Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
leosiek88 pisze:leosiek88 pisze:Alienor pisze:Powiedz też wyraźnie wetowi, że kot nie je i nie pije. Kitek musi dostać kroplówkę i dobrze żebyś u veta kupiła Convalescent support lub recovery - to wysokokaloryczne karmy, którymi można karmić przez strzykawkę. Nawet jak kot zje tylko troszkę, to da dużo więcej niż ta sama ilość zwykłej karmy. I po co do wody dla kota dodajesz mleka? Może od tego dostać biegunki. I czy on ma anginę czy calici? Czy nie ma tam nadżerek w pyszczku, na języku?
PS: Jeśli kot nie miał żadnych badań i leczony jest cokolwiek "na oko" to zdecydowanie zmień weta. Jest dział - weci polecani - poszukaj w swojej okolicy jakiegoś dobrego weta.
dziękuje, ale już się nakręciłam że nie wiem jak do rana wytrzymam , kotek jest taki osowiały że jak go posadzę tak siedzi w takiej pozycji albo leży tylko, rano jadę do innego wet
no i zaczęłam go poić strzykawką, nie wiem jak to się robi ale tak z boku mu daję tam gdzie ząbki się kończą, nawet za bardzo nie protestuje i chyba mu to pasuje. Dzieki za wszelkie porady
Blue pisze:Koniecznie jutro szukaj miejsca gdzie badania krwi zrobią, nie ma co czekać.
Na czym polegało to płukanie?
leosiek88 pisze:Blue pisze:Koniecznie jutro szukaj miejsca gdzie badania krwi zrobią, nie ma co czekać.
Na czym polegało to płukanie?
płukanie polegało na nakłuciu pęcherza od góry i przepłukaniu po uprzednim rozcięciu brzuszka oczywiście ale już przed zabiegiem wiadomo było że kotek ma anginę. Ponoć. Po zajrzeniu do gardła wet tak stwierdziła. Jadę raniutko o 9 do innego miasta do wet. Kotek nie śpi siedzi osowiały troszkę wypił ze strzykawki ale to wiesz ile troszkę zawsze wyleci. Dzięki
Kazia pisze:Nie czekałabym do jutra
Pisz skąd jesteś, proś żeby Cie skierowano do dobrego weta...w tytule wątku wpisz nazwę miejscowości i prośbę o weta.
Do jutra on już może nie żyć.
Alienor pisze:Co u was słychać? Jak kotek?
Blue pisze:Jeśli mogę coś doradzić - trzymaj się nowej pani doktor. Dobrze że nie zgodziłaś się na dodatkowe nawadnianie, 250 ml to i tak dużo.
Nie bardzo rozumiem tekst o zdrowych nerkach, ale może chodzi jej o to że nie są jeszcze trwale uszkodzone.
Wyniki są bardzo nieładne, ale o wiele ważniejsze jest to jak organizm kota zareaguje na leczenie niż początkowe wyniki.
Bywa że koty z o wiele lepszymi wynikami poddają się, nie walczą, nerki nie pracują, umierają.
A bywa że w chwili postawienia diagnozy koty mają wyniki fatalne, ale reagują świetnie na leczenie i żyją potem jeszcze długo.
Twój kocurek jest na początku drogi dopiero, ma diagnozę, ma wetkę która o niego walczy, ma Ciebie, to najważniejsze.
leosiek88 pisze:Blue pisze:Jeśli mogę coś doradzić - trzymaj się nowej pani doktor. Dobrze że nie zgodziłaś się na dodatkowe nawadnianie, 250 ml to i tak dużo.
Nie bardzo rozumiem tekst o zdrowych nerkach, ale może chodzi jej o to że nie są jeszcze trwale uszkodzone.
Wyniki są bardzo nieładne, ale o wiele ważniejsze jest to jak organizm kota zareaguje na leczenie niż początkowe wyniki.
Bywa że koty z o wiele lepszymi wynikami poddają się, nie walczą, nerki nie pracują, umierają.
A bywa że w chwili postawienia diagnozy koty mają wyniki fatalne, ale reagują świetnie na leczenie i żyją potem jeszcze długo.
Twój kocurek jest na początku drogi dopiero, ma diagnozę, ma wetkę która o niego walczy, ma Ciebie, to najważniejsze.
czy mam go poić dzisiaj jeszcze strzykawką czy już mu starczy bo on taki osowiały?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, EdwardGok, kasiek1510, raiya, sherab, Wojtek i 103 gości