Krewni i znajomi Filusia i Pana Klaka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 08, 2011 19:37 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Bagienka pisze::kotek:
Słuchajcie, jest tak: noc była spokojna, rano apetyty dopisywały, było czesanie szczotką do ubrań i mycie Filusia, bo wczoraj w koszyku strzelił klocka bidulek :wink:
Okazało się, że Klakier wydostał się z koszyka w samochodzie, co bardzo go uspokoiło :lol: Carmen201, ten mandat to chyba faktycznie Klakier zarobił :wink: :lol:
Zaspałam dzisiaj :oops: Teraz piszę z pracy.
Chłopaki dostali dwa słoneczne pokoje do dyspozycji, mają cieplutko :kotek:
Klakier zajął pozycję na leżance pod grzejnikiem, Filuś na środku pokoju na dywaniku w ogromnej plamie słońca, radio gra (chłopaki słuchają Trójki :P ), więc pełen luuuuz... 8)
Na razie poznają domowe odgłosy, zapachy, jak tylko zobaczą ludzia zaraz chodzą, tuptają z pokoju do pokoju, mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni i poczują się u siebie, nabiorą pewności. W sumie mają na to całe życie :D
Figa i Fredek na razie niuchają pod drzwiami, chociaż Figulec już Filusia ofukał przez uchylone drzwi.
No i to by było na tyle :wink:
Podziękowania ślę na ręce wszystkich ludziów dobrej woli :1luvu:
Ewa - to Ty je wypatrzyłaś :1luvu:
Będę meldować się co jakiś czas coby złożyć raport :D
Na razie zmykam, życie wzywa :kotek:


Cudownie :1luvu:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Śro lis 09, 2011 10:55 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Super!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Angell14

 
Posty: 127
Od: Wto wrz 20, 2011 13:10

Post » Czw lis 10, 2011 12:20 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Pozdrawiamy :kotek:
Klakier vel Generał :wink: i Filuś vel Turek 8)

ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Czw lis 10, 2011 13:40 przez Bagienka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Czw lis 10, 2011 12:25 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Ło matko 8O

Czy to aby te same koty?

No, koty rządzą :ok: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lis 10, 2011 12:30 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Proszę, proszę - domowe koty, jak się patrzy :D

Nawet futerko się pielęgnuje :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 10, 2011 17:11 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Jejku jak cudnie, że Klakier i Filuś znaleźli taki wspaniały Domek :1luvu:

P.S. rozumiem, że banerek można już zlikwidować :oops: ?
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Czw lis 10, 2011 21:20 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Bagienka, a jak się Chłopaki zachowują? Trzymają poziom? Konsumują? Wywąchały się ze starszymi rezydentami? Miziają się?

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 10, 2011 22:03 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

meksykanka pisze:Ło matko 8O

Czy to aby te same koty?


Dokładnie to samo pytanie chciałam zadać :lol:
Cudowna przemiana.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lis 10, 2011 23:23 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

zwierzak08 pisze:...P.S. rozumiem, że banerek można już zlikwidować :oops: ?
Jak najbardziej :kotek:
Mulesia pisze:
meksykanka pisze:Ło matko 8O

Czy to aby te same koty?


Dokładnie to samo pytanie chciałam zadać :lol:
Cudowna przemiana.

No przecie że te same :D z tym, że Klakier faktycznie odżył, natomiast Filuś straszny bidul :|
Chcieliśmy im dać trochę czasu na dojście do siebie, zanim zaliczą ewentualną wizytę u weta, no ale niestety dzisiaj lewe oczko Filusia zaczęło łzawić i znów zaliczył wycieczkę. Dostał leki, poza tym jest strasznie płochliwy, cichutki. Do wczoraj jeszcze latał jak odkurzacz, nie mógł się najeść :wink: Cieszyłam się, że z takim apetytem szybko nadrobi braki (straszny z niego chudzinek), no ale dzisiaj bidul totalny. Trzeba czasu, żeby cokolwiek powiedzieć, mamy tylko nadzieję, że to przejściowe po tylu przeżyciach...
Carmen201 pisze:Bagienka, a jak się Chłopaki zachowują? Trzymają poziom? Konsumują? Wywąchały się ze starszymi rezydentami? Miziają się?
No więc Filuś jak wyżej :|
Natomiast Klakier, ech, skubany, dostał na drugie Generał,bo wiecznie gdzieś się podziewa. Się więc pytam: gdzie jest Generał :wink: Apetyt dopisuje, klocki :ok: , siku było duuuuużo na poczatku, teraz już w miarę. Od wczoraj wiecznie się pucuje :D Łazi za człowiekiem jak psiak, mimo iż nic nie widzi 8O co zupełnie mu nie przeszkadza w ... niczym, po prostu idzie i zalicza baranki :P
Figa jest bardzo zaintrygowana nowymi kolegami, Fredek trochę ma stresa bo Klakier zajął mu miejsce na tapczanie najmłodszej :wink:
Agresji nie odnotowałam 8)
Miziaki z nich wielkie :lol:
Generalnie jest ok a poza tym pożyjemy - zobaczymy 8)
Pozdrawiamy serdecznie wszystkich przyjaciół :1luvu:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pt lis 11, 2011 10:28 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Klakier - chłopak z charakterem :lol:

Za zdrówko Filusia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 11, 2011 16:24 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

mb pisze:
Bagienka pisze:Chłopaki dostali dwa słoneczne pokoje do dyspozycji, mają cieplutko :kotek:
Klakier zajął pozycję na leżance pod grzejnikiem, Filuś na środku pokoju na dywaniku w ogromnej plamie słońca, radio gra (chłopaki słuchają Trójki :P ), więc pełen luuuuz... 8)
Na razie poznają domowe odgłosy, zapachy, jak tylko zobaczą ludzia zaraz chodzą, tuptają z pokoju do pokoju, mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni i poczują się u siebie, nabiorą pewności. W sumie mają na to całe życie :D

Jak cudownie czytać takie rzeczy :D

Łzy lecą mi ciurkiem. Tak się cieszę.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 11, 2011 16:34 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

[quote="Bagienka]No przecie że te same :D z tym, że Klakier faktycznie odżył, natomiast Filuś straszny bidul :|
Chcieliśmy im dać trochę czasu na dojście do siebie, zanim zaliczą ewentualną wizytę u weta, no ale niestety dzisiaj lewe oczko Filusia zaczęło łzawić i znów zaliczył wycieczkę. Dostał leki, poza tym jest strasznie płochliwy, cichutki. Do wczoraj jeszcze latał jak odkurzacz, nie mógł się najeść :wink: Cieszyłam się, że z takim apetytem szybko nadrobi braki (straszny z niego chudzinek), no ale dzisiaj bidul totalny. Trzeba czasu, żeby cokolwiek powiedzieć, mamy tylko nadzieję, że to przejściowe po tylu przeżyciach...[/quote]
Filuś... biedak. Oko miał leczone i wyleczone. Dziąsła też. Zastanawiam się, czy to nie jest to ten przypadek, gdzie układ odpornościowy zwierzęcia poschroniskowego udaje się na wczasy.
Filuś rzeczywiście nie mógł się najeść. Dlatego jest taki chudy. Przeszkadzało mu zapalenie dziąseł. Po leczeniu miał z kolei wydzielane porcje, by układ pokarmowy przyzwyczajał się do większej ilości jedzenia. Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że Ci o tym nie powiedziałam :oops:
Czy jest mu już choć trochę lepiej?
Ostatnio edytowano Pt lis 11, 2011 16:59 przez felis, łącznie edytowano 1 raz

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 11, 2011 16:49 Re: Niewidzialne koty/szukamy transportu Wwa-Lublin i okolice

Bagienka pisze:Natomiast Klakier, ech, skubany, dostał na drugie Generał,bo wiecznie gdzieś się podziewa. Się więc pytam: gdzie jest Generał :wink: Apetyt dopisuje, klocki :ok: , siku było duuuuużo na poczatku, teraz już w miarę. Od wczoraj wiecznie się pucuje :D Łazi za człowiekiem jak psiak, mimo iż nic nie widzi 8O co zupełnie mu nie przeszkadza w ... niczym, po prostu idzie i zalicza baranki :P

O Klakiera najbardziej się bałam, a tu taka niespodzianka.
Podejrzewałam, że niedowidzi, ale nikt mi nie wierzył. Najbardziej było to widoczne, gdy miał przed sobą białą powierzchnię.
Beata, myślisz, że zupełni nie widzi?

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 13, 2011 18:40 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Jak chłopacy? Pooglądałabym ich zdjęcia...

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 13, 2011 22:35 Re: Niewidzialne koty u Bagienki

Co u kocurków :?:
Jak Filuś :?:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 10 gości