
Fanszeta pisze:Wiem, że się trzeba cieszyć. Ale ciągle mi smutno... Oddać jej chyba nie oddadzą, bo powiedzieli, że podbiła ich serca. I że teraz już oba koty są ich. ( Bo pytałam, jak się dogaduje z ich kotem, bo jakby coś nie tak, to może wrócić)
A Majka nigdy miziakiem nie była. Może po sterylce trochę jej się poprawi.

i niech ktoś powie, że koty to samotniki
Tylko welonu brakuje...
Rzeczywiście wyglądają razem jak zakochana para
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości