
Mam takie może głupie pytanie...



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gibutkowa pisze:(...)
Mam takie może głupie pytanie...z tym połykaniem chrupek to też może mieć coś wspólnego. Jak kotu bada się zatoki? Wymaz z nosa? Prześwietlenie? (tego bym nie chciała). Frania nie kicha, nie ma kataru, nic jej nie cieknie, nos suchy ale mam wrażenie jakby miała wiecznie zatkany nos - zatoki?
Po inhalacji z majeranku i psikaniu Disnemare dla dzieci jest sporo lepiej. Zdarza jej się oddychać przy jedzeniu przez pyszczek, wcześniej kiedy zdarzało jej się zwymiotować (miała taki okres i u mnie i jeszcze jak była u Zzuzu) myślę że to też mogło być od trudności z oddychaniem
![]()
pixie65 pisze:Gibutkowa pisze:(...)
Mam takie może głupie pytanie...z tym połykaniem chrupek to też może mieć coś wspólnego. Jak kotu bada się zatoki? Wymaz z nosa? Prześwietlenie? (tego bym nie chciała). Frania nie kicha, nie ma kataru, nic jej nie cieknie, nos suchy ale mam wrażenie jakby miała wiecznie zatkany nos - zatoki?
Po inhalacji z majeranku i psikaniu Disnemare dla dzieci jest sporo lepiej. Zdarza jej się oddychać przy jedzeniu przez pyszczek, wcześniej kiedy zdarzało jej się zwymiotować (miała taki okres i u mnie i jeszcze jak była u Zzuzu) myślę że to też mogło być od trudności z oddychaniem
![]()
Na początek robi się rtg.
Trzeba kota zsedować, bo inaczej się nie da.
Kasetę wkłada mu się do paszczy - chyba, że teraz przy cyfrowych rtg wygląda to inaczej.
Cyfrowe rtg daje też możliwość komputerowej obróbki i poprawienia takiego zdjęcia.
Gibutkowa pisze:no właśnie
pixie65 pisze:Gibutkowa pisze:no właśnie
Ale co właśnie?
Jest jakaś przyczyna, z powodu której nie można tego zrobić?
Gibutkowa pisze:Nie chcę dla własnego "przeczucia" przysypiać kota, szczególnie FIVka.
pixie65 pisze:Gibutkowa pisze:Nie chcę dla własnego "przeczucia" przysypiać kota, szczególnie FIVka.
No to pozostaniesz przy przeczuciu.
Bo nawet jeśli zrobisz wymaz to dowiesz się tylko czy i jaka bakteria/grzyb tam siedzi.
Inne badania zatok są jeszcze bardziej inwazyjne.
pixie65 pisze:Gibutkowa pisze:Nie chcę dla własnego "przeczucia" przysypiać kota, szczególnie FIVka.
No to pozostaniesz przy przeczuciu.
Bo nawet jeśli zrobisz wymaz to dowiesz się tylko czy i jaka bakteria/grzyb tam siedzi.
Inne badania zatok są jeszcze bardziej inwazyjne.
Gibutkowa pisze:pixie65 pisze:Gibutkowa pisze:Nie chcę dla własnego "przeczucia" przysypiać kota, szczególnie FIVka.
No to pozostaniesz przy przeczuciu.
Bo nawet jeśli zrobisz wymaz to dowiesz się tylko czy i jaka bakteria/grzyb tam siedzi.
Inne badania zatok są jeszcze bardziej inwazyjne.
Ale czy jeśli kot nie ma kataru, nie kicha a w wymazie wyjdą bakterie to czy ich wybicie nie zlikwiduje przyczyny zapalenia zatok jeśli takowe jest? Bo tak naprawdę co daje prześwietlenie zatok? Jedynie wiedzę czy są zawalone i w jakim stopniu i czy leczymy farmakologicznie czy ściągamy przez punkcję - tak przynajmniej jest u ludzi skoro u kotów też jest takie badanie to podejrzewam że i profil leczenia ten sam. Tyle że ludzia się nie usypia do rtg, kota tak. Jeśli zrobię wymaz i coś w nim wyjdzie to będzie to bardzo prawdopodobna przyczyna problemów z oddychaniem. Jeśli wyjdzie jałowy, wtedy bym pomyślała o rtg (i przy okazji może ponownym obejrzeniu paszczęki). Boję się jak cholera sedacji.
Gibutkowa pisze:(...) Boję się jak cholera sedacji.
Gibutkowa pisze:Każde przyśpienie jest hmmm... nie jest neutralne dla organizmu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości