Królewna Luna w swoim pałacu!!JUŻ NA ZAWSZE!!!:)

hm, w nablizszym czasie nie planujemy iść do weta, więć spytam się Was, bo myślę że to nie taki kłopot, ale wolę się upewnić.
Czy normalny jest dość nieprzyjemny zapach z pyszczka kota? Czy da się temu jakoś zaradzić?

RatMaga pisze:hm, w nablizszym czasie nie planujemy iść do weta, więć spytam się Was, bo myślę że to nie taki kłopot, ale wolę się upewnić.
Czy normalny jest dość nieprzyjemny zapach z pyszczka kota? Czy da się temu jakoś zaradzić?

Raczej nie normalny,szczególnie u młodego kota.Piszę z doświadczenia jak u moich było.Może być od zapalenia gardła,ale są różne przyczyny nie tylko to.Gdy śmierdziało kotce to,albo wet twierdził że gardło zaglądając czy jest zaczerwienione,albo może od tego co je.Nie wiem czym karmisz.

Karmię karmą Butchers Classic (puszki), suchą Royal Canin pomieszaną z Nutricat i surowym, przemrożonym mięsem.

RatMaga pisze:Karmię karmą Butchers Classic (puszki), suchą Royal Canin pomieszaną z Nutricat i surowym, przemrożonym mięsem.

To spory wybór ma do jedzenia :roll:

Możesz sama zajrzeć jej jak pozwoli w środek gardła czy czerwone,jak nie to inna przyczyna.Nigdy tyle karm nie dawałam na raz i trudno powiedzieć czy może to być od nich.

Każda z karm wydaje się być OK. Sama nie wiem - a może ona zmienia zęby i stąd zapaszek?

RatMaga pisze:Każda z karm wydaje się być OK. Sama nie wiem - a może ona zmienia zęby i stąd zapaszek?

Nie wiem,ale wydaje mi się że nie powinno śmierdzieć przy zmianie ząbków.Powinien ktoś kto miał dużo kotków w tym wieku Ci odpowiedzieć.Może zapytaj kogoś na PW?

Luna kochana i szczęśliwa, pięknie się u nas zadomowiła.
Mam pytanie do osób, które się lepiej znają na kociakach - czy robić testy na FIV/FELV? Kiedyś w nieokreślonej przyszłości (własne em) chcielibyśmy Luniakowi dokooptować kolegę/koleżankę.

RatMaga pisze:Luna kochana i szczęśliwa, pięknie się u nas zadomowiła.
Mam pytanie do osób, które się lepiej znają na kociakach - czy robić testy na FIV/FELV? Kiedyś w nieokreślonej przyszłości (własne em) chcielibyśmy Luniakowi dokooptować kolegę/koleżankę.

ja mam dwa koty inie robilam testów aleniech wypowiedzą sie ci "mądrzejsi"

RatMaga pisze:Luna kochana i szczęśliwa, pięknie się u nas zadomowiła.
Mam pytanie do osób, które się lepiej znają na kociakach - czy robić testy na FIV/FELV? Kiedyś w nieokreślonej przyszłości (własne em) chcielibyśmy Luniakowi dokooptować kolegę/koleżankę.

Robić

bo niejedna osoba przez wzięcie drugiego kociaka z ulicy pozwoliła nieświadomie zarazić większość kotów.Te odporniejsze mogą się nie zarazić,ale nie Wiesz tego na pewno.