Ok.
Skąd jesteś?
Kto diagnozował kota?
Jakie badania były zrobione?
Skąd pewność, że rdzeń jestprzerwany?
Jakie dokładnie objawy ma kot - czucie głębokie, odruchy, jak z sikaniem i kupą?
W którym miejscu jest uraz?
A teraz skrótowo
Kot może zyć nawet z połamanym "na amen" kręgosłupem, o ile ma władzę w przednich łapkach, a właściciel ma ochotę się nim opiekować. Kot w pełni porażony wymaga nieco bardziej zaangażowanej opieki, ale nie jest to nic strasznego o da się żyć bez trudu

Czasem taki kot może wymagać pieluszkowania, czasem odsikiwania ręcznego i tyle. Moja Kraksa (piesa) od sześciu lat na wózku robi wszystko to co zdrowy pies, nawet bierze udział w zawodach dogtrekkingowych, pokonując nawet bardzo trudne górskie trasy.
Samo zwichnięcie nie musi oznaczac przerwania rdzenia!!!!!!!!! Przerwanie rdzenia diagnozuje się nie na podstawie rtg, ale rezonansu, tomografii lub w ostatecznosci mielografi (te dwa pierwsze są bardziej wiarygodne).
Mam w domu sunię -Pikusię, która miała fatalnie zwichnięte kręgi szyjne (!). Ucisk spowodował porażenie czterokończynowe. Sunia jest po dwóch operacjach i śmiga w tej chwili jak torpeda.
Po trzecie nawet złe rokowania nie muszą się sprawdzić. Ten wątek o kocie, który zaczyna chodzić tez jest "mój"- to Arystoteles, po roku od wypadku zaczyna chodzić, momi, że nie dawano mu na to żadnych szans....