Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

To ja optymistycznie:

Rok temu zabrałam na DT ze schroniska w Elblagu kilkunastoletniego kocurka. Zaświerzbiony, z grzybicą, z podejrzeniem wodobrzusza (na szczęście to okazało się fałszywym alarmem), z chronicznym zapaleniem płuc.
Po roku leczenia i pielęgnacji okazalo się, że kocur pasuje do mojego domu idealnie, i od tego miesiąca można oficjalnie powiedziec, że ma u mnie DS

Inteligencik ponadprzeciętny mój :1luvu:

Pieprz:

]

ale gościu :-)

niezły takich luuubię :twisted:

viewtopic.php?f=1&t=134812&start=0

Leonek z tego wątku jedzie w piątek do domu do Wrocławia. Osobiście go będę wiozła.
Proszę o kciuki za akcję Łódź Kalisz Wrocław i za dom, żeby to był TEN DOM na zawsze.

Za szczęście Leonka! :ok:

Zacytuję siebie z wątku Kini

hanelka pisze:Przymierza się od jakiegoś czasu, żeby spać ze mną w łóżku... Tylko ten tłok ją wkurza.
Jest już o niebo lepiej, niż było na początku: już na widok kotów nie wpada w panikę, nie dostaje histerii, nie załatwia się pod siebie...
Ale też nikogo nie polubiła. Każdy, kto zbliży się nieopatrznie, dostaje z pazura... Cale stado, jak jeden, omija ją łukiem.
Kinia kocha człowieka. Kinia ociera się o nogi, Kinia tuli się do rąk. Kinia wciąż gada i gada, i gada...
Nadal jest u mnie. Choć na swój sposób jedyna, to jednak jedna z wielu. A jej potrzeba człowieka i żadnych kotów wokół!
Jest wciąż zagubiona w tym dziwnym miejscu, które nie jest jej domem. Chociaż jej dom bardzo ją zaniedbał, zawiódł i w końcu zdradził haniebnie, był do tej pory całym jej życiem.

Założyłam jej wydarzenie na fb. Kilka osób się odezwało. Niemal wszyscy potępiali jej opiekunów. Nikt nie zainteresował się NIĄ. Nie było ani jednego pytania dotyczącego kotki...

Kinia w sierpniu skończyła 11 lat...

Daina 10-letnia tri szuka ciepłego domku.
Jest po badaniach, zdrowa, nakolankowa, miziasta,
spokojna, grzeczna i prześliczna. :1luvu:

Pilnie potrzebny choćby tymczas dla kociej staruszki!!!!!!!!!!
viewtopic.php?f=13&t=135330

Proszę o pomoc...
Wstawiam link do wątku o kocich sierotach. Część z nich, to seniorzy...

viewtopic.php?f=13&t=135455

DRAKULA11 letnia czarna kotka z białym pyszczkiem. Bardzo przyjaźnie nastawiona do otoczenia. Uwielbia towarzystwo ludzi i głaskanie. Kotka nie posiada problemów zdrowotnych – ostatnie leczenie miało miejsce w styczniu 2011 roku i dotyczyło zapalenia spojówek, które zostało całkowicie wyleczone. Drakula będzie się doskonale czuła nawet w małym mieszkanku – nie potrzebuje przestrzeni – wystarczy jej ciepłe miejsce do spania, człowiek do przytulania i miska z piciem i jedzeniem.

KAROL9 letni pręgowany kot. Karol najlepiej będzie czuł się w domku/mieszkaniu z którego będzie mógł sobie wychodzić – uwielbia przesiadywać na dworze nawet w mroźne dni. Karol ma ustabilizowaną niewydolność nerek leczoną regularnymi drenami podskórnymi. Powinien być żywiony karmą weterynaryjną typu Urinary jednakże nie jest to warunkiem koniecznym. Bardzo lubi towarzystwo ludzi i jest ogromnym pieszczochem.

GUMIŚ11 letni duży biało czarny kot. Gumiś cieszy się niespotykanym wyglądem. Uwielbia głaskanie i pieszczochy, mógłby godzinami wysiadywać na ciepłych kolanach i tulić się do każdego człowieka, który da mu trochę czułości. Gumiś jest zdrowym kotem – ostatni epizod chorobowy miał miejsce na początku 2011 roku i był związany z chwilowymi problemami pęcherza moczowego – został wyleczony i w chwili obecnej jego stan jest całkowicie stabilny.

