Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 07, 2011 7:47 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Mary_Poole pisze:Trzymaj sie cieplutko. Trzymamy wszyscy kciuki za kociaka

:ok: :ok: :ok:
Daj znac gdy tylko dowiesz się co z wynikami :roll: i trzymaj się... bedzie dobrze... Kotek przepiękny :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pon lis 07, 2011 13:21 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

ninakiler pisze:
Mary_Poole pisze:Trzymaj sie cieplutko. Trzymamy wszyscy kciuki za kociaka

:ok: :ok: :ok:
Daj znac gdy tylko dowiesz się co z wynikami :roll: i trzymaj się... bedzie dobrze... Kotek przepiękny :1luvu:

Narazie Leoś wrócił od pani doktor dostaje kroplówki i antybiotyk. Wyniki kontrolne będą w czwartek. Leosiowi wraca apetyt. Jeszcze dużo leży ale już ma coraz lepszy humor. Dzisiaj wystawił brzuszek do głaskania i już nie pamiętam od kiedy zaczął mruczeć:). Mam nadzieję że będzie ok

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Pon lis 07, 2011 18:39 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
ninakiler pisze:
Mary_Poole pisze:Trzymaj sie cieplutko. Trzymamy wszyscy kciuki za kociaka

:ok: :ok: :ok:
Daj znac gdy tylko dowiesz się co z wynikami :roll: i trzymaj się... bedzie dobrze... Kotek przepiękny :1luvu:

Narazie Leoś wrócił od pani doktor dostaje kroplówki i antybiotyk. Wyniki kontrolne będą w czwartek. Leosiowi wraca apetyt. Jeszcze dużo leży ale już ma coraz lepszy humor. Dzisiaj wystawił brzuszek do głaskania i już nie pamiętam od kiedy zaczął mruczeć:). Mam nadzieję że będzie ok


Musi byc ok :ok: Trzeba tylko ciągle obserwować no i zrobić wszystkie badania... trzymam kciuki oczywiscie i czekam na wiesci do czwartku...
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pon lis 07, 2011 20:41 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: będziecie ze sobą dłuuuugie lata, zobaczysz :) na szczęście zmieniłaś vetkę, trzymaj się jej a wszystko będzie dobrze :)
Ps. kotek śliczny :)
Moi kochani:
Silvuś
Rudolf *
Stefanek*

Miśka74

 
Posty: 360
Od: Śro paź 19, 2011 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 08, 2011 18:54 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Miśka74 pisze:Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: będziecie ze sobą dłuuuugie lata, zobaczysz :) na szczęście zmieniłaś vetkę, trzymaj się jej a wszystko będzie dobrze :)
Ps. kotek śliczny :)

Mam taką nadzieję, że tak będzie. Narazie tyle jest poprawy, że kotek sam je i pije i nawet sporo zje, ale generalnie dalej jest osowiały tyle tylko, że przedtem tylko leżał a teraz sam przyjdzie do misek idzie do wc a tak to tylko siedzi albo śpi. Nie interesuje go żeby gdzieś wskoczyć na parapet albo żeby podejść do okna czy cokolwiek innego. Nie wiecie może czy to tak długo może trwać. On jest tydzień po operacji i trzy dni po płukaniu. Tak mi go szkoda bo widać jak bardzo jest chory. Czy ktoś słyszał aby kotek sobie poradził z takimi wynikami: mocznik 343, kreatynina 6,7

