WRO Kiwi już w domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2011 21:18 Re: WRO Kiwi już w domu :)

:ok: :ok: :ok:
Będzie dobrze :)
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 03, 2011 15:20 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Niestety mam problem z kuwetą. Ogólnie Kiwi próbuje korzystać z kuwety ale musi być ona na podłodze. Siku robi zawodowo. QQ też z tym, że pies je zjada.... :x Ze względu na brak koordynacja raczej nie ma mowy o postawieniu kuwety wyżej. Widziałem takie automatyczne kuwety co prawda drogie są ale póki co nie widzę już żadnego innego rozwiązania. Czy ktoś korzystał z takiego rozwiązania? Z drugiej strony mała boi się żwirku. Chyba, że permanentna izolacja pod naszą nieobecność :cry: Ewentualnie musiałbym wyciąć dziurę w drzwiach od łazienki...ale pies jest w podobnych gabarytach więc pewnie przejdzie.Hmm... troszku kiepsko.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw lis 03, 2011 15:23 Re: WRO Kiwi już w domu :)

o a kup drugiego kota nie zjada?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lis 03, 2011 15:26 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Myślę że chyba w tym wypadku łatwiej by było spróbować piesa oduczyć zjadania (słyszałam że ciężko ale może się uda). Przy dwóch kotach to ma wyżerkę ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 03, 2011 16:30 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Nie zjada bo kuweta jest wysoko. Chyba, że Yoko nie trafi :P Na dworze też wcina takie smakołyki. Dzisiaj jadę do weta może coś wymyśli na to. A z oduczaniem to ciężka sprawa. Bo część z tych incydentów przydarza się jak mnie nie ma w domu, Mogę spróbować ale tę gadzinę mało co zniechęca.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pt lis 04, 2011 19:59 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Wczoraj byliśmy u weta. Kiwi już od tygodnia jest leczona na zapalenie ucha środkowego i polip, który mamy nadzieję się zmniejszy. Będziemy ją leczyć przez miesiąc a potem konsultacje i ewentualnie zabieg. Wtedy Kiwi powinna odzyskać swoją dawną kondycję i komfort życia. Trochę postawiła nam życie na głowie ale nie żałuje, że u nas "wylądowała"...jest słodka. Ona nie jest chora...ona jest wyjątkowa :1luvu: Czuję, że razem przeżyjemy fajne chwile....oprócz nocy gdzie Kiwi gania Yoko a ta na nią syczy, wtedy budzi się pies, który na wszystkich szczeka...i tak oto wygląda 2nad ranem u nas w wesołym domku :lol: Dzisiaj postanowiłem sprawić kiciakom pyszny obiadek i kupiłem im łososia (nie jest to jakieś burżujstwo bo 475gram dzwonka z łososia kosztuje w Biedronce 11zł.Dobra karma puszkowa o podobnej wadze kosztuje nie wiele mniej). W każdym razie żałuję, że nie miałem kamery. Kiwi po zjedzeniu wszystkiego z 15minut chodziła miałkając pod nosem..mam nadzieje, że z zadowolenia :mrgreen:
A zapomniałem Kiwi dostawała Brain Activ czy coś takiego wraz z leczeniem ucha przynosi takie efekty, że mała jest bardziej zborna. Ma oczywiście problemy ale radzi sobie całkiem dobrze.
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Pt lis 04, 2011 23:22 Re: WRO Kiwi już w domu :)

No to kociska miały wyżerkę :D... :).

Oby te leki pomogły :ok: :ok: :ok: .

Jakieś nowe zdjęcia słodziaków?
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lis 05, 2011 23:21 Re: WRO Kiwi już w domu :)

a ja myślałam, że takie wyżeranie to specyficzna uroda mojego jamniora była, okazuje się, że ten typ (rasy) tak ma :|
No ale nie pomogę niestety żadną podpowiedzią. Wyżerał dawno temu, jak mieszkał czasowo u nas kot. Później parę lat nie było kotów (również z powodu mojej obawy przed "pomocą przy sprzątaniu" kuwety), po pojawieniu się kotów wyglądało, jakby pies zapomniał o swoim niefajnym zwyczaju. Zdarzyło mu się może z raz.
Próbowałeś różnych rodzajów żwirków? Może jest jakiś, który wyjątkowo mu pasuje w miksie? :|
No i kuweta z klapką ale też bym zbyt dużych nadziei nie pokładała bo jamniczy łepek niewielki, jak zechce to się obsłuży

Ewentualnie, jak już nic nie pomoże tego typu grubsza inwestycja http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_s ... ota/138569 na drzwi łazienkowe

maagg

 
Posty: 37
Od: Czw maja 19, 2011 18:25

Post » Wto lis 08, 2011 19:53 Re: WRO Kiwi już w domu :)

