Guciolku masz wspaniały dom :) szczęścia mały

dilah pisze:

no normalnie do schrupania :1luvu:

Gdzie jest Gucio

czyli zdjęcie z cyklu wołasz, wołasz a glutek gdzieś się zaspał, i jesli nie znajdziesz to poczekaj wyjdzie jak zgłodnieje :roll:

tym razem złapałam w nieładzie i składzie Natalkowego pokoju, Gucio zlał się z otoczeniem :mrgreen:

A ta owieczka taka milusia

to gdyby ktos nie dostrzegł go w "poszukaj na obrazku" piętro wyżej

edit: a by nie było u nas tak słodko, mały się zagrzybił na nosku i nóżce

dziś został zaszczepiony, po niedzieli mamy podjechac z naszymi futrami na szczepienie - zapobiegawcze mam nadzieję, o nas nie wspomnę bo ten nochal całowałam :roll:

ciekawe czy grzyb na ustach też może wystapić TŻ skwitował, że mam kwarantanne i nie będzie mnie całował :ryk:

głupek. Następne szczepienie 19 a najgorsze czeka nas - bo powinnam go wykąpać, a ja nigdy kota nie prałam. Jeśli to ma pomóc w leczeniu to wyjścia nie ma, szkoda tylko bo mały stresa złapie

I tak swoją drogą nie sądziłam ale jestem hipohondryczką, bo od kąd Artur wrócił z małym od Ani wszystko mnie swędzi :ryk:

łojejku

Panie Grzybie precz !!!

Jak tego grzybowego skrzata nie całować

jak to mu zostanie to ja wymiękam :mrgreen:

edit: a nie dość, że śpi bez najmniejszego ruszenia tą paszczą to jeszcze mega mruczy :ryk:

zjadłabym go normalnie :lol:

no on jest niemożliwy z tymi minami :ryk:

dzielny grzybiarz :ok:

Ale się chłopak zakamuflował

Uffff i kąpiel pokonana

musimy przyznać, że tak łagodna to istotka, że szok

we dwójke z cieżkimi sercami z TŻ-tem się za to wzieliśmy a sama dalabym sobie rade...mały nawet nie miałknął a co dopiero wystawić pazury

szok, kapiel była w nizoralu

Wyobrażałam sobie to drastycznie j jestem w szoku

dilah, nie taki grzybek straszny, szybciutko się z nim uporacie, zobaczysz :ok:

allegro cegiełkowe dla Gutka:

http://allegro.pl/show_item.php?item=1920255106

Asiu dziękujemy za wsparcie za Gutkowe leczenie

Co do samego Gutka, szybciuto otrząsnął sie po stresach kompielowych, tzn znów gania za naszymi rękami i zabawkami :mrgreen:

jest to tak łagodna istotka,że słow mi brak - jego zachowanie od początku na to wskazywało, ale ta kąpiel

pobiła wszystko

I tak będziemy Gutka tulić i rozpieszczać, bo nie da się inaczej ten mały skrzacik jest niezwykły :roll:

Przy następnym chochlowaniu zrobimy i wstawimy zdjęcia jaki to wzorowy chłopczyk :1luvu:

no i
jak wygląda "nieszczęśnie" z mokrym futrem :roll:

edit: łza mi się zakręciła Asiu po opisie, na cegiełkowym, bo wszystko to co o Guciowym charakterze to zupełna prawda, to delikatna, krucha istotka tylko, że już nie człowiek mu straszny to cudna istotka z wielkimi oczyskami ciekawymi wszystkiego :1luvu:

ruru pisze:
dilah pisze:

no normalnie do schrupania

Ciociu ruru - nie wolno! Bo jak będziesz go chrupać, to kotek też Ciebie może użreć :lol:

. Przecież wiesz, że tak bywa...

Aby już wszystko sie spitoliło to Milcia mi się pochorowała

Ma jakąś grudkę na krtani i ochrypła

- może stres - w każdym razie podejrzewane zapalenie i mam ogromną nadzieję, że to tylko zapalenie

dostała w zastrzyku antybiotyk i w tabletkach na 4 dni

i mamy sie pokazać...TŻ dzwonił do mnie, że nie jest w stanie zapakowac jej do kontenerka, bo syczy i warczy :twisted:

smoczyca to smoczyca :1luvu:

ale bardziej to zdwnerwowane wynikało, że się źle czuje i jeszcze ją ruszają, wczoraj wieczorem była już nieswoja a potem zaczęła chrypieć i przestała "gadać"

I Rudka zaszczepiona na grzybka przy okzaji, więc TŻ sam dzielnie zatargał dwa futra na raz :ok:

No nie mogę :mrgreen:

CoolCaty pisze:

No nie mogę

Dobry wieczer

Tez sie przylączę do wąteczku bo Gutek taaaaaaki cudowny :1luvu:

A pychol taki... ze tez bym schrupala...

Jak pozwolicie z checia pozaglądam sobie tutaj :ok:

Oczywiście, że wszyscy podczytywaczde wątku sa mile widziani :mrgreen:

Maleńki mruczy mi na kolankach, niestety grzybek złapal fazę rozwojową :roll:

pojutrze znów go wykapiemy. Rozrabia, że mała glowa, ale wreszcie widać jakieś życie znów w tym domu. Milka unika małego, źle sie czuje nawet na niego nie fuka. Śpi cały czas, miała dzis wrażenia. Mam nadzieje, że szybko wróci do siebie, choć TŻ-towi niezły cyrk zrobiła z tym pakowaniem, że tak sie stawiała na niego :roll:

Gucio zaprzyjaźnia się za to z Rudką, ktora czasem pogoni dla zabawy, czasem obwącha i sama zaczepi, mychę sprzątnie sprzed nosa i podrzuci :mrgreen:

Mały nie jest juz na noc zamykany w łazience, jutro zwierze same w domu zostają na 8 h, Natka jedzie do babci, i nie zamkniemy go w łazience, skoro Milka do tej pory go nie zjadła to raczej tego nie zrobi :wink:

Mały jest słodziak i mruczek

byle powód i "mry, mry" słychać :mrgreen:

Guciolku masz wspaniały dom :) szczęścia mały

Kto przegląda forum