.Azja i Olaf szukają wspólnego domu

Obecność Azji powinna przede wszystkim pomóc Olafowi.
On zawsze bardziej potrzebował Azji niż Azja Olafa.
Nawet w schronisku tak było.
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej

Azia musi ochłonąć,
zgupiał, za dużo zmian
przecież on w ogóle nie syczy :twisted:

Może Azjatek troszkę się boczy, że go Olaf " zostawił" na tak długo samego ale chyba szybciutko mu wybaczy. teraz to już może być tylko lepiej

mata_hari pisze:To jeszcze ja na chwilkę, wybaczcie - na razie bez zdjęć... Odebrałyśmy Azję między 17 a 18stą, trochę miałyśmy obsuwę czasową ops Dzięki Magda pozdrawiam... Byłam w domu dopiero o 20.30 a tu jeszcze dziecko szło spać i zamieszanie...

Azjatek podobno bardzo się zakolegował z tą kocią panną powyżej... ale cóż było robić... Trochę miauczał podczas drogi ale był cały czas uspokajany głaskami forumowej hanelki (też pozdrawiam:)).

Natomiast w domu... Olaf na jego widok się rozmiauczał, wyglądał jakby go poznał... Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona, niby wiedziałam wcześniej, że jego reakcja na inne koty jest ok, ale myślałam, że będzie gorzej. W ogóle nie fuka na Azję - czyli to nie jest obcy dla niego Łazi za nim, wącha, szuka, patrzy, pomiaukuje...

Natomiast Azja obszedł kąty, zainteresowało go jedzenie Olafa, potem jednak schował się pod szafą i jak tylko Olaf się zbliżał to Azja fukał - cała seria fuków
Wszystkim daje się dotknąć, dał się wziąć, mruczy, nadstawia do głaskania (chociaż też już mu się coś pomerdało i przedtem fuknął) ale Olaf go... delikatnie mówiąc na razie średnio interesuje... a wręcz irytuje. Musi chyba chłopak ochłonąć.

Potem wstawię fotki...

Głaskanie Azji było wielkim zaszczytem

Cieszę się Was poznałam, pozdrawiam.

Biedne kociska. Tyle dzieje się w ich życiu i nic nie zależy od nich.
Trzymam kciuki za szybki powrót do normalności. :ok:

Duszek686 pisze:Obecność Azji powinna przede wszystkim pomóc Olafowi.
On zawsze bardziej potrzebował Azji niż Azja Olafa.
Nawet w schronisku tak było.
Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej

Zgadzam się - też tak myślę. Olaf ma w Azji oparcie a Azja jest w stanie zakolegować się z każdym kotem, ale najbardziej lgnie do człowieka.

A oto fotki z pierwszych chwil spotkania

Sorki, był trochę bałagan w domu bo TŻ siedział z dzieckiem cały dzień :wink:

Dziś już nie fukali na siebie (Olaf wczoraj jeszcze fuknął na Azję ale to chyba już mu się po prostu udzieliło). Azja siedzi w jednej szafie - i raczej nie wychodzi, chyba, że się go zawoła - na głaski wychodzi, zrobi siusiu, pochrupie jedzenie ale na dalszą część mieszkania się nie zapuszcza jak widzi Olafa i wraca do kryjówki. Olaf teraz też siedzi w drugiej szafie :roll:

Potem pewnie wyjdą, jak wyjdziemy z domu...

Strasznie kochane koty. Teraz tylko DS wypatrywać

Trzymam mocno kciuki

Fajnie by było gdyby razem dom znaleźli

Wyglądało jakby tylko Olaf wyległ podczas naszej nieobecności bo leżał na kanapie kiedy wróciliśmy wieczorem a Azja wyszedł z kryjówki dopiero jak przyszliśmy... Potem już przy nas dużo chodził, zwiedzał, pchał się do wszelkich szaf w pokoju i do córki łóżka :roll:

Nie fuka już na Olafa ale nadal niezbyt podoba mu się wizja tego kota w promieniu 1 metra od siebie... Olaf za nim łaził i nawet ocierał się o niego, mrauczał coś do niego a Azja starał się jak mógł go OLAĆ!

Za to Azjatek pomiziany mrauczy dziś i grucha jak najęty! To jest takie śpiewne gruchanie, zakończone czymś w rodzaju... piśnięcia... boskie :1luvu:

olafen pisze:Fajnie by było gdyby razem dom znaleźli

Koniecznie - ze względu na Olafa - raczej powinni razem... Azja jest boski... jeden kot do miziania + drugi w pakiecie (nie narzucający się) :mrgreen: