MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2011 14:34 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Mati juz po podaniu jadu tarantuli , jest odrobinkę lepiej :) , ale jeszcze daleko do normy :|
W poniedziałek znów jedziemy ...

Bardzo proszę o wsparcie , dług rośnie u weta coraz bardziej :cry:

justyna8585 proszę zmień tytuł jeśli tu jeszcze zaglądasz :roll: , bo wątku to już od dawna nie podnosisz a to tez jest pomoc :| , bo być może ktoś tu zajrzy a tak to watek Mati ciągle spada :|
Ostatnio edytowano Śro lis 02, 2011 19:24 przez Justa&Zwierzaki, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lis 02, 2011 19:21 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Matyldziu trzymam za szybki powrót do zdrówka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Anna Kubica
 

Post » Czw lis 03, 2011 18:58 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Dziś całą noc ja miałam problem z moim zdrowiem I rano nie zdążyłam otworzyć puszki , bo na noc miały mięso z kurczaka ( nie mogę dać tylko Mati, Ozziemu i Kitkowi , i jedza wszystkie co chcą) bo one nie mogą jeść suchego ze względu na choroby w buzince .
I Mati zaczęła jeść suche i zakrwawiła te zmiany w buzince :cry: :cry: :cry: , mam wyzuty sumienia bo gdybym wcześniej wstała , gdybym :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lis 03, 2011 20:39 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

daj spokoj! przemeczona jestes, to normalne wiec ze przyspalas nieco dluzej niz zwykle.
Rownie dobrze moglo sie to stac w dzien, kiedy nie spisz albo gdy bylabys u labradorkow czy z innym zwierzem u weta.

Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, ze Mati bardzo lubi suche, ostatnio rozsmakowala sie w tym bardziej niz w puszkach :roll: Jak wytlumaczyc kotu, ze nie wolno mu jesc tego, co lubi, na co ma ochote, bo mu to zaszkodzi :roll: A wiem po sobie samej, jak ciezko odmowic sobie czegos, co sie bardzo lubi, nawet jesli to szkodzi :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 04, 2011 13:48 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Kociara82 pisze:daj spokoj! przemeczona jestes, to normalne wiec ze przyspalas nieco dluzej niz zwykle.
Rownie dobrze moglo sie to stac w dzien, kiedy nie spisz albo gdy bylabys u labradorkow czy z innym zwierzem u weta.

Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, ze Mati bardzo lubi suche, ostatnio rozsmakowala sie w tym bardziej niz w puszkach :roll: Jak wytlumaczyc kotu, ze nie wolno mu jesc tego, co lubi, na co ma ochote, bo mu to zaszkodzi :roll: A wiem po sobie samej, jak ciezko odmowic sobie czegos, co sie bardzo lubi, nawet jesli to szkodzi :roll:

O tak , przemęczona to jestem i to bardzo , bo wiele u mnie ich w tym niepełno sprawne ....
Dzięki za wyrozumiałość :)
Ale na szczęście Mati już nie krwawi , teraz bo bardzo pilnuje aby było mięso lub puszka non stop .
W poniedziałek jadę z Mati na kolejna dawkę jadu tarantuli .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 04, 2011 22:48 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Napisałam do Estraven PW z prośbą o zmianę prowadzącej wątek bo justyna8585 juz od prawie 2 miesięcy tu nie zagląda mimo iż Mati jest kotką z rudzkiego schroniska i nadal szuka domu :roll: ale aktualnie Mati jest leczona , nadal potrzebuje pomocy , i chciałam móc zmienić tytuł gdyż prosiłam tu na wątku o zmianę tytułu ale tego nie zrobiła mimo iz jest często na forum :|
Zaraz zmykam obierać udka bo Mati , Maniek , Urwis i reszta bandy już się nie może doczekać :twisted:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 04, 2011 23:24 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Nie, Justyna jest na forum bardzo, bardzo rzadko, a od prośby o zmianę tytułu wcale.
Ma teraz milion i jeden problemów, jeżeli wychodzi jakaś pilna kwestia zawsze można napisać pw albo wysłać sms - i trochę poczekać.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pt lis 04, 2011 23:37 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

na innych watkach (czyt.swoich, kotow schroniskowych) jest znacznie czesciej.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 04, 2011 23:46 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

I? Nie ma fizycznej możliwości, by stale odwiedzać wątki wszystkich zabranych ze schronu kotów, jeżeli jest jakaś pilna sprawa można choćby wpisać się w schroniskowym wątku.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob lis 05, 2011 15:29 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Witam, trafiłam na wątek ponieważ mam kicię z bardzo podobną przeszłością co Matylda. Moja Buri w ubiegłym roku, w te największe mrozy mieszkała na ulicy i ma podobne dolegliwości chociaż już od prawie roku jest u mnie. Trzy razy dostała antybiotyk, niby na chwilę pomaga ale kaszel powraca pomimo że codziennie podaję syropek na odporność.
Przeczytałam cały wątek i objawy Mati pasują do Buri. Jadę z nią w przyszłym tygodniu do lecznicy na Białobrzeską bo myślę że to jednak coś poważniejszego niż zwykłe przeziębienie.
Justa, mój wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz dla kici :ok:
Czy możesz napisać jak w tej chwili wygląda kaszel u kotki, czy zdarza się codziennie?
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 05, 2011 15:39 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

oczywiscie, wiadomo, ze jest to fizycznie niemozliwe, ale moja droga, Justyna np.w ostatnim tygodniu byla niemal codziennie na watku rudzkich kotow, wczesniej juz Justa&Zwierzaki mowila, ze Mati choruje, ale jakos zainteresowania kotka i jej watkiem nie widze. Zmiana tytulu jest sprawa bardzo pilna, zajmuje naprawde niewiele czasu.
Zapominacie chyba, ze Mati trafila do DT od was, z rudzkiego schroniska wlasnie, to wy pierwsze naglosnilyscie jej sprawe, ale odkad kicia znalazla DT przestala dla was istniec!
To, ze kotka ma DT nie oznacza, ze was juz ma ona nie obchodzic!

A poza tym co mialy znaczyc insynuacje, ze Mati jest w piwnicy? Byla na poczatku, owszem, ale taka byla koniecznosc ze wzgledow bezpieczenstwa, zdrowotnych. Ale juz od bardzo dawna jest w domu! Te insynuacje swiadcza wlasnie o tym, jak sie interesujecie koteczka, jak bardzo na bierzaco jestescie z jej watkiem, jak bardzo jestescie zorientowane w jej sprawie!

justyna8585, bardzo Cie prosze, zmien tytul tego watku! Wiem, ze jestes czesto na forum, a taka zmiana naprawde duzo czasu Ci nie zajmie, raptem pare sekund, wiec nie mow, ze nie masz czasu, bo masz czas codzien zajrzec na watek kotow z waszego schroniska.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 05, 2011 16:02 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Ok, dość tego - to ostatni raz, gdy odzywam się na tym wątku.

Co do tego kiedy Justyna na miau jest, a kiedy jej nie ma - w ostatnich dniach nie ma jej tu prawie wcale, z racji masy pozaforumowych problemów. Pisałam to już wcześniej, jeżeli nie dociera - trudno. Sugerowałam, by napisać w rudzkim wątku, bez odzewu.

Mati nie trafiła OD NAS - żadna z nas nigdy nie była wolontariuszką na rudzkiej kociarni. Justyna dostała zdjęcia Mati ze schronu, pokazała je na miau - i znalazł się dt, to zupełnie coś innego niż "kot od Justyny". Mati była jednym z trzycyfrowej liczby zabranych kotów, tak tylko przypomnę. Mimo to, sponsorowałam ogłoszenia.

Gdybyś, Kociaro, przeczytała pierwszy post rudzkiego wątku wiedziałabyś skąd wziął się opis o piwnicy - a stąd, że przekopiowałam cały tekst - dość dawny, widocznie z czasów, gdy Mati w piwnicy była. Jeżeli uważasz, że szukanie wątków, zdjęć i opisów 20 kotów jest szybkie i bezproblemowe i nie ma prawa pojawić się tam nieaktualna informacja -gratuluję.

