Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XV

Atla trudno mi powiedzieć dlatego właśnie chce najpierw zadzwonić i sie wszystkiego dowiedzieć.
Nigdy nie zajmowałam sie tak chorym kociakiem,nie wiem czy dam radę no i jeszcze fakt,że jesteśmy w domu dipiero po 17-tej.
Martwimy się z TŻ o nasze koty dlatego najpierw musze się wywiedzieć co i jak i czy podołamy.
Ciężko u nas z odizolowaniem będzie ale jeśli nie ma lepszego domku takiego,który mógłby ją doglądać w ciągu dnia to co innego wymyślimy?
Kotusia potrzebuje ciepła i spokoju jeśli u Ciebie warunki są bardziej sprzyjające to nie będę oponowała.

mgska, felusia, podajcie na pw Georginii swoje dane imię i nazwisko, potrzebne do spraw wolontariatu.

potrzebne już tylko dane felusi!
może ktoś wie, jak ona się nazywa?

Ja widziałam wczoraj to maleństwo u Ani.
Wbrew temu co mówiła Ania, malutka była bardzo grzeczna w klateczce

jest przecudna.
I chyba czuje się już sporo lepiej.
Próbowała się bawić, albo się umyć i tak śmiesznie się przewracała :1luvu:

moim zdaniem wystarczy klateczka, ciepełko i przytulanie.
O koty nie ma się co martwić, jeśli są szczepione

gdybym nie miała moich dwóch tymczasów, to natychmiast bym ją wzięła.
Ona mieści się na dłoni :1luvu:

Georg-inia pisze:potrzebne już tylko dane felusi!
może ktoś wie, jak ona się nazywa?

zaraz do niej napisze smsa

mgska pisze:
Georg-inia pisze:potrzebne już tylko dane felusi!
może ktoś wie, jak ona się nazywa?

zaraz do niej napisze smsa

sorry, cos mi się porąbało. nie mam jej nr :ryk:

mgska pisze:
mgska pisze:
Georg-inia pisze:potrzebne już tylko dane felusi!
może ktoś wie, jak ona się nazywa?

zaraz do niej napisze smsa

sorry, cos mi się porąbało. nie mam jej nr

A jednak sie udało :ok:

dziękuję za współpracę

już mam.
Sprawa była pilna, bo skontaktowała się ze mną ta firma organizująca szkolenia. Mail z imiennymi zgłoszeniami wysłany, teraz czekamy dalej. Ewentualne szkolenie odbyłoby się 18 i 25 listopada. Jeśli komuś te terminy nie odpowiadają, proszę dać znać teraz, bo niestety liczba osób na takim szkoleniu jest ograniczona i po co ma ktoś zajmować miejsce na papierze, jeśli wie na 100%, że nie przyjdzie.

Jeśli dostanę jakąś informację co do ewentualnego wpisania nas na listę - dam znać. Bo wcale to pewne nie jest, chętnych jest bardzo dużo i być może część z nas będzie musiała swoje szkolenie "przesunąć" na przyszły rok.

CoolCaty pisze:Pani z Diego przyjechała od razu. Super Pani. Diego u mnie w lecznicy na stole ostentacyjnie zeżarł całą puszke hillsa a/d
Leki dostał, będziemy monitorować. Widziałam zdjęcie jego rasowego poprzednika (niebieski syberyjczyk), który odszedł na niewydolnośc nerek - identyczny!!!!
Pani z mężem jak zobaczyli Diego, to od razu zorganizowali szybko i poprostu po niego przyjechali.

Asiu felusiu - a koleżanka nie chciałby ślicznego rudaska ode mnie z lecznicy? 3 miesięczny, zdrowiutki, odpasiony - czeka na dom z siostrą trikolorką.

Aniu, powysyłałam linki im do kotów, przeglądają, oglądają , zastanawiają się teraz :lol:

dziewczyny dziękuję za wpisanie mnie na listę szkolenia :1luvu:

mnie trochę przegonili dziś w pracy od rana stąd moja bezkontaktowość

Wczoraj do domku poszedł mój kochany Rudolf z jednym oczkiem z drugiego boksu :mrgreen:

CoolCaty pisze:Wczoraj do domku poszedł mój kochany Rudolf z jednym oczkiem z drugiego boksu

Super:)
Widziałam, że wyrósł niesamowicie w poniedziałek.
Chciałabym, żeby był szczęśliwy i mam nadzieję, że Vien sobie poradzi bez niego.

Rudolf z kolegą

Edward i jego koleżanka z trójki, nie miała numerka, jak ona się nazywa. Właściwie to zdjęcia moich nóg, bo one się tak kręciły, że ciężko było zrobić zdjęcie.