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Wto lis 08, 2011 19:05 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Nie wiem jakie wyniki miał nasz Miodek jak go badali, ale wetka stwierdziła otwarcie, że człowiek z trzustką w takim stanie byłby na OIOMie bez większych szans na przeżycie, a i u kota takie wyniki się wskazują na bardzo zły stan zdrowia - a tymczasem Miodzio sobie hasa w DT(nie u mnie). Jest na diecie, leczony etc., ale wciąż ma ochotę do zabawy i wygląda wręcz nieprzyzwoicie dobrze jak na wyniki jakie ma. Więc miejmy nadzieję, że twoje cudo wyzdrowieje już wkrótce :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24275
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 08, 2011 19:07 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Czy on dostaje codziennie kroplówki?
Czy masz od weta wszystkie wyniki na piśmie, wszystkie leki i zabiegi ?
Czy czytałaś wątek który Ci podlinkowałam, dla nerkowców?
Czy tam wpisałaś wyniki, zapytałaś co robić?
Tam udzielają się osoby mające koty chore na nerki, oni mają ogromne doświadczenie, wiedzą o co pytać weta, o co prosić. Potrafią postawić diagnozę na podstawie wyników lepiej niż niejeden wet.
Jeśli u Twojego kota jest ostra niewydolność, to przy prawidłowym leczeniu, powinien wyzdrowieć. Ale liczy się czas, nie możesz siedzieć i czekać aż się samo zrobi. Nikt z tych osób tu nie przyjdzie wyszukać Twojego kota, Ty sama musisz tam szukać porady.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14020
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 09, 2011 15:20 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Przepraszam ze tak się wcinam... ale czas goni i potrzebna pomoc!!!!!!! :oops: :oops: :oops:

Zajrzyjcie moze cos sie spodoba :oops: :oops: :oops: viewtopic.php?f=20&t=135182 bo niestety narazie klientow brak :(

Wszystko idzie na te dwa slodziaki
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Śro lis 09, 2011 18:44 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Kazia pisze:Czy on dostaje codziennie kroplówki?
Czy masz od weta wszystkie wyniki na piśmie, wszystkie leki i zabiegi ?
Czy czytałaś wątek który Ci podlinkowałam, dla nerkowców?
Czy tam wpisałaś wyniki, zapytałaś co robić?
Tam udzielają się osoby mające koty chore na nerki, oni mają ogromne doświadczenie, wiedzą o co pytać weta, o co prosić. Potrafią postawić diagnozę na podstawie wyników lepiej niż niejeden wet.
Jeśli u Twojego kota jest ostra niewydolność, to przy prawidłowym leczeniu, powinien wyzdrowieć. Ale liczy się czas, nie możesz siedzieć i czekać aż się samo zrobi. Nikt z tych osób tu nie przyjdzie wyszukać Twojego kota, Ty sama musisz tam szukać porady.

ok. Dzięki. czytałam to co mi tam podlinkowałaś, ale nic jeszcze nie napisalam tam. Mam wyniki od weta. Leoś ma codziennie kroplówki i ma ostre zapalenie a nie przewlekła. Miał badanie moczu wczoraj z którego wynika że nereczki ma zdrowe tylko występują czynniki wskazujące stan zapalny co jest teraz akurat normalne. Juro robimy wyniki po płukaniu i się okaże czy już kończymy płukanie. Okaże się po wynikach. Dojeżdżam z nim do weta po 90km dziennie. Jestem już zmęczona on pewnie stro razy gorzej ode mnie., ale dzsiaj zdjęli mu szwy od operacji i kubraczek więc Leoś spacerowal troszkę po mieszkaniu. Do jedzenia generalnie musze go zganiac od spania. Mysle że on też odsypia te swoje oprzejścia w końcu tyle sie nacierpiał. Jeszcze nie skacze nie bryka,ale ma jeszcze w łapce wenflon więc co się dziwić i od operacji minęło dopiero 1,5 tygodnia. Postępu w zdrowieniu są powolne ale widać. Czekam z niecierpliwością na jutrzejsze wyniki. Jak bedzie ok każe wpisać cały przebieg leczenia w książeczkę. Jeszcze popytam ludzi w inter tych co to mają tak chore kotki jak mój. Pozdrawiam i dzięki czekam do jutra co tam będzie.

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Śro lis 09, 2011 18:52 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
Miśka74 pisze:Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: będziecie ze sobą dłuuuugie lata, zobaczysz :) na szczęście zmieniłaś vetkę, trzymaj się jej a wszystko będzie dobrze :)
Ps. kotek śliczny :)

Mam taką nadzieję, że tak będzie. Narazie tyle jest poprawy, że kotek sam je i pije i nawet sporo zje, ale generalnie dalej jest osowiały tyle tylko, że przedtem tylko leżał a teraz sam przyjdzie do misek idzie do wc a tak to tylko siedzi albo śpi. Nie interesuje go żeby gdzieś wskoczyć na parapet albo żeby podejść do okna czy cokolwiek innego. Nie wiecie może czy to tak długo może trwać. On jest tydzień po operacji i trzy dni po płukaniu. Tak mi go szkoda bo widać jak bardzo jest chory. Czy ktoś słyszał aby kotek sobie poradził z takimi wynikami: mocznik 343, kreatynina 6,7

Przypadkiem weszlam na ten wątek. Tak, możliwe (ale nie pewne) jest wyjście kotka z takiego zatrucia mocznikiem, ale trzeba działać. Osowiałość może być właśnie od mocznika. Koniecznie zajrzyj na wątek, nawet drobne sprawy moga kotu pomóc. Ja mam nerkowca od niedawna, ale na wątku nerkowców jest sporo naprawdę doświadczonych osób, może poradzą. NIE ZWLEKAJ
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lis 09, 2011 19:53 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

taizu pisze:
leosiek88 pisze:
Miśka74 pisze:Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: będziecie ze sobą dłuuuugie lata, zobaczysz :) na szczęście zmieniłaś vetkę, trzymaj się jej a wszystko będzie dobrze :)
Ps. kotek śliczny :)

Mam taką nadzieję, że tak będzie. Narazie tyle jest poprawy, że kotek sam je i pije i nawet sporo zje, ale generalnie dalej jest osowiały tyle tylko, że przedtem tylko leżał a teraz sam przyjdzie do misek idzie do wc a tak to tylko siedzi albo śpi. Nie interesuje go żeby gdzieś wskoczyć na parapet albo żeby podejść do okna czy cokolwiek innego. Nie wiecie może czy to tak długo może trwać. On jest tydzień po operacji i trzy dni po płukaniu. Tak mi go szkoda bo widać jak bardzo jest chory. Czy ktoś słyszał aby kotek sobie poradził z takimi wynikami: mocznik 343, kreatynina 6,7

Przypadkiem weszlam na ten wątek. Tak, możliwe (ale nie pewne) jest wyjście kotka z takiego zatrucia mocznikiem, ale trzeba działać. Osowiałość może być właśnie od mocznika. Koniecznie zajrzyj na wątek, nawet drobne sprawy moga kotu pomóc. Ja mam nerkowca od niedawna, ale na wątku nerkowców jest sporo naprawdę doświadczonych osób, może poradzą. NIE ZWLEKAJ

aha i jeszcze jeden problem. Za tydzień musze zmienic z Leosiem mieszkanie a słyszałam że kotki tego nie lubią czy przy takim schorzeniu może to wpłynąc na proces jego zdrowienia gdy zmieni mu się otoczenie? Za jakiś czas wrócimy to może nic się nie stanie co?

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Śro lis 09, 2011 19:57 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

Przeprowadzka to oczywiście dodatkowy stres, ale jeśli on jest do Ciebie przywiązany, będzie mu łatwiej. Ważne jest, żeby kotka przeprowadzić bez zbędnego zamieszania,zeby miec pod ręką jego ulubione rzeczy (legowisko, drapak, fotel), zeby je znalazł na nowym miejscu.
Oczywiscie najlepiej byłoby się nie wyprowadzać... :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 10, 2011 14:39 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

