Pudełka styropianowe na kocie domki do kupienia

[Afatima]

Przyznam, że mając pudełko gotowe za bazę, nie mocuję płyt ocieplających (używam 5 cm, razem wychodzi grubość 8 cm) zbyt mocno i szczelnie, po prostu je docinam do wymiarów pudełka i przyklejam taśmą montażową w paru miejscach. Stretchem owijam całość tyle razy (po 10 razy minimum w każdą stronę), że wszystko trzyma się super, a cała robota to pół godziny. Wszystkie krawędzie i miejsca cięcia folii stretch oklejam montażową taśmą (tą srebrną, z osnową)
Płyty najtaniej właśnie w budowlanych marketach - obi jest chyba najtańsze.

[piano]

Ojej
Te kotki znikły !!!
Domek jest pusty!!!
Czy możliwe że ich mama zmieniła im miejsce zamieszkania czy może jakiś potwór uczynił im krzywdę?
A ja im wszystko na lepszy domek kupiłam . Załamać się idzie. Rano jeszcze były a teraz po 16 byłam dwa razy i już ich nie było. Miejsce wygląda na opuszczone ((((((((((((((((((((.

[Afatima]

Może je mama gdzieś wyprowadziła, nie denerwuj się jeszcze.

[Szalony Kot]

W Warszawie mam do oddania za darmo 3 pudełka styropianowe (mają pokrywkę).

Wymiary 40x60x24 (trochę niskie, fakt).
Dwa są na Muranowie, jeden w okolicach Dolinki Służewieckiej/ Ursynowa.
Przy czym te dwa też mogą się koło Dolinki znaleźć

Najlepiej jak najszybciej, mogę gdzieś podrzucić
Czyste, ale lekko pachnące niektóre, mogą wymagać przemycia raz.

Pisać na pw.

[OKI]

W Warszawie mam do oddania za darmo 3 pudełka styropianowe (mają pokrywkę).

Wymiary 40x60x24 (trochę niskie, fakt).
Dwa są na Muranowie, jeden w okolicach Dolinki Służewieckiej/ Ursynowa.
Przy czym te dwa też mogą się koło Dolinki znaleźć

Najlepiej jak najszybciej, mogę gdzieś podrzucić*)
Czyste, ale lekko pachnące niektóre, mogą wymagać przemycia raz.

Pisać na pw.

Poprawka
Dwa bywają na Muranowie, a poza tym kursują na trasie Muranów-Stokłosy-okolice Piaseczna. I zajmują miejsce w samochodzie i tylko jeden transporter się mieści

*) Ciekawostka

[piano]

Znalazłam te kotki (przeniosły się na inny ogródek , w kółko się przemieszczają ciekawe czemu). Tamten domek one opuściły i wolą siedzieć na liściach :/. Zrobiłam im nowy wielki domek ale teraz się zastanawiam czy one go znajdą i czy inne koty tego domku nie zasiedlą (Małe kotki i ich matka powinny mieć pierwszeństwo jako te słabsze istoty.)
albo czy ktoś go nie wywali... a może wszystkie koty domek oleją?
Zrobiłam wejście o wymiarach 10x13 czy to nie za małe? Czy drobne koty się zmieszczą?

Pragnę przy okazji podzielić się kilkoma spostrzeżeniami: mianowicie moimi doświadczeniami z pianką montażową.
Ta pianka nie jest dla początkujących. Trzeba po przylepieniu ścianki czekać aż pianka wyschnie i tak z każdą ścianką
a ja wszystkie zrobiłam naraz i... domek jest koślawy. Ponadto nie należy robić tego w mieszkaniu bo wszystko się ta pianką
upapra i trzeba mieszkanie wyremontować, ubrania też powinny być robocze bo oczywiście pianka ozdobi także i te ubrania.
Ja mogę moją odzież obecnie po budowie domku wyrzucić do śmietnika. Pozdrówka i powodzenia w budowie domków dla naszych milusińskich.
Chyba teraz będę używać tylko taśmy montażowej. Bo nie trzeba czekać na schnięcie te piany i wszystko się tak nie brudzi.

[Szalony Kot]

W Warszawie mam do oddania za darmo 3 pudełka styropianowe (mają pokrywkę).

Wymiary 40x60x24 (trochę niskie, fakt).
Dwa są na Muranowie, jeden w okolicach Dolinki Służewieckiej/ Ursynowa.
Przy czym te dwa też mogą się koło Dolinki znaleźć

Najlepiej jak najszybciej, mogę gdzieś podrzucić*)
Czyste, ale lekko pachnące niektóre, mogą wymagać przemycia raz.

Pisać na pw.

Poprawka
Dwa bywają na Muranowie, a poza tym kursują na trasie Muranów-Stokłosy-okolice Piaseczna. I zajmują miejsce w samochodzie i tylko jeden transporter się mieści

*) Ciekawostka

Co do ciekawostki - ja z nimi całkiem sporo jeździłam komunikacją publiczną, tak? :>

Do oddania są już tylko dwa. Z trzeciego zrobiłam budkę i muszę przyznać, że wyszła mi świetnie
Bardzo fajnie i łatwo to idzie.