W qupich smakołykach nie tylko jamniki gustują. Znam Angielskiego Spaniela co szaleje za takimi przysmakami.A poznałem kiedyś gościa, który karmił Basseta zepsutym mięsem co jakiś czas, ot tak na poprawę humoru...psiaka oczywiście (i to działało ). No ale z gustami się nie dyskutuje :lol: Dzięki za pomysł z drzwiczkami. Chyba zastosuję. Chociaż robiłem rozeznanie w temacie i są takie tańsze - magnetyczne...może je spróbuję.
Ogólnie Kiwi rządzi w domu. Chociaż powoli wszystko się uspokaja. Jej obecność nie robi już na psie wrażenia. Yoko jeszcze nie do końca się przekonała ale coraz częściej dochodzi do "kontaktu"między sierściuchami :D
Poprawiła się też zborność Kiwi. Myślę, że jest to efekt cofania się zapalenia ucha środkowego. Mała lepiej radzi sobie chodząc. Potrafi też bardziej kontrolować główkę podczas jedzenia. Wcześniej jadła tak jak kura, dziobała. Teraz potrafi zwolnić i chwycić kawałek w sposób kontrolowany. Podobnie jest z piciem. Na początku miała miskę o dużej średnicy i niskim poziomie wody, po to żeby się nie podtapiała. Teraz pije z "głębokiej"wspólnej michy. Ma jeszcze problemy z miałczeniem. Takie przytłumione jest nawet czasem nic nie słychać mimo, iż rusza pyszczkiem. Może to przez polip.
Bardzo cieszymy się z tego, że sobie radzi...że dobrze wygląda. Nauczyliśmy się też parę rzeczy, m.in: nie przytula się kota do twarzy jak on tego nie chce :lol: Razem z żoną wyglądamy jakbyśmy w krzaki na motorze wjechali.... :lol: No ale cóż Yoko można miziać, tulić i całować zawsze a Kiwi tylko wtedy kiedy ona chce...uczymy się całe życie.
Poniżej dwa linki przedstawiające Kiwi a potem Yoko w podobnych sytuacjach....
http://www.youtube.com/watch?v=Qn8eFrGpuvk
http://www.youtube.com/watch?v=fXpHbMZL8hc

....widać różnice! :lol:
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Wto lis 08, 2011 22:10 Re: WRO Kiwi już w domu :)

jimmy_lodolamacz pisze: Nauczyliśmy się też parę rzeczy, m.in: nie przytula się kota do twarzy jak on tego nie chce :lol: Razem z żoną wyglądamy jakbyśmy w krzaki na motorze wjechali.... :lol: No ale cóż Yoko można miziać, tulić i całować zawsze a Kiwi tylko wtedy kiedy ona chce...uczymy się całe życie.


:lol: Przyznam że zaglądam na wątek z powodu Twoich opisów. Poprawiają humor . . . A rodzina się pyta dlaczego ja wciąż uśmiecham się do monitora :lol:

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 08, 2011 23:41 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Kiwi wydaje się być dużo mniejsza... :). Nieźle się zaadoptowała :). Im bardziej będzie się czuła bezpieczniej tym bardziej zrobi się spokojniejsza wobec reszty zwierzaków. Tak myślę:)...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 09, 2011 2:18 Re: WRO Kiwi już w domu :)

ja1 pisze:Przyznam że zaglądam na wątek z powodu Twoich opisów.
Poprawiają humor . . .

Do czasu kiedy założycielka wątku resztki wojego kota z jezdni łopatką zeskrobie.
Bo to fajny kotek był.
Tylko dlaczego taki głupi?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 09, 2011 7:08 Re: WRO Kiwi już w domu :)

Niedawno na DT miałam kotka też z urazem neur. Bardzo machał główką na boki. Gdy zabierał się do jedzenia to nie mógł w miseczkę trafić. . . Po dwóch tygodniach była poprawa. Kotka poznała dom i to ją "wyciszyło". Machanie główką zaczynało się gdy w domu pojawiał się ktoś nowy lub gdy czegoś się wystraszyła.
:ok: za Kiwi :D

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 09, 2011 7:45 Re: WRO Kiwi już w domu :)

redaf pisze:
ja1 pisze:Przyznam że zaglądam na wątek z powodu Twoich opisów.
Poprawiają humor . . .

Do czasu kiedy założycielka wątku resztki wojego kota z jezdni łopatką zeskrobie.
Bo to fajny kotek był.
Tylko dlaczego taki głupi?



????
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 09, 2011 8:14 Re: WRO Kiwi już w domu :)

martka pisze:
redaf pisze:
ja1 pisze:Przyznam że zaglądam na wątek z powodu Twoich opisów.
Poprawiają humor . . .

Do czasu kiedy założycielka wątku resztki wojego kota z jezdni łopatką zeskrobie.
Bo to fajny kotek był.
Tylko dlaczego taki głupi?



????


No bo przecież Kruszyna i jimmy_lodolamacz to jedna osoba, albo razem mieszkaja (i tak powstają plotki ;) )
Ja myślę, że ten post znalazł się tutaj przez pomyłkę, bo miał być w innym wątku.

To ja dalej siedze cichutko i kibicuje
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 772 gości