Jestem w stanie zafundować Matyldzie pakiet ogłoszeń raz na jakiś czas, bo zdecydowanie powinna wreszcie znaleźć stały dom i to nie jej wina, że w jej wątku mają miejsce tak kretyńskie odzywki.
Tu jednak zaglądać przestaję, a Ciebie, Kociaro82, dodaję do ignorowanych, nie będę dyskutowała z kimś, kto posuwa się do obrzydliwych pomówień.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Sob lis 05, 2011 16:05 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

JolaJ pisze:Witam, trafiłam na wątek ponieważ mam kicię z bardzo podobną przeszłością co Matylda. Moja Buri w ubiegłym roku, w te największe mrozy mieszkała na ulicy i ma podobne dolegliwości chociaż już od prawie roku jest u mnie. Trzy razy dostała antybiotyk, niby na chwilę pomaga ale kaszel powraca pomimo że codziennie podaję syropek na odporność.
Przeczytałam cały wątek i objawy Mati pasują do Buri. Jadę z nią w przyszłym tygodniu do lecznicy na Białobrzeską bo myślę że to jednak coś poważniejszego niż zwykłe przeziębienie.
Justa, mój wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz dla kici :ok:
Czy możesz napisać jak w tej chwili wygląda kaszel u kotki, czy zdarza się codziennie?



witaj :)
skoro u Twojej kici objawy wciaz nawracaja, to jak najbardziej zrob dokladne badania. Tez nie wyglada mi to na "zwykle przeziebienie".
Mati czesto sapie, dyszy, jakby sie dusila. Nie trudno uslyszec nieraz, ze ciezej jej sie oddycha. Choc teraz jest i tak znacznie lepiej niz na poczatku, kiedy trafila do Justy. Pamietam jak wtedy charczala, sapala... :roll: To bylo straszne! :cry: i ciagle ta cieknaca slina z jednej strony pyszczka... :cry: Widac bylo, ze jej samej tez to przeszkadzalo. Pamietam, kiedy ja zobaczylam po raz pierwszy u Justy... :roll:
Ujela mnie natychmiast swoja uroda, cudnymi oczkami, lagodnoscia, miziastoscia, ufnoscia... :1luvu: Nadal taka jest: miziasta, lagodna, bardzo spokojna, grzeczna :1luvu: Ale jak uslyszalam jak sapie... to sie przerazilam! Powiem szczerze, ze nie wierzylam na poczatku, ze uda sie ja uratowac mimo wszelkich staran. Wiedzialam jednak, ze kotka chce zyc, to widac po niej bylo bardzo wyraznie. Wiadomo, ze choc przypadek ciezki-trzeba podjac probe ratowania kotki. Od poczatku byla swiadomosc, ze mozemy stracic Mati, ze moze sie nie udac. Ale nawet jesli mialoby sie nie udac, to i tak warto podjac walke o nia, bo lepiej przegrac, polec w walce niz poddac sie bez walki, stchorzyc.. No i Mati caly czas jakby cala soba zdawala sie mowic: "walcz o mnie, moze latwo nie bedzie, ale walczmy wspolnie, jakos damy rade mimo trudnosci i przeszkod". Oprocz astmy kici bardzo dokucza wlasnie ta zmiana w pysiu, ktora czesto niestety nawraca i nawracac bedzie :roll:
Jesli tylko moglabys ja odwiedzic osobiscie... :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 05, 2011 16:33 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Liwia, to nie pierwszy kot ktory trafil do schronu w Rudzie i ktorego watek zalozyla justyna8585, a ktory trafil na tymczas do Justy&Zwierzaki. W pewnym sensie wiec to tak, jakby to byl kot od niej. Na watku rudzkich kotow udziela sie bardzo czesto, a na watkach tymczasow Justy&Zwierzaki zaglada tak rzadko, ze chocby wcale. Dlaczego? Bo one maja DT i juz nie trzeba sie nimi interesowac? Albo dlatego, ze sa u tej a nie innej osoby?

