KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Kurczę, jak ja bym chciała, żeby Asystent zamieszkal u mojego eksa, warunki mialby boskie...Ogromne podwórze, dużo zajęć - nie w sensie pilnowania, tylko wspólnego spędzania czasu... Ale tam już ONek mieszka, staruszek... nie ma opcji, żeby się pogodzili. No i mam nadzieję, że ONek - Iwan - długo tam jeszcze będzie mieszkać, bo to przez wiele lat był i mój pies - haha, jedyna osoba, za którą tęsknię z tamtego domu - chyba tylko on mnie tam naprawdę kochal ;]

Ooo rrrany... to byłoby faktycznie super.
ONek jest dominujący?
Bo mi się wydaje, że swego czasu Asystent z Marudą razem mieszkali.
Można by dopytać p. Basią. Ona bardzo nas nastraszyła, jeśli chodzi o to, jak psy się nie lubią, a potem wychodziło, że tak naprawdę problem z dogadywaniem się pojawiał przy stadzie powyżej 5 sztuk, ale Grześ mieszkał z trzema pannami (a wydaje mi się, że i z Gają i Kluską, więc wychodzi na to, że z pięcioma), Asystent z co najmniej dwoma, a wydaje mi się, że i z Marudą...
Pani Basia boi się psów i dla niej te psie relacje są nie do zrozumienia. Każde warknięcie traktuje jak agresję.

Maruda też miał opinię jedynaka, a wyszło, że do większości psów samców jest obojętny (a nawet się ich boi), a suczki kocha i jest totalnym pantoflarzem, oddaje im jedzenie, liże po uszach

Wydaje mi się, że Asystent to też taki typ psa.

Aaaa, no i do samców to Sophie jest idealna

Ona panów bardzo lubi

Niestety, Iwan jest bardzo dominujacy, a w wieku raczej niereformowalnym. Zresztą nawet bałabym się dawać mu teraz młodszego towarzysza, bo ma klopoty z poruszaniem, szybko się męczy - a durak jeden tego nie rozumie i chce się bawić jak dzieciak, a później cierpi. Słucha tylko eksa i... mnie ;] Ostatnio umarlam ze szczęścia. Impreza, też jestem. Eks cośtam każe zrobić Iwankowi, a ja chciałam coś innego. Iwan posłuchal mnie - ach, jaka porażka dla eks przy kolegach ;]

Gdybym mogla,sama bym Asystenta przygarnęła...

Ech

To rozsyłamy, rozsyłamy!

To ja wdepnę na ten wątek wieczorem...
Przygniata mnie ogrom nieszczęścia...

Jaki ogrom nieszczęścia! Tyle zwierzaków w nowym domu!
Tu się trzeba cieszyć i po prostu się nie poddać i iść z tym samym zaparciem.

Szalony Kot pisze:Jaki ogrom nieszczęścia! Tyle zwierzaków w nowym domu!
Tu się trzeba cieszyć i po prostu się nie poddać i iść z tym samym zaparciem.

to tutaj, a gdzie indziej...
ogłoszę coś, jak obiecałam, ale wątpię że dzisiaj dam radę, wskoczyłam na neta chwilowo, a potem znikam z domu na parę godzin.

Oj powoli adopcje ruszają wszędzie

Musi być dobrze

Allegro by się przydało ponowić. Z dramatycznym tytułem.

to ja optymistycznie chciałam powiedzieć, że po podliczeniu wszystkich czterech ostatnich bazarów i wpłat naszych ofiarodawców jesteśmy na plusie

Specjalne podziękowania dla Martyny, która to baaaardzo zaokrągliła kwotę za wylicytowane fanty :1luvu:

26.10.2011
+50 wpłata Małgorzata z Nowej Rudy
+15 bazarek topikowy Megana
+60 Zabers
saldo: -531,5

31.10
+20zł wpłata Pani Paulina z Częstochowy
saldo -511,50

7.11.2011
+ 80 bazarek z kocimi gadżetami
+158,25 jubiler październikowy
+ 315,20 empik październikowy
+50 zł strrrrraszne pieszczochy
+100zł wpłata Rincevind (Wojtek)
-35zł koperty
saldo: +156,95

całość naszych rozliczeń jak zawsze https://docs.google.com/document/d/1e73CrvjS7qHO9Bq5hAa_cLO-WX4TtHW3yPx6-IDmX-c/edit

Szalony Kot pisze:Oj powoli adopcje ruszają wszędzie
Musi być dobrze

Allegro by się przydało ponowić. Z dramatycznym tytułem.

Tak apropo, zwracam honor.
Miałaś rację - najwięcej odpowiedzi jest w poniedziałki. Dzisiaj się dowiedziałam, że w sprawie szczeniaka z Uciechowa dzwoniło masę ludzi!

A ja mam pytanie, bo pamiętam że pojawił się jakiś czas temu (czyi dawno dawno temu) wątek choroby Hobbita, co z nim teraz?

No jest Hobbiś.
Nadal choruje sobie na nerki..
Nie wiemy jak będzie z jego adopcją.. Również z takich względów, że najlepiej dla niego byłoby, gdyby został z Panią Basią, jest z nią bardzo, ale to bardzo związany. Bardzo bym chciała, żeby się udało, i robimy wszystko, żeby tak było.

Czy ogłoszenia robione we wtorki są równie skuteczne? Bo dziś już nie mam siły a chciałam powrzucać Basieńkę.....?

Carmen201 pisze:No jest Hobbiś.
Nadal choruje sobie na nerki..
Nie wiemy jak będzie z jego adopcją.. Również z takich względów, że najlepiej dla niego byłoby, gdyby został z Panią Basią, jest z nią bardzo, ale to bardzo związany. Bardzo bym chciała, żeby się udało, i robimy wszystko, żeby tak było.

Czy ogłoszenia robione we wtorki są równie skuteczne? Bo dziś już nie mam siły a chciałam powrzucać Basieńkę.....?

już sama nie wiem kiedy są skuteczne a kiedy nie, wszystko mi się porypało

nieeee, ja idę już spać nie mogę, oczy mi lecą...

Poniedziałki, wtorki, środy. A potem to już dramatycznie spada, ale miałam kilka udanych czwartków adopcyjnych

Magis - no niestety, nie zaokrągliłam aż tak bardzo :oops:

Wystawiłam bazarek figurkowy i dostałam z niego 60 pln i to było też w przelewie, więc znowu nie szalejmy z moim wkładem :oops:

Cieszę się, że jesteśmy na plus :ok:

Szalony Kot pisze:Cieszę się, że jesteśmy na plus

już nie jesteśmy :evil:

kolejne zasilenie prądu dla Pani Basi -300zł
i żwir dla kotów coś koło -60 zł.

Ale już się odkopałam z zaległości, powysyłałam wczoraj wszystkie fanty, także zaraz lecim z kolejnymi bazarkami. Bo za tydzień mamy znowu badania Hobbita.
Z pozytywnych wieści, Hobbitowi poprawiło się futro - myślę, że to witaminy zaczynają działać. Zobaczymy co będzie w wynikach.

KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Kto przegląda forum