faktycznie przeprowadzki czasem bywaja bardzo stresujace dla kota... wiem bo mam za soba jedna z nich kiedy to Lila biedna zesikala sie ze strachu jak ja wywozilam z domu , pozniej schowala sie i nie wychodzila caly dzien, oczywiscie tez nie jadla :( :( :( Ale stres przeszedl po 2 dniach i juz zachowywala sie w miare normalnie... oczywiscie musiala wszystko obwąchać, bo nowe miejsce wiec i nowe zapachy...:/ ale miejmy nadzieje, ze dodatkowy stres na kotka nie zadziala bardzo traumatycznie.
ObrazekObrazekObrazek Obrazek

ninakiler

 
Posty: 2496
Od: Pt paź 14, 2011 14:49
Lokalizacja: Łódzkie, Radomsko

Post » Pt lis 11, 2011 18:57 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
Kazia pisze:Czy on dostaje codziennie kroplówki?
Czy masz od weta wszystkie wyniki na piśmie, wszystkie leki i zabiegi ?
Czy czytałaś wątek który Ci podlinkowałam, dla nerkowców?
Czy tam wpisałaś wyniki, zapytałaś co robić?
Tam udzielają się osoby mające koty chore na nerki, oni mają ogromne doświadczenie, wiedzą o co pytać weta, o co prosić. Potrafią postawić diagnozę na podstawie wyników lepiej niż niejeden wet.
Jeśli u Twojego kota jest ostra niewydolność, to przy prawidłowym leczeniu, powinien wyzdrowieć. Ale liczy się czas, nie możesz siedzieć i czekać aż się samo zrobi. Nikt z tych osób tu nie przyjdzie wyszukać Twojego kota, Ty sama musisz tam szukać porady.

ok. Dzięki. czytałam to co mi tam podlinkowałaś, ale nic jeszcze nie napisalam tam. Mam wyniki od weta. Leoś ma codziennie kroplówki i ma ostre zapalenie a nie przewlekła. Miał badanie moczu wczoraj z którego wynika że nereczki ma zdrowe tylko występują czynniki wskazujące stan zapalny co jest teraz akurat normalne. Juro robimy wyniki po płukaniu i się okaże czy już kończymy płukanie. Okaże się po wynikach. Dojeżdżam z nim do weta po 90km dziennie. Jestem już zmęczona on pewnie stro razy gorzej ode mnie., ale dzsiaj zdjęli mu szwy od operacji i kubraczek więc Leoś spacerowal troszkę po mieszkaniu. Do jedzenia generalnie musze go zganiac od spania. Mysle że on też odsypia te swoje oprzejścia w końcu tyle sie nacierpiał. Jeszcze nie skacze nie bryka,ale ma jeszcze w łapce wenflon więc co się dziwić i od operacji minęło dopiero 1,5 tygodnia. Postępu w zdrowieniu są powolne ale widać. Czekam z niecierpliwością na jutrzejsze wyniki. Jak bedzie ok każe wpisać cały przebieg leczenia w książeczkę. Jeszcze popytam ludzi w inter tych co to mają tak chore kotki jak mój. Pozdrawiam i dzięki czekam do jutra co tam będzie.

:). No więc tak Leosiowi w badaniach kontrolnych wyszedł mocznik 90 i dostał jeszcze jedną kroplówkę. Więc powinno być ok bo średnio na jedno płukanie schodziło 60. Kreatynina 0.6. Potas i fosfor w badaniu jest. Leoś się zrobił pogodnym kotkiem. Rozrabia w nocy a w dzien śpi. Generalnie duzo mruczy i się przytula. Jakoś tam je chociaż jest wybredny ale nocą narabia bo słysze jak chrubki strzelają pod jego ząbakami troszkę mało pije ale ważne że pije. Obserwuje go cały czas. Za miesiąc kontrola wyników a teraz ma jeszcze w domku dwa leki : na pęcherz i antybiotyk.Co smieszne nie wiedziałam ale do tych antybiotyków chyba coś dodają bo Leoś poprostu pożarł by wszystko wraz z moją ręką jak mu podaję tak mu smakują te leki. Warjuje kładzie się i mizia. Dzięki wszystkim. Mam nadzieję że będzie wszytko dobrze dalej

