Klakier, Bajka i... zima za oknem

barba50 pisze:Taaa, a u nas cisza aż dzwoni w uszach Odwiedziła nas ciotka A59 i była bardzo zdziwiona, że tak pusto
Większość jeszcze śpi, część oddaliła się niewiadomogdzie

ach ile bym dala za trochę cichej atmosfery w niedzielne przedpoludnie :oops:

Ale dzis kociambry maja inne plany... przescigaja się w pomysłac co tu zrobic by Duzi panstwo bardzo się zdziwili

Bazyliszkowa pisze:Koty rywalizują o miejsce na kolanach. Kiedy tylko Klakier się na nich umości, przychodzi także Bajka i też próbuje się ułożyć. Klakier nie wytrzymuje nerwowo takiej bliskości Bajki i odchodzi.
Tym razem postanowił wytrwać i nie zrejterował.

Dzielny Klakier! Kochany kot.

Klakier, lepiej się lubić z Bajką, bo wiesz, Duzi mogliby się martwić.
Fasolka

Myślę, że Klakier lubi Bajkę.
On już tak ma, że lubi zachować pewną odległość od drugiego kota. Tak samo zachowywał się wobec panny MM.
Podobnie jak u ludzi tak i u kotów dystans osobniczy może dość znacznie się różnić. U Klakiera jest duży. Lubi mieć wokół siebie przestrzeń, która jest tylko jego i nikomu nie wolno jej przekroczyć. Chyba że on sam tego zechce.

Bazyliszkowa pisze:Lubi mieć wokół siebie przestrzeń, która jest tylko jego i nikomu nie wolno jej przekroczyć. Chyba że on sam tego zechce.

To tak, jak ja

Miaudoberek

Bazyliszkowa pisze:Myślę, że Klakier lubi Bajkę.
On już tak ma, że lubi zachować pewną odległość od drugiego kota. Tak samo zachowywał się wobec panny MM.
Podobnie jak u ludzi tak i u kotów dystans osobniczy może dość znacznie się różnić. U Klakiera jest duży. Lubi mieć wokół siebie przestrzeń, która jest tylko jego i nikomu nie wolno jej przekroczyć. Chyba że on sam tego zechce.

Dokładnie..jeśli zechce to sam pewnie przyjdzie sam do Bajki :1luvu:

Najwazniejsze ze nie ma pola bitewnego w domu

przyszliśmy i my całą zgrają zobaczyć co u Was słychać :?:

i pozdrowić mądrego Klakiera i piękną Bajeczkę

mam w kiosku batony bajeczne, kiedyś przyszła klientka i poprosiła o jedną bajeczkę
a ja sobie pomyślałam...Bajeczka to u Bazyliszkowej i się roześmiałam...

Bazyliszkowa pisze:Koty rywalizują o miejsce na kolanach. Kiedy tylko Klakier się na nich umości, przychodzi także Bajka i też próbuje się ułożyć. Klakier nie wytrzymuje nerwowo takiej bliskości Bajki i odchodzi.
Tym razem postanowił wytrwać i nie zrejterował.

jaka obsada :ryk:

Oglądałam wczoraj w tv program o kotach (amerykański) i padło stwierdzenie, że jeden kot powinien mieć do dyspozycji co najmniej 60 m2 mieszkania, bo inaczej koty się stresują i dochodzi często do konfliktów.
No to ja w żadnym razie nie powinnam mieć dwóch kotów.

W takim razie ja nie powinnam mieć ani jednego!

A tu różne pomysły, jak przystosować mieszkanie do kocich potrzeb: http://www.domosfera.pl/wnetrza/51,9438 ... 3.html?i=0

Nie mam warunków do pracy :twisted:

Bo czy można pracować z jednym kotem zasłaniającym połowę monitora i drugim zalegającym na kolanach i bawiącym się własnym ogonem? :lol:

Bazyliszkowa pisze:Nie mam warunków do pracy
Bo czy można pracować z jednym kotem zasłaniającym połowę monitora i drugim zalegającym na kolanach i bawiącym się własnym ogonem?

Nie, nie można

trzeba zająć się mizianiem, praca nie ucieknie

Klakier, Bajka i... zima za oknem

Kto przegląda forum