Numri to od Gucia prawda-jest dowodem ,że trzeba mieć nadzieje.
Naszego kociaka nadal nie ma był chyba jeden telefon,mały czarny był po operacji słabiutki na antybiotyku ,ledwo odratowany z krzaków po Mrokowiem i zniknął z nowego domu

pierwsze ogłoszenia były na szybko robione ,ja robiłam ogłoszenie na strone wawrzyszew.waw.pl i na fb na zaginione itd takie ze zdjęciem małego.
Jeżeli nasza zguba przeżyła to mam nadzieję ,że ktoś go przygarnął i leczy i dlatego nie ma z nim ogłoszeń-łudzę się

jeszcze