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

Post » Pt lis 11, 2011 18:59 Re: Ratunku mój kotek nie je i nie pije !!!

leosiek88 pisze:
leosiek88 pisze:
Kazia pisze:Czy on dostaje codziennie kroplówki?
Czy masz od weta wszystkie wyniki na piśmie, wszystkie leki i zabiegi ?
Czy czytałaś wątek który Ci podlinkowałam, dla nerkowców?
Czy tam wpisałaś wyniki, zapytałaś co robić?
Tam udzielają się osoby mające koty chore na nerki, oni mają ogromne doświadczenie, wiedzą o co pytać weta, o co prosić. Potrafią postawić diagnozę na podstawie wyników lepiej niż niejeden wet.
Jeśli u Twojego kota jest ostra niewydolność, to przy prawidłowym leczeniu, powinien wyzdrowieć. Ale liczy się czas, nie możesz siedzieć i czekać aż się samo zrobi. Nikt z tych osób tu nie przyjdzie wyszukać Twojego kota, Ty sama musisz tam szukać porady.

ok. Dzięki. czytałam to co mi tam podlinkowałaś, ale nic jeszcze nie napisalam tam. Mam wyniki od weta. Leoś ma codziennie kroplówki i ma ostre zapalenie a nie przewlekła. Miał badanie moczu wczoraj z którego wynika że nereczki ma zdrowe tylko występują czynniki wskazujące stan zapalny co jest teraz akurat normalne. Juro robimy wyniki po płukaniu i się okaże czy już kończymy płukanie. Okaże się po wynikach. Dojeżdżam z nim do weta po 90km dziennie. Jestem już zmęczona on pewnie stro razy gorzej ode mnie., ale dzsiaj zdjęli mu szwy od operacji i kubraczek więc Leoś spacerowal troszkę po mieszkaniu. Do jedzenia generalnie musze go zganiac od spania. Mysle że on też odsypia te swoje oprzejścia w końcu tyle sie nacierpiał. Jeszcze nie skacze nie bryka,ale ma jeszcze w łapce wenflon więc co się dziwić i od operacji minęło dopiero 1,5 tygodnia. Postępu w zdrowieniu są powolne ale widać. Czekam z niecierpliwością na jutrzejsze wyniki. Jak bedzie ok każe wpisać cały przebieg leczenia w książeczkę. Jeszcze popytam ludzi w inter tych co to mają tak chore kotki jak mój. Pozdrawiam i dzięki czekam do jutra co tam będzie.

:). No więc tak Leosiowi w badaniach kontrolnych wyszedł mocznik 90 i dostał jeszcze jedną kroplówkę. Więc powinno być ok bo średnio na jedno płukanie schodziło 60. Kreatynina 0.6. Potas i fosfor w badaniu jest. Leoś się zrobił pogodnym kotkiem. Rozrabia w nocy a w dzien śpi. Generalnie duzo mruczy i się przytula. Jakoś tam je chociaż jest wybredny ale nocą narabia bo słysze jak chrubki strzelają pod jego ząbakami troszkę mało pije ale ważne że pije. Obserwuje go cały czas. Za miesiąc kontrola wyników a teraz ma jeszcze w domku dwa leki : na pęcherz i antybiotyk.Co smieszne nie wiedziałam ale do tych antybiotyków chyba coś dodają bo Leoś poprostu pożarł by wszystko wraz z moją ręką jak mu podaję tak mu smakują te leki. Warjuje kładzie się i mizia. Dzięki wszystkim. Mam nadzieję że będzie wszytko dobrze dalej

aha i jeszcvze jedno... wszystkie narządy ma ok. Nic nie ma uszkodzonego. Tak wyszło z usg jak i z badań a mocz ma piekny jeżeli chodzi o wyniki pod względem pracy nerek:)

leosiek88

 
Posty: 40
Od: Sob lis 05, 2011 19:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, EdwardGok, ewar, Google [Bot] i 98 gości