Liwia_ pisze:
Mati nie trafiła OD NAS - żadna z nas nigdy nie była wolontariuszką na rudzkiej kociarni. Justyna dostała zdjęcia Mati ze schronu, pokazała je na miau

?? dziwne... to dlaczego ja nie dostaje zdjec kotow z tyskiej kociarni, a tez nie jestem i nie bylam nigdy tam wolontariuszka? Skad wiec wiecie, jaka jest tam sytuacja, jakie koty sa, skad wiecie o nowych kotach, ktore tam trafiaja?

Liwia_ pisze:Jestem w stanie zafundować Matyldzie pakiet ogłoszeń raz na jakiś czas, bo zdecydowanie powinna wreszcie znaleźć stały dom


to nie chodzi wylacznie o sponsorowanie ogloszen! Oczywiscie, ze powinna miec swoj DS, ale wez pod uwage, ze jest to dojrzala kotka, powaznie chora, ktora niestety wymaga bardzo czestych wizyt u weta a co za tym idzie kosztownego, ciaglego leczenia, wymaga wielu wyrzeczen od potencjalnego DS, poniewaz nie mozna przy niej palic papierosow, nawet zapalic swieczki czy kadzidelka, bo kotka natychmiast ma dusznosci. Nie wiem, czy ty bylabys w stanie poswiecic sie tak dla dobra kota, ale nawet jesli to i tak jestes jedna na milion ktora sie na to zgodzi. Spojrz na to realnie, wiesz, jakie ludzie maja wymagania co do kotow, kiedy chca kota adoptowac: malutkie, kilkutygodniowe kocieta prosto od matki, zdrowe. Takie koty maja wziecie, polroczne to juz "za stare". Chore? Odpadaja. "Astma u kota? Wyrzeczenia? Nie palic przy kocie? buhahahahaha :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: taaaaaaa? co jeszcze?" :ryk: :ryk:
Sory, ale taka jest ludzka mentalnosc, taki jest tok myslenia ludzi! Na zasadzie: ja mam sie poswiecac dla kota? no chyba zartujesz, masz mnie za wariatke? :ryk: to tylko kot, nie bede poswiecac swoich rzeczy dla jakiegos glupiego futrzaka i jego kaprysow. jak sie nie podoba kotu w domu to won na dwor!
Oto wlasnie przyklad "klasycznego myslenia" czlowieka.
Nadal jednak nie ustajemy w poszukiwaniach domu dla Mati, choc wszyscy maja swiadomosc tego, ze bedzie to znacznie trudniejsze niz w przypadku mlodego, zdrowego kota. Moze i jest to wiara w cuda, ale skoro niemal cudem jest, ze Mati zyje-bo jak pisalam wczesniej; gdy trafila do Justy byla w stanie takim, ze... miala bardzo male szanse-a jednak udalo sie. Nie jest moze idealnie i nie bedzie nigdy, ale najlatwiej poddac sie bez walki. Tylko to sie calkowicie mija z idea tymczasowania i ratowania zwierzat.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lis 05, 2011 17:38 Re: Miziasta dojrzała piękna dama z astma szuka domu .

Bardzo bym chciała poznać Mati ale to troszkę daleko :(
Oglądałam filmik z kicią i się zakochałam od pierwszego wejrzenia. Moja Buri też początkowo miała być moją tymczaską ale bardzo szybko skradła moje serce i nie wyobrażam sobie jak by to było bez niej...
Nie zauważyłam jednak aby dyszała choć jest grubiutka, a kiedy chcę się przytulić i posluchać czy coś jeździ w brzusiu to zaczyna traktorzyć tak głośno że nic nie słychać.
To co daje się zauważyć jednak to lekko wystający jęzorek i obawiam się że może być przyczyną dolegliwości, jeden wet stwierdził że to astma, a drugi wykluczył, więc zobaczymy co powie trzeci...
Jakby nie było to warto walczyć o kociaki.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 234 gości