AgaPap pisze:Wielbłądzio pisze:Nie daję rady. Naprawdę. Psychika to nie zatkany nos ani nawet złamana noga. To otwarte pole walki z samą sobą 
Ale znasz tego wroga, no i masz nas do pomocy. Daleko jesteśmy co prawda, ale cały czas nawet wirtualnie ślemy mocno dobre myśli
Dzięki Aga. Tak, mam Was i na co dzień naprawdę mam poczucie, że Was mam.
Zarówno tych, z którymi przy różnych okazjach spotykam się osobiście, jak i całe mnóstwo tych z Was, których znam niby tylko wirtualnie. Wzięłam też sobie na garby multum obowiązków, ale zrobiłam to w sumie umyślnie: żeby nie mieć czasu i sił na jeszcze większą rozpacz. I jakoś tam z dnia na dzień daję radę, bonie mam innego wyjścia.Cielony B & E wyrosły ogromne, namolne i chyba jeszcze bardziej żarte niż w dziecięctwie

Są już niewiele mniejsze od Nunu i dosyć często zdarza mi się, patrząc na którąś z trzech starszych krów (bo Jaculek to jeszcze
ziaba), w pierwszej chwili mylić koty

Srają nadal paskudnie. W najbliższych dniach Zofia ma zorganizować
oręż do walki z robalami dla całego stada

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]