Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

tak tak, tłumacz sobie, że się stęskniły :ryk:

Opcje są dwie. :lol:

Właściwie obie mi się podobają, ale wybieram tę pierwszą. :wink:

Koty mnie kochają, a że jestem im potrzebna nie tylko w sferze duchowej :wink:

, to oczywista oczywistość. :lol:

Mnie moje potrzebują do jedzenia i sprzątnięcia kuwet..Aaaa.. I żeby im jeszcze łóżko udostępnić. Mowa o starszakach, bo Rysiu i Śnieżka to zupełnie inna para kaloszy :mrgreen:

taka nasza rola: micha, kuweta :ryk:

a miłość dostajemy gratis :1luvu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=135259

Albo obsikany stół :evil:

Uciekam spać, rano muszę być na nogach o 4:30 i na zajęcia do szkoły.Odezwę się wieczorkiem po powrocie. Mizianki i buziaczki dla wszystkich :kotek:

Dobranoc

Miłych snów. :mrgreen:

Hm... nie wiem o której dziś pójdę spać, bo ździebko wyspana jestem. :wink:

Jeszcze mi się ciśnienie podniosło, bo miałam nieprzewidziany i przymusowy spacer, aż pod blok. :wink:

Akumulator mi się rozładował!

Będzie wydatek.

Lili kolorowych snów dla Ciebie i mruczących :cat3:

selene00 pisze:Akumulator mi się rozładował!
Będzie wydatek.

orzeszku....a naładować się nie da :?:

dinzoo pisze:
selene00 pisze:Akumulator mi się rozładował!
Będzie wydatek.

orzeszku....a naładować się nie da

To się okaże. :roll:

Teraz potrzebuję kogoś z klemami, albo prostownikiem i silnym ramieniem, by ten akumulator wytaszczyć. :roll:

Ponad miesiąc nie jeździłam. I jeszcze nie pojeżdżę.
Czasem jakiś mężczyzna bywa przydatny, o ile trafi się na egzemplarz użyteczny. :roll:

niestety coraz więcej jest takich egzemplarzy, którzy nawet o własną michę nie potrafią zadbać :ryk:

Temat przydatnych, to temat rzeka. :wink:

Jeszcze nie trafiłam na takowy egzemplarz. No, chyba że cudzy. :lol:

Jednak w wypadku użyczenia :wink:

, trudno mi określić na ile użyteczność jest dziełem użyczonego, a na ile użyczającej. :ryk:

Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz. III;-)

Kto przegląda forum