Do tej pory (zabrano 9 młodych, 1 dorosłego Maciusia, podrzuconego dorosłego Gimliego oraz podrzuconego rudego Garfielda
-3 młode DT adzi (Teodor w DS, Teofil w DS, Tadeusz w DS)
-4 koty DT smarti (2 młode szaro-białe Bonnie i Clyde /przydomowe koty DS smarti/, dorosły Maciuś - dt smarti /leczenie/ i podrzucony Gimli w DS)

-2 młode DT kituni (Gryzio i Drapcia w DT)

-2 pingule z TDT u fleur, teraz w DT u znajomych Praksedy pod jej "okiem" - Gucio




-1 Garfi (str. 39) vel. Rudy Radar teraz PYSIO w DS w Wawie (koordynacja Kituni

------------------------------------------------------------------------------------------
Datki:
30 zł echtom (doszło!) --> transport

40 zł pwpw (d.dz. ze świdnika ?)

50 zł fundacja kotikowo (przekazane Tess)

100 zł (j.w z gdańska)

30 zł boni4

30 zł mgj

50 zł anonimowy forumowicz

250zl CheshireCat1


30 zł

Rozliczenie paliwa GDN - WAW ( dodatkowo Góra Kalwaria 1 kot z forum)
261 z groszem, czyli 262 zł - 15zł (składka dziewczyny z Góry Kalwarii) - 15zł zaokrąglenie kochanej Tess, która pojechała z ogonami do Wawy = 232zł
Jesteśmy, po opłaceniu długu za paliwo do Wawy, na plusie 378 zł. Przeznaczę kaskę na kociaste w DT (tam gdzie potrzebna jest pomoc finansowa - na szczepienia i leczenie kotów) oraz dług lecznicowy. ROzliczenie będzie uaktualniane na bieżąco na str. 1 !
378 - 74 zl (wet TDT fleur) -114 zł (dług lecznica)= 190zł (na szczepienia jeśli nie będzie "nagłych wypadków")
190 zł (:2 DT Prakseda i DT Kituni) 90zł DT Kituni (szczepienie lub leczenie grzyba Gryzia i Drapci), 132 zł wysłane do DT Prakseda (potrzeby bieżące)
stan finansowy na dzień 8.02.2012
- 42 zł
Rudy Garfi vel. Radar (TDT w Gdańsku, DS w Wawie


- ???? (muszę sprawdzić w lecznicy - odrobaczanie, odpchlenie, biochemia -cukier, profil nerkowy, wątrobowy) 28.01.2012
- 70 zł kastracja 30.01.2012
- 40 zł felisvac 1 dawka (na grzyba) 1.02.
- 40 zł felisvac 2 dawka (na grzyba)15.02.
Jakby ktoś chciał się dorzucić na Radara/zrobić bazarek

Za wszelką pomoc dla "skórek" ogromnie dziękuję, bez tego ciężko byłoby cokolwiek robić przy tylu kociambrach !
------------------------------------------------------------------------------------------
Aby móc przetransportować 5 do Wawy , zakupiłam 3 duże kontenry + kuwetę do TDT (210zł), ogony (x5) są odpcholne, odrobaczone, dostały leki (38 zł + 76zł) Każda pomoc jest na wagę złota !!![/b] Edit. do Wawy pojechało 7, edit 12 kotów !
NIe mamy tymczasowego, bezpłatnego lokum dla 3 pozostałych kotów, jeśli znalazłyby wirtualnego sponsora, można by umieścić je gdzieś chociaż płatnie. Nie ma na to kasy w tej chwili...Może jakiś wirtualny sponsor pomoże ?
------------------------------------------------------------------------------------------
Właśnie wróciłam z kociego obchodu i karmienia kotów w okolicach Dolnego Miasta (tereny poprzemysłowe lub byłe działki). Przy jednym ze stad - totalne odludzie, nie ma światła, pustkowie totalne - kucało dwóch chuliganów z klatką i sznurkiem, wokół kręciły się koty. Jacyś zwyrodnialcy , chcieli koty łapać w celach, o których nie chcę nawet myśleć!!!!!!!!!. Usłyszałam jak rozmawiali z kimś przez telefon , że "coś się pokomplikowało, jest jakiś facet ( czytaj mój partner) i że pójdziemy na .......bo tam są mniejsze" tutaj nazwa miejsca obok na którym było 9 kociaków ok 5 miesięcznych (teraz jest 7 , 2 u mnie , jednego dziś brakowało czyli widziałam 6 !!! Ogólnie oni odeszli na pole, ja cofnełam się do innego miejsca, i po 5 min jak próbowałam wezwać Straż dzwoniłam do koleżanek, wróciłam w to samo miejsce gdzie ich spotkałam i kręcił się tam i zaglądał przez bramę jakiś facet. Jak podjechałam i zatrzymałam się - uciekł.....Koleżanka wezwała Straż miejską , ja w tym czasie pognałam tam gdzie są mniejsze koty, potem na spotkanie ze SM i na kilkakrotny obchód kocich miejscówek.
Jestem załamana , bo nikt normalny na takim pustkowi, ciemno totalnie okolice 20 zero lamp, las-pole, koty dla normalnego śmiertelnika uważane za "niedomowe" , chuligani, usłyszałam że łapali 2h - AŻ BOJE SIĘ PO CO IM TE KOTY !!!!!!!!!!!!!
[b]
Pomocy - tam są koty łagodne, podchodzące do człowieka , 1 super super miziak, i te młode które też są bardzo ufne --> TO NAJPILNIEJSZE !!!!!!!!! [/b]
Błagam o tymczas dla nich - u mnie są 2 wiecej nie mogę (4 koty, mikro mieszkanie i 1 partner który w tym miesiącu 2 razy na pogotowiu wylądował , od 2 lat każdy lekarz mówi to samo-zero kota) Tymczasy są u nas awaryjnie. NIe mamy piwnicy, balkonu, komórki, garażu, rodzina antykocia.
Te które są u mnie (Teofil i Teodor - z tych 5 miesięcznych) pięknie mruczą, miziają się --> ich rodzeństwo od razu się oswoi , bo znają doskonale człowieka z codziennego bliskiego kontaktu. BŁAGAM O POMOC !
NIe było wczoraj i dziś jednego z mniejszych , boję się czy to ci zwyrodnialcy czy po prostu nie było go jak ja byłam............
Te 4 stada kotów w liczbie w tej chwili 31 --> koty stałe plus dochodzące (ok 10 w okresach późno jesienno zimowych). Oprócz dwóch ("stałych") bardzoo dzikich kotek, na które poluję od wielu miesięcy i miotu młodych (teraz 7) wszystkie są wysterylizowane. Te bardzo dzikie , które nie podchodzą lub przychodzą zimą staram się też "ogarnąć" . Od półtora roku część kotów (te domowe i miziaste lub młode) znalazły domu, te młode, które znalazłam w wieku 6-12 tyg znalazły DT. ZOstały te !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Maciusiowi i Tygryskom , zawsze jakaś ktoś inny zabierał miejsce, zawsze było coś pilnego. Te 5miesięczne - urodziły się w najgorszym okresie, nigdzie miejsca już dla nich nie było.....
Potrzebne DT na cito dla 7 młodych (5 miesięcy - moje mruczą miziają się, zero agresji, liczę , że nadal jest 7 !!!!!!!!!!), jednego dorosłego kocurka Maciusia super miziak!,
oraz jeśli będą takie możliwości w następnej koleżności przychodzące do mnie dające się głaskać dorosłe Tygryski - matka i syn !!!!!!!!!!!