Aaa, dorzucam wypełnienie gratis.

[piano]

Moja historia z budkami dobiega ponurego końca. Moja budka została ukradziona, chociaż ją opisałam numerem telefonu
i informacją o przeznaczeniu. I tak kotki będą marzły, a ja o kilkadziesiąt złoty jestem lżejsza .
Podobno takich styropianowych budek nikt nie kradnie, a jednak ktoś ukradł rzecz która była wartościowa tylko dla bezdomnych kotków. Dla człowieka to tylko śmieć na nic to się nie da przerobić, nie rozumiem tego. Podłość ludzka i bezinteresowność w czynieniu zła nie zna granic jak widać.

[Afatima]

Bardzo to przykre i nie powiem co mi się na usta ciśnie. Wiem jak się czujesz, tyle Twojej pracy, i w jedenym momencie ktoś to zniszczył.
A może to taka sama "miła" dozorczyni, jak w przypadku Lottie?

[piano]

Kompletnie nie wiem kto to mógł być jeszcze wczoraj o 18 budka stała a dziś o 5 rano już nie. Sprawdziłam śmietniki i wszystko w okolicy budki nie ma ktoś ją wywiózł i to w nocy. Ale skoro mu ta budka nie pasowała to mógł do mnie zadzwonić a nie tak sobie brać. A teraz koty sobie siedzą tam gdzie ta budka była i się biedaki chowają pod samochodem bo nie mają schronienia. Pewnie ktoś pomyślał że jak usunie budkę to koty sobie pójdą a jak widać nie poszły sobie tylko mają cięższe życie
i to wszystko przez jakiego palanta bez wyobraźni, któremu jakoś butelki i puszki po alkoholu i pety nie przeszkadzają a budka widocznie tak, a najbardziej w tym wszystkim żal kotków, i tego że nie mogę zrobić budki bo znów historia się powtórzy .

[rabelka]

Eh, co zrobisz. Bywają ludzie kompletnie bez wyobraźni, a bywają i tacy upierdliwi z natury, którym jak coś uwadzi to nie spoczną póki sie tego nie pozbędą. Oczywiście w tym wypadku ze szkodą dla kotków

[Szalony Kot]

Przypomnę, że mam do oddania dwa pudełka styropianowe o wymiarach 40x60x24 w Warszawie.
Zrobiłam z nich już jedną budkę i bardzo łatwo to idzie.

[piano]

Teraz sobie myślę jakie ta osoba wykazała tchórzostwo: zamiast zadzwonić do mnie i uzasadnić dlaczego ta budka (dla kotki z małymi kotkami która niczego złego nie robi) przeszkadza wolała rozwiązać w najbardziej tchórzowski i podły sposób. Szkoda że nie jestem czarownicą bo rzuciłabym jakiś urok np zamieniła takiego delikwenta w małego bezbronnego głodnego zziębniętego kotka na parę dni. Normalnie nie mogę uwierzyć że to stało się naprawdę w cywilizowanym świecie. SZOK.

[Prakseda]

piano, nie rezygnuj, stawiaj uparcie, na razie wyścielone kartony, zawsze trochę koty osłoni. Jak ktoś zorientuje sie, że jestes uparta, to może przestanie i wtedy pomyślimy o czyms porządniejszym,.
Skorzystaj z propozycji Szalonego Kota. Miej tę budkę w rezerwie. Te koty inaczej zginą zimą. Trzeba im pomóc.A może ktos ukradł na swoje potrzeby, gdzies dla kotów na działkę np. Ja bym jednak pogadała z dozorczynią i coś jej podarowała na przekupne. Albo kasę jej dać w kopercie z prośba by miała na oku budkę. Wielokrotnie sprawdzały sie u mnie takie metody, nawet u osób nie lubiących zwierząt.

[piano]

Cud się stał budka wróciła!!! Wydaje mi się że w tym miejscu nie ma żadnego dozorcy i to teren miasta. Na pewno tam są koty dokarmiane i mają już jedną budkę drewnianą ale ona jest we wnęce śmietnikowej a moja obok na zewnątrz wnęki.
Ale mam dobry humor a byłby jeszcze lepszy gdybym widziała kota wchodzącego do środka lub zainteresowanego tą budką. Teraz budka stoi sobie obok takich pojemników na surowce do recyklingu.
A te małe kotki sobie żyją pod takimi deskami dziś jednego próbowałam złapać ale się tak bidak schował pod te deski
(w bardzo niehigienicznym miejscu gdzie pełno rozkładających się resztek jedzenia)
że nie mogłam się do niego dostać a jak wróciłam to od razu wrócił na ogródek. Nie wiem co zrobić żeby on się mnie nie bał. Matka go jakby olewa on piszczy tam ale nie wiem z jakiego powodu ta matka to robi może on już jest duży a może go odrzuciła.