W Śnieżynkowie. Część I.

A takie cudo jest w Azylu z Konstancinie ...

klik

Ta różnooka piekność na pewno szybko znajdzie swojego człowieka. Taki kot to moje marzenie, niestety zakociłam się już na maxa, białaskiem rónież.

W piątek razem z Matyliano zgarnęłyśmy z ulicy białą młodą koteczkę.
Jutro postaram się dać jej fotki, mam nadzieję, że już się domyje.

Szalony Kot pisze:Z tej rodzinki białej z ojcem syjamem odszedł już jeden maluszek. Drugi bardzo słaby. Podejrzenie pp, była transfuzja.

W sumie odeszły dwa maluszki, trzeci przeżył i został w DT na stałe.
Najprawdopodobniej to była panleukopenia.

Coś wiadomo, co u reszty rodzinki? Tamta mama, tata syjam i czwarty, czarny maluszek?

Melduje sie na watku :mrgreen:

Wstawiam ta pieknośc z azylu na watek dopiero teraz odkopałam :lol:

Całkowicie biały, 2-letni kocurek, wykastrowany, po śmierci właściciela bardzo tęskni za domem.
Kontak w sprawie adopcji azyl św Franciszka w Konstancinie Tel: (22) 756-48-82 lub 754-64-95 lub 505-068-640 lub 502-020-913

We wrocławskim Schronisku przebywa taka bidulka

Potrzebny jej na cito DT. Kicia nie ma apetytu i słabo reaguje na leczenie

gabi.cezar pisze:

We wrocławskim Schronisku przebywa taka bidulka
Potrzebny jej na cito DT. Kicia nie ma apetytu i słabo reaguje na leczenie

A co konkretnie dolega tej kotce ? Miała robione jakieś badania : krwi ?, testy na wirusówki ?
Z jakiego powodu jest leczona ( jakie leki otrzymuje ?) ?
Od jak dawna jest w schronie i.....w klatce ?
Czy wiadomo dlaczego trafiła do schroniska ?
Czy to kotka sterylizowana, czy była badana pod kątem ropomacicza ?

Zobaczcie - Otwock
viewtopic.php?f=13&t=135997

Kto pomoże?

Grażyna-kg pisze: ?
Od jak dawna jest w schronie i.....w klatce ?
Czy wiadomo dlaczego trafiła do schroniska ?
Czy to kotka sterylizowana, czy była badana pod kątem ropomacicza ?

Grazyna-kg, kocia jest w klatce, bo tak właśnie mieszkają koty we wrocławskim schronisku- miasta wybranego do Euro2012

, mając gazety za podściółkę i najczęściej brak kuwet (na gazetach się załatwiają), bo nie przypuszczam,że cokolwiek się zmieniło i zmieni, a podarowane przez ludzi posłanka, kuwety, piach, gniją najczęściej gdzieś w zakamarkach schronu :evil:

odnośnie zdrowia, często jest tak,że karty są pomylone i naprawdę nie wiadomo, czy to jest karta danego kota, jeśli w ogóle jest... Miasto ogromne pieniądze przekazuje na cele zwierząt co roku, wiec to nie sprawa funduszy... Nie jesteś pierwszą osobą , która jest zaskoczona,że w takich warunkach mieszkają koty w schronie w bogatej stolicy Dolnego Śląska :roll:

dla takich , jak ta kicia dt to jedyna szansa, aby przeżyły, ale dt jak na lekarstwo, niestety

W klateczkach przebywają koty będące na kwarantannie. Po niej są przenoszone do
pokoików z wybiegiem. Bywam w schronie i w klateczkach zwykle jest na bieżąco sprzątane,
kotki mają półeczki wyścielone kocykami i podusiami. Osoba pracująca na kwarantannie
na prawdę bardzo się stara i dba o podopiecznych.
Co do białej kici to nie bardzo wiadomo co jej jest i leśna się o nią martwi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130024&start=735 (posty od 8 od dołu). Potrzebny DT :!:

gabi.cezar pisze:W klateczkach przebywają koty będące na kwarantannie. Po niej są przenoszone do
pokoików z wybiegiem. Bywam w schronie i w klateczkach zwykle jest na bieżąco sprzątane,
kotki mają półeczki wyścielone kocykami i podusiami. Osoba pracująca na kwarantannie
na prawdę bardzo się stara i dba o podopiecznych.
Co do białej kici to nie bardzo wiadomo co jej jest i leśna się o nią martwi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130024&start=735 (posty od 8 od dołu). Potrzebny DT

Od kiedy jest w schronie i jakie miała badania ?

W piatek miała robione jakieś badania. Na wątku schroniskowym zapytałam leśną co wyszło. Jak odpisze to dam znać.

gabi.cezar pisze:W piatek miała robione jakieś badania. Na wątku schroniskowym zapytałam leśną co wyszło. Jak odpisze to dam znać.

Właśnie doczytałam, że nasza wrocławska Białasia znalazła super domek :piwa:

Koteczka miała szczęście, w domku pewnie migiem wróci do formy :ok:

Nierzadko narzekam na nasz schron ( w sumie nie przypominam sobie żebym napisała cokolwiek in plus) ale na kwarantannie pracuje naprawdę super osoba, która bardzo dba o koty. Odkąd ona tam jest koty na kwarantannie mają naprawdę fajnie, są zadbane, kuwety są i są czyste, koty z objawami chorób są noszone na badania, dostają specjalną karmę, mają w klatkach półeczki (które ta osoba z własnej inicjatywy zrobiła samodzielnie, na półeczkach są kocyki). Po kwarantannie, jeśli koty w niedługim czasie nie są bezpośrednio wyadoptowane z klatek są przenoszone do dużych ogrzewanych pokojów z półkami na ścianach i z wyjściem na wybiegi.
Kto mnie zna ten wie że daleko mi bardzo do chwalenia naszego schroniska w ogóle, wręcz przeciwnie, raczej psioczę jeśli się już odezwę w sprawie schronu ale "na klatkach" naprawdę koty są zaopiekowane i zadbane na tyle na ile ta jedna jedyna osoba jest w stanie sobie z tym poradzić, osoba której naprawdę dobro kotów leży na sercu.

W Śnieżynkowie. Część I.

Kto przegląda forum