Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 08, 2011 10:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Ja też mam takie coś. Duża mówi, że to "fałda". I czasem nawet mówi do mnie "Pan Fałda".
Klakier

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 08, 2011 10:17 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Haker1 pisze:Tak mam kangurka 8)
Nawet mama Dużej go zauważyła i myślała, że ja mam guza :evil:
Duża wytłumaczyła, że to moje sadełko tak mi "zwisa".
Haker poniżony


Haker nasza doc się śmieje, że ma w roku kilkanaście takich przypadków guza :evil: , które w gabinecie cudownie zdrowieją :wink:
Ja nie wiedzę w tym nic śmiesznego

Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lis 08, 2011 10:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Pffff, żadne sadełko, żadne kangurki, toż to czyste mięśnie i muskólatóra kocia!
Badyl znający się na rzeczy
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy


Post » Wto lis 08, 2011 14:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Kociska i ich ludziska zaczynamy WIELKIE GŁOSOWANIE!!!!
viewtopic.php?f=20&t=135121
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto lis 08, 2011 16:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Australia: kotka pokonała 3 tys. km w drodze do starego domu
Bura kocica Jessie przez ponad rok wędrowała przez Australię z nowego domu swoich właścicieli w pobliżu Darwina do ich starego gospodarstwa koło Adelajdy, odległego o 3 tysiące km – pisze 8 listopada australijska prasa.
Kiedy pani Sheree Gale przeprowadzała się w 2010 roku, prócz Jessie miała jeszcze jej brata, Jacka. Ale tuż przed odlotem do Darwina Jack zapodział się i w ten sposób został na farmie. Kiedy więc 10-letnia Jessie przeszła na drugi koniec kontynentu, w starej okolicy odnalazła Jacka.
Zdaniem Gale cała przyroda sprzyjała Jessie: tego roku najpierw było bardzo mokro, a zaraz po tym pojawiła się plaga myszy, plaga koników polnych, wiec po drodze do domu kocica mogła się wyżyć z łowów. Gale jest przekonana, że w innym roku wyczyn ten by się nie powiódł.
Weterynarz z Sydney Peter Higgins potwierdza, że takie historie się zdarzają: "koty i psy instynktownie wiedzą, jak wrócić do miejsca, z którego pochodzą. Tak się dzieje, kiedy żyją w dzikich miejscach".
A Gale podkreśla, że Jessie nie była kotem kanapowym, tylko "starym, twardym jak z żelaza kotem z gospodarstwa, który ani razu w życiu nie był u weterynarza i przemierzał po kilka kilometrów dzień w dzień".
Kiedy Jessie dotarła na starą farmę i tam spotkała brata, kocie rodzeństwo już tam zostanie – postanowili właściciele farmy.


Nie mamy internetu w domu, zepsuł się. Ma przyjść pan, ale nie mogę go przyjąć bez dużej, duża musi być w domu, a jest w pracy. Kazałam tylko dużej zagłosować w konkursie i piszę Wam, co i jak.
Fasolka :( :( :(
Ostatnio edytowano Wto lis 08, 2011 17:44 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 08, 2011 17:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Cześć Fasolko :1luvu:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Wto lis 08, 2011 19:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Witaj Fasolko :kotek:
Kita, Tytus i Tola zapraszają http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148874


Obrazek Obrazek

zwierzak08

 
Posty: 1561
Od: Pt lut 18, 2011 16:51

Post » Wto lis 08, 2011 19:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Ale historia 8O

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Śro lis 09, 2011 8:49 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Miau.
Przyszedł pan rano i naprawił nam internet. Uciekłam do szafy, a potem duża musiała mnie wyciągać na smarowanie. Pralcia bardzo się ucieszyła, bo ona najbardziej lubi, jak przychodzą duzi panowie. I jeszcze w dodatku ten duży zabrał naszą drabinę i poszedł na schody, a zostawił swoją bluzę z fajowskimi sznurkami do zawiązywania. Gdyby nie refleks dużej, już by nie były takie fajne, tylko trochę zmemłane :lol:
Fasolka


Pan do komputera, bardzo komunikatywny i miły. I błyskawiczny w działaniu.
A w sprawie remontu korytarza: wczoraj wracałam do domu późno i zachwyciłam się widokiem pięknych numerów na drzwiach. Owszem na wielu drzwiach, ale nie na moich :evil: i sąsiad z góry też nie ma. Ciekawe, czy nie mamy ich jeszcze, czy trwale.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lis 09, 2011 8:51 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

A to Pralcia jest odważna.
Ja preferuję zachowanie podobne do twojego Fasolko.
Uciekam do łazienki (Duża zostawia zawsze uchylone drzwi) lub wc, lub wskakuje na szafę.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Śro lis 09, 2011 8:58 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

MalgWroclaw pisze:Australia: kotka pokonała 3 tys. km w drodze do starego domu

Niesamowita historia, przecież to ogromna odległość 8O

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 09, 2011 9:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

To Frania zawsze, zawsze sprawdza, kto przyszedł, po co i opowiada mu, jaka jest biedna w tym okropnym domu. A Pralcia też patrzy, ale jak przychodzą duże, to się specjalnie nie interesuje, a jak duzi, od razu leci i chciałaby się z nimi całować.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lis 09, 2011 9:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Ja wolę duże, bo dużych to się trochę boję, sama nie wiem dlaczego, już nie pamiętam.
Bajka

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 09, 2011 9:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Pralcię i Franię uratował Pan Dziadek. I wykarmił je pipetą.
Nie możemy o tym za wiele pisać, bo duża się wzrusza, płaksa jedna.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości