Siedzi osowialy, nawet nie mruczy przy glaskaniu.
Wymiotuje woda.
Moderator: Estraven
Agneska pisze:Niestety, nie jest lepiej. Nie je wcale, dzisiaj kupie jakiegos "smierdziela" - lepiej jesc byle co niz nic nie jesc.
Siedzi osowialy, nawet nie mruczy przy glaskaniu.
Wymiotuje woda.
Agneska pisze:Niestety, nie jest lepiej. Nie je wcale, dzisiaj kupie jakiegos "smierdziela" - lepiej jesc byle co niz nic nie jesc.
Siedzi osowialy, nawet nie mruczy przy glaskaniu.
Wymiotuje woda.
bagheera pisze:jednak zalecałabym weta...
trzymaj się, czarnuszku
Agneska pisze:Kot jest u mnie w domu, będzie badany i leczony w lecznicy, z którą Fundacja JOKOT stale współpracuje.
Leczenie będzie zgodne z zaleceniami lekarza weterynarii, nie z internetowymi poradami.
Agneska pisze:Tak, dzisiaj jedziemy do weta. Najprawdopodobniej będzie zakładany wenflon i Bojownik będzie kroplówkowany dożylnie. Do tej pory kroplówki podskórne - jak widać - nie zadziałały.
Nie dostał środka na podniesienie apetytu, po informacji o wymiotach - mam go nie zachęcać do jedzenia.


Rakea pisze:czasem nawet Bojownicy rozsypują sie po otrzymaniu bezpiecznego kąta![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dodajmy: DYPLOMOWANEGO.Agneska pisze:Kot jest u mnie w domu, będzie badany i leczony w lecznicy, z którą Fundacja JOKOT stale współpracuje.
Leczenie będzie zgodne z zaleceniami lekarza weterynarii, nie z internetowymi poradami.
PcimOlki pisze:Dodajmy: DYPLOMOWANEGO.Agneska pisze:Kot jest u mnie w domu, będzie badany i leczony w lecznicy, z którą Fundacja JOKOT stale współpracuje.
Leczenie będzie zgodne z zaleceniami lekarza weterynarii, nie z internetowymi poradami.
Taki dupochron.
Pod dyplom tegoż zamiecie sie śmiertelne dla kota skutki fiaska, wynikającego z braku diagnostyki i nieprawidłowego postępowania z kotem. Diagnostyki i postępowania dobrze opisanych w podręcznikach dla Lekarzy weterynarii, którego przeczytanie jednak jest zadaniem przekraczającym możliwości osób zajmujących sie kotem. Włącznie z obsadą współpracującej z fundacją JOKOT lecznicy. To jest przyczyna rozsypywania się bojowników - żadna metafizyka.
Szalony Kot pisze:Czy leczysz tam swoje koty?
Czy znasz kogoś, kto leczył tam swoje koty i wyniósł negatywną opinię?
Czy jesteś pewien, że znasz WSZYSTKIE zalecone przez lekarza środki, że wiesz o każdym badaniu, które zostało przeprowadzone?
Rzucasz poważne oskarżenia na weta, którego w ogóle nie znasz, a ponieważ nie wiesz też tak naprawdę NIC o jego działaniach - jest to bardzo niepoważne zachowanie.
Mało tego, jest to zachowanie, za które rzeczony może wytoczyć Ci proces.
Agnesko - pewnie Alix będzie miała specjalistów i badania do polecenia, w końcu też miała z tym przejścia![]()

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, LikeWhisper, luty-1 i 80 gości