraz i dokąd mam ją wysłać???

Marzeniu nie wiem co napisać czy znajdzie się osoba która weźmie kociaka do lecznicy i poda mu surowicę,ja wcześniej juz pisałam ,ze nie moge malucha wyciągnąć bo nie mam go gdzie później zabrać.Jedyna możliwość to taka by ktoś odebrał surowicę i zabrał malucha do lecznicy podal surowice i odwiózł do schroniska,chyba ,że znajdzie się ktos kto go zabierze lecz ja nie mogę i pisalam o tym wcześniej.Niestety nie wiem czy ktoś zechce to zrobić.


To co mam robić? Jestem umowiona rano w lecznicy, ale mogę wszystko odwołać.

Ja wcześniej pisałam ,ze w dzień do 16 pracuję i jestem poza Szczytnem więc surowicy odebrac nie mogę dziewczyny oferowały pomoc lecz cały czas zadawałam pytanie co dalej kto później kociaka weźmie nikt do tej pory sie nie zdeklarował.Ja gdybym mogła wzięłabym go juz w ubiegły piątek lecz nie mogłam bo mam nieszczepione maluchy i nie zaryzykuję w tym momencie.Jeżeli nikt sie nie zdeklaruje konkretnie trzeba wszystko odwołać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lis 10, 2011 0:02 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

horacy 7 pisze:
Ja wcześniej pisałam ,ze w dzień do 16 pracuję i jestem poza Szczytnem więc surowicy odebrac nie mogę dziewczyny oferowały pomoc lecz cały czas zadawałam pytanie co dalej kto później kociaka weźmie nikt do tej pory sie nie zdeklarował.Ja gdybym mogła wzięłabym go juz w ubiegły piątek lecz nie mogłam bo mam nieszczepione maluchy i nie zaryzykuję w tym momencie.Jeżeli nikt sie nie zdeklaruje konkretnie trzeba wszystko odwołać.


Dobrze. To ja w takim razie do 9 rano jutro zaczekam na jakieś wiadomości tu w tym wątku i albo odwołam akcję a wtedy zrobię ją jak już będziesz wiedziała kiedy weźmiesz dorosłe koty na dt do siebie, albo pojadę do lecznicy i potem podam surowicę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lis 10, 2011 0:08 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Marzeniu dziękuję bardzo. :kotek: Poczekamy do jutra czy ktoś będzie miał możliwość odebrać surowicę i pojechać z maluchem do lecznicy.Jeżeli nie przełożymy wszystko na później jak będę miała możliwość zabrać dorosłe koty.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lis 10, 2011 6:07 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Tylko potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lis 10, 2011 7:45 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Może mogłabym pomóc. W jakim wieku jest kociak? Na ile trzeba by było go wziąć?

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Czw lis 10, 2011 8:32 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Kotaka nie widziałam z tego co wiem 2-3 m-ce. Nie wiemy na ile może 2-3 tygodnie. Napisz z jakiego jesteś miasta.
joanna3113
 

Post » Czw lis 10, 2011 8:36 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

AnnyLee pisze:Może mogłabym pomóc. W jakim wieku jest kociak? Na ile trzeba by było go wziąć?

zawsze można pomóc.
Każdy dom jest na wagę złota, nawet na kilka tygodni.... :ok: :ok:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 10, 2011 8:42 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Aha... Jestem ze Spychowa ale mieszkam w Olsztynie na stancji, niestety nie mogę mieć tam innych zwierząt niż rybki :/ Dzisiaj jadę do rodziców, więc na weekend mogłabym wziąć jeśli ratowałoby takie wyjście... Bardzo chciałabym pomagać, ale nie mam za bardzo jak.

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Czw lis 10, 2011 8:47 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

AnnyLee pisze:Aha... Jestem ze Spychowa ale mieszkam w Olsztynie na stancji, niestety nie mogę mieć tam innych zwierząt niż rybki :/ Dzisiaj jadę do rodziców, więc na weekend mogłabym wziąć jeśli ratowałoby takie wyjście... Bardzo chciałabym pomagać, ale nie mam za bardzo jak.

Może masz znajomych którzy mogliby zostać dt na jakis czas..
To duża pomoc gdy jest jakiś kawałek podłogi w domu a nie w schronie czy na ulicy dla takiego zwierzaka ..
Wiem,że pewnie ktoś zaraz napisze,że potrzebna wiedza i doświadczenie..ale czasem każda doba ma znaczenie aby kogoś ocalić... :wink:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 10, 2011 8:49 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

AnnyLee pisze:Aha... Jestem ze Spychowa ale mieszkam w Olsztynie na stancji, niestety nie mogę mieć tam innych zwierząt niż rybki :/ Dzisiaj jadę do rodziców, więc na weekend mogłabym wziąć jeśli ratowałoby takie wyjście... Bardzo chciałabym pomagać, ale nie mam za bardzo jak.

Czy ustaliłaś z rodzicami, i czy rodzice mają koty
Ostatnio edytowano Czw lis 10, 2011 8:50 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Czw lis 10, 2011 8:49 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Niestety, znajomi są trochę antyzwierzęcy - zwierzątka ok ale na podwórku... Tylko ja jestem taka "dziwna".

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Czw lis 10, 2011 9:00 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Z rodzicami da się dogadać, mama pro-zwierzęca a tata mamie się nie sprzeciwi. Poza tym niedługo idę na swoje :)

Jest kot u rodziców. Nie ukrywam, że kot jest podwórkowy, można powiedzieć, że z wyboru, próbowałam go przyzwyczaić (do domu nie wejdzie nawet jak jest zimno a wniesiony ucieka) ale nie dało rady.

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Czw lis 10, 2011 9:10 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Pytam się o kota bo takie koty ze schroniska mogą zarażać inne koty wieloma chorobami, gdyby nie to to ja bym go wzieła. Jeżeli twój kot nie jest szczepiony to jest duże ryzyko. Kota na podwórku nie trzeba zmuszać do mieszkania w domu musi mieć tylko budkę na zimę i jedzenie.
joanna3113
 

Post » Czw lis 10, 2011 9:13 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Kot jest wykastrowany, ma swój pokoik w szopce (my tak mówimy ale nie jest to taka typowa szopa) i śpi tam z naszym pieskiem. Staram się o niego dbać jak najlepiej potrafię.

Edit: O pieska oczywiście też

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Czw lis 10, 2011 9:47 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Słuchajcie, to co mam robić?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, puszatek i 58 gości