GACEK6 letni bury kotek potrzebujący dwóch ludzkich rąk do tulenia, głaskania, drapania. Kot jest zdrowy – w 2009 roku przeszedł pełne leczenie jamy ustnej – całego uzębienia. Gacek będzie idealnym towarzyszem do zabaw zarówno dla dorosłych jak i dzieci.

seniorzy - Warszawa - "bo to taka zwykła historia, ukochany człowiek odchodzi, świat staje sie pusty..."
kontakt 660-776-677 lub 508-706-956 lub 696-438-060 - kontakt Fusica
Drakula 11 lat

Karol 9 lat

Gumiś 11 lat

Gacek 6 lat

viewtopic.php?f=13&t=135455

Melduję że Senior z Oruni (już jest w tym wątku) godnie wszedł do transportera i jest na tymczasie, w niewykończonym mieszkaniu chodzimy tam karmić i oswajać koty 2-3 razy dziennie.

Okazał się kotem domowym, zero stresu, uwielbia się bawić zabawkami i z innymi kotami (ma m.in dwa kociaki do towarzystwa). Jest pieszczochem, uwielbia głaski.

Mamy dla niego dom na wsi ale lepiej by było gdyby znalazł się gdzieś gdzie jest dostęp do weterynarza, młodzieniaszkiem nie jest. Jedni weci dają mu 5-6 lat, inni dwa razy tyle...

Póki co leczymy przewlekłą infekcję dróg oddechowych, do czasu aż wyzdrowieje szukamy mu innego domu.

Jest już wykastrowany.

Ogłoszenie adopcyjne: http://pkdt.pl/koty-do-adopcji/orunia/373-senior

na pewno jest teraz szczęśliwy, pamiętam, miał po zimie nawet odmrożenia...

Czesio 6.04.2015 [*]

Ośmioletnia Melania
viewtopic.php?f=13&t=135272

bordo pisze:w wakacje pani znalazła na działkach chudzieńką-zagłodzoną, strasznie wystraszoną kotkę, uciekała od dzikich kotów, które strasznie ją biły, ma odgryziona pół ucha, chciała do ludzi - ci do niej strzelali,
kotka przywarła do pani całym ciałem i juz nie chciała jej puscić,
kotka okazała się 8 letnią domową czyściutka przytulanka, dostała na imie MELANIA, juz nie je tak łapczywie, juz sie tak nie boi,
MELA musiała być długo leczona z przeziebienia, kociego kataru, wreszcie mozna było je wysterylizować, podczas zabiegu znaleziono w jej ciele śrut, ma też najprawdopodobniej astmę
los dla Meli nie jest łaskawy, spędziła 3 miesiące w domu tymczasowym ale dłuzej nie moze w nim pozostać, pani sie przeprowadza,MELKA trafiła do innego domu tymczasowego z 7 kotami, boi sie ich przerażliwie, ze strachu, nauczona złymi doświadczeniami sama zaczyna atakować-więc siedzi w klateczce i marnieje........

MELANIA SZUKA DOMU BEZ KOTÓW

Fota piękna, historia smutna.
Do jednej z białostockich lecznic kobieta przyniosła kota. Kotek ma 16 lat. Kobieta przyniosła go, żeby uśpić, bo ma astmę. Kobieta, nie kotek.
Kić jest zagubiony, nie rozumie co się stało. Przytula się do koteczki, lecznicowej rezydentki, szuka swojej pani, nie rozumie, dlaczego go zostawiono w tym obcym miejscu. Nie ma apetytu.
Starutki kotek, który powinien ostatnie swoje dni spędzić w miejscu które zna, daje mu poczucie bezpieczeństwa, a nie w lecznicy, pośród obcych zapachów i nieznanych mu (choć oczywiście troskliwych ludzi).
Cuda się zdarzają, czy dla niego wydarzy się cud?
kontakt przez pw lub tel 692567797
Obrazek

Czesio 6.04.2015 [*]

Zrób mu oddzielny wątek.
Najlepiej w temacie napisać jego wiek.
Zresztą, widzę, że jesteś doświadczoną użytkowniczką forum. Nie będę się wymądrzać.

Żal staruszka :cry:

Trzymam kciuki mocno zaciśnięte :ok:

przypominamy o starszych kotach i zapraszamy po dojrzałe skarby :-)

Daj SENIOROM ciepły DOM na zimę i całe życie

Kto przegląda forum