Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 03, 2011 10:07 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kinga zauważyłaś? - Wiktoria też czasem zagląda na forum: viewtopic.php?f=1&t=103833&start=360 :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 08, 2011 11:56 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

A tutaj coś tak cicho jest?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 08, 2011 22:22 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kussad, nie zauwazylam i dzieki za podlinkowanie! Jak fajnie wiedziec ze wszystko gra!
AgaPap, witaj...

Sorki - nie wyrabiam sie z lekka. Zrobil sie jakis korek w mojej pracy i nagle mam stos zamowien na... smieszne kompleciki dla niemowlat. O, cos takiego:
Obrazek Obrazek Obrazek
Teraz dla odmiany siedze nad zabka...

Do tego kondycja jakby mi sie popsula i glupie zakupy zajmuja 2 x wiecej czasu niz zwykle. No, nawet malo dziwne, skoro bebenek wyglada jak na samym wylocie... Generalnie po prostu ciezko, choc cala reszta absolutnie doskonale.
Rajmund dalej zaswirowany na punkcie Nastepcy Tronu i Dziedzica Fortuny, dzis pojechal po zwirek dla kotow i caly uchachany przywlokl wielkie autko na pilota. No pewnie za kilka lat maly sie pobawi, a poki co tatus jest caly szczesliwy...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 08, 2011 22:52 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

To na szydełku robione? Śliczne, szczególnie ten środkowy komlecik. :1luvu: Jakbym się kidyś na dziewczynkę zdecydowała to będę wiedziała do kogo uderzać w sprawie ubiorów :mrgreen:

No jak to samochodzik jest, a kolejka to co? Czymś sie tatuś bedzie bawił pod choinką :wink:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto lis 08, 2011 23:29 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

To wszystko szydelkowe jak najbardziej... zabawa na calego.
No wlasnie podejrzewam ze samochodzik (ladny mi samochodzik jak to ma wiecej niz pol metra dlugosci) to zamiast kolejki jest. W koncu Rajmund mechanik a nie kolejarz. :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 09, 2011 8:49 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kinga prawdziwe cudeńka wydziergałaś.
Ja na prośbę mojej córeczki zaczynam robić sweterki dla wnuczki. Nie szydełkuje tylko "drutuję".
Sztukę robienia na drutach zarzuciłam jakieś 15 lat temu i teraz muszę sobie wszystko przypominać, robienie, a przede wszystkim te malutkie proporcje.
Mojej córce zostało jeszcze 97 dni ciąży, jak Oleńka nie przyspieszy, to jest nadzieja, że babcia zdąży wydziergać parę sweterków. Inne atrakcje, typu czapeczki i spódniczki zostawiam sobie na później.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 09, 2011 11:16 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

A ja drutuje tez! Wiesz co? Mialam problem z rozmiarami - zaczelam uzywac malutkiego kaftanika jako wzorca i dalo rade. Teraz mam tez lalke mniej wiecej w rozmiarze noworodka, wiec wszystko mierze na "top modelu", ale czesto robie wieksze rozmiary, takie na kilka miesiecy i tu zdaja egzamin male ubranka.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 09, 2011 11:27 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Dzień dobry! Jakie śliczności! Ja na szydełku umiem tylko czapkę... Na drutach robiłam kiedyś sweterki dla synków, wg wzorca z książki. Głaski dla kociastych i dla brzuszka! :ok:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 09, 2011 11:49 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Też na to wpadłam i już przywiozłam od córki mały kaftanik, gdyby nie brak czasu to już pierwszy steterk byłby gotowy (dwa razy prułam).

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 09, 2011 12:59 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Maciejowa, mam teraz kopa na niemowlece drobiazgi i tak sie robi... Czesto na zamowienie z reszta. Zabawa jak zawsze.

Hannah12, tak jest najprosciej i pochwal sie efektami! Takie male ubranka raz ze dosc szybko sie robi, dwa ze zawsze slodziutko wygladaja. Karol dorobil sie juz sweterka i czapeczki, druga czapeczka jest prawie gotowa i tak w wolnej chwili, miedzy zamowieniami cos sie dzieje i dla niego.
Moj top model w ubranku Karola:
Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 09, 2011 13:02 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Pochwalę się jak już będą gotowe. Teraz mam trochę pisaniny i nie mam czasu powykańczać drobiazgów.
Ale pewnie za jakieś dwa tygodnie coś już będzie zrobione.

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Śro lis 09, 2011 13:42 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Masz czas na robotki - nim sie malenstwo urodzi, bedzie juz mialo niezla "szafe". :ok:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie gru 04, 2011 14:52 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

maly donosik niedzielny... :wink:
Kociarnia kwitnaca - zra, rozrabiaja, kochaja nas miloscia odwrotnie proporcjonalna do temperatury w domu. Hino... zaczyna byc namolna jak Tysiek. Kot, ktory poczatkowo nie dawal sie glaskac, ostatnio z wielkim darciem ryja i dyskusjami wlazl na kolana, teraz wskakuje na nie i drze pysk zeby ja glaskac. Szczegolnie jak sie cos je, ona musi sprawdzic co jest jedzone bo moze sie to dla kotka nadaje. Trzeba powachac. Reakcja na obierana mandarynke - powachala, skrzywila sie z wyraznym obrzydzeniem i... oburzona zwiala na pietro. :ryk: Po prostu piekne. Inna bajka - Klaczek kocha na kolanach... Ostatnio wpakowal sie, ulozyl wygodnie i w tym momencie dostal kopa od Karolka. Podniosl sie, popatrzyl na mnie ze swietym oburzeniem i oddalil sie na fotel. :ryk:
Poza tym.. Coz - szykujemy sie powoli na powiekszenie rodziny, wszystko zapowiada sie normalnie i "ksiazkowo". No, moze poza tym ze maly chyba nie jest taki maly i sluzba zdrowia dostaje lekkiej paniki organizujac nam dodatkowe scany, kontrole i wizyty. Dlubanie jak zwykle, cos sie robi...

Obrazek Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie gru 04, 2011 15:00 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

No wreszcie się odezwałaś :lol: ,podczytuję i caly czas kciuki trzymam :ok:
To już tak niedlugo :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie gru 04, 2011 15:23 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Danusia, bo tak roznie jest - ostatnio mialam fuche i troche mnie nie bywalo w domu. Ot, w niewielkim wymiarze ale za to od 04:45. Rano. I rozwalony kompletnie dzien w zw. z tym. A faktem jest, ze w kategorii ssakow morskich osiagnelam klase wala blekitnego i juz nawet siedziec mi ciezko, a wszelkie ruchy przypominaja manewrowanie tankowcem na oceanie. No, niedlugo - nie wiem co maly planuje, ale do terminu juz bliziutko, wiec tak czy tak... Bedzie szybko. Podstawa to fakt, ze wszystko wskazuje na zdrowego smarkacza, tatus juz caly dumny, mimo ze jesli znajdziemy sie oboje w kuchni, to jedno musi wyjsc, zeby drugie moglo przejsc. I to nie Rajmund jest ten szeroki. :ryk: I te cholerne, krotkie krany angielskie... Niemniej jednak dumnie oswiadczam, ze jeszcze jestem w stanie zawiazac sobie buty, a nawet radze sobie ze sprzataniem kuwet, choc czasem wyrecza mnie w tym Rajmund. Jeszcze troche...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości