Pan, Pani zmarli, 8 kotów, - Pusia i Mitka DS, Enterek [']:(

Aniu, poproszę, abyś w pierwszym poście umieściła informację, że post rozliczeniowy jest na stronie 19, tu viewtopic.php?f=1&t=126423&p=7397979#p7397979

A swoją drogą i tak wszystkie rozliczenia zbieram i publikuję na pierwszej stronie swojego głównego wątku tymczasów

delfinka pisze:Aniu, poproszę, abyś w pierwszym poście umieściła informację, że post rozliczeniowy jest na stronie 19, tu viewtopic.php?f=1&t=126423&p=7397979#p7397979

A swoją drogą i tak wszystkie rozliczenia zbieram i publikuję na pierwszej stronie swojego głównego wątku tymczasów

Zrobione.

dziękuję Aniu :lol:

, ciągle zapominałam

Koszty przejazdu pociągiem z przesiadką tam i z powrotem wyniosą co najmniej 229 zł (6,5 h w jedną stronę), samochodem ok. 150 zł (5,5 h w jedną stronę) :evil:

Elbląg niedaleko chyba Szczytna?
To pytaj renifera lub meksykankę.

A Wawa-Olsztyn jeździ Marzenia11.

dzięki, idę nawiązywać nici przyjaźni :lol:

ha, mam tylko troszkę wątpliwości, czy się uda, bo ja mam zwyczaj osobiście odwozić kociaki do nowych domków :roll:

delfinka pisze:ha, mam tylko troszkę wątpliwości, czy się uda, bo ja mam zwyczaj osobiście odwozić kociaki do nowych domków

Tak jest najlepiej, :ok:

ale nie zawsze mamy taką możliwość z różnych względów.

Basiu, Enterek już dotarł do swojego domku?

Tak

Ogłaszam, że kociak jest już w swoim domku. Uwielbiam je odwozić osobiście, a nie zawsze takie miejsce jest po drugiej stronie ulicy. Tym razem było daleko.
Gdy przekazuję kota w nowe ręce, mam możliwość opowiedzieć o nim, widzieć jak reaguje na nowe otoczenie i zapachy, jak powoli się uspokaja, wycałować i wymemlać na koniec. Czuję, że to dla delikwenta jest ważne.
A ja uzyskuję spokój w sercu i sumieniu.

Enterku, dużo szczęścia na nowym etapie Twojego życia.
Ciepła i miłości, pełnej miseczki i bezpieczeństwa.
Niech Ci się wiedzie kociaku

Obrazek

Wtrącę i ja swoje cztery grosze.

Nigdy nie spotkałam w swoim życiu tak przesympatycznego kotka. Miziasty, przytulanek, mruczuś, słodziutki jak miodzio, przeuroczy i kochany.
Niech mu się wiedzie jak najlepiej, niech go kochają co najmniej tak jak ja go pokochałam i niech się o niego troszczą tak, jak ja się o niego martwię.
Bo bardzo o się o niego martwię, żeby mu było dobrze na tym świecie, żeby mu się nie wydarzyło nic złego, żeby nie doznał żadnej krzywdy, żeby był zdrów jak rybka.

I bardzo, bardzo żałuję, że już go nigdy nie zobaczę....

w podróży

zdjęcie z nowego domku podczas pierwszego zwiedzania.
Gdy już wyjeżdżaliśmy, to ogonek stał już jak świeca,
a kociak głośno mruczał :1luvu:

(ale gapa nie zrobiła zdjęcia)

Iwonami pisze:Wtrącę i ja swoje cztery grosze.

Nigdy nie spotkałam w swoim życiu tak przesympatycznego kotka. Miziasty, przytulanek, mruczuś, słodziutki jak miodzio, przeuroczy i kochany.
Niech mu się wiedzie jak najlepiej, niech go kochają co najmniej tak jak ja go pokochałam i niech się o niego troszczą tak, jak ja się o niego martwię.
Bo bardzo o się o niego martwię, żeby mu było dobrze na tym świecie, żeby mu się nie wydarzyło nic złego, żeby nie doznał żadnej krzywdy, żeby był zdrów jak rybka.

I bardzo, bardzo żałuję, że już go nigdy nie zobaczę....

Ładne są Twoje życzenia, Ciociu Iwonami.
Tak, dawał się kochać ten misiek :1luvu:

Kto wie, czy gonie zobaczysz. Nie znamy Wyroków.
Może pojawi się w Wwie na Wystawie Europejskich Kotów Jednoocznych :roll:

albo będziesz przez Elbląg przejeżdżała ciągnąc któregoś roku nad morze,
a może dostaniemy zaproszenie do spędzenia paru dni u naszej forumowej koleżanki 30 km za Elblągiem ...
W każdym razie w sercu nam pozostanie :kotek:

delfinka pisze:zdjęcie z nowego domku podczas pierwszego zwiedzania.
Gdy już wyjeżdżaliśmy, to ogonek stał już jak świeca,
a kociak głośno mruczał
(ale gapa nie zrobiła zdjęcia)

Cudny kotuś, wszystkiego najlepszego w nowym domku :ok: