Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

Mam takie grube a'la spawalnicze tylko trochę krótsze.Wolę nie mieć ran po kotach.Raz miałam i wiem jak to paskudztwo się goi

im wredniejszy kot, tym szybciej się goi - wiem, sprawdziłam na sobie :mrgreen:

Mi słodki koteczek o imieniu Wiedźmina, kiedyś zniszczył nawet spawalnicze :mrgreen:

Czy to na pewno był kot?
Lu jak tam Twoja kotka po sterylce?I czemu ją cięli metodą brzuszną?Bo chyba brzuszną skoro potrzebowałaś kaftanika. :roll:

Milka?? Milka ma się dobrze. właśnie znowu nałożyłam jej kaftanik (bo mój miły mąż za szybko go jej zdjął - no wiecie, szkoda mu jej... :roll:

), bo przy pomocy Kretka wylizywała sobie szwy

ten nasz Kret, to pomaga nie wtedy co trzeba... :roll:

a brzuszna dlatego, że Sano tak robi. proste.

Safira też ma się dobrze

A Medvet robi boczną

I jest wyraźna różnica.Kaftaników nie trza i kotek po paru godzinach bryka :mrgreen:

Ja to patrzeć nie mogę jak się kot męczy po brzusznej :roll:

wiem, że medvet robi boczną. toż pani z medvetu mnie ofukała, że Safira za młoda...

może i Milce troszku niewygodnie jest w kaftaniku, ale przynajmniej nie chce jej się szaleć po całym mieszkaniu :wink:

Jak ja nie cierpię kotów :evil:

Spałam trzy godziny bo się rozśpiewały o godz 1.53 :evil:

ja też od 2 nie miałam normalnego snu... :roll:

dlatego spałam do 8 i zaraz będę piła kolejną kawusię

a footra?? footra śpią albo na łóżku, albo na drapaku - znaczy się święty spokój mam

Do 8 powiadasz :roll:

ja drzemałam do 4 a potem nie było sensu spać,bo zaraz do pracy wstaję
Dzisiaj w piwniczce śpią

znaczy się moje wredoty nie są takie złe... :wink:

one nie śpiewają jak Twoje, tylko wariują od nocy do rana :mrgreen:

ale wieczory przesypiają, co by mieć siłę na nocne szleństwa :twisted:

lusesita pisze:znaczy się moje wredoty nie są takie złe...
one nie śpiewają jak Twoje, tylko wariują od nocy do rana ale wieczory przesypiają, co by mieć siłę na nocne szleństwa

to może wieczorami je wybaw, przeczołgaj, nie daj sie nudzić....może wówczas prześpią choć trochę nocy?

Basica pisze:to może wieczorami je wybaw, przeczołgaj, nie daj sie nudzić....może wówczas prześpią choć trochę nocy?

ja je tak wieczorami męczę, że aż uciekają ode mnie :twisted:

a ja mam niusa, a ja mam niusa!!!!
syskie koty, syskie ctery, śpiom z nami :mrgreen:

tak dokładniej to na mnie :twisted:

Znaczy się są już oswojone na tip top :ok:

Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

Kto przegląda forum