» Czw lis 03, 2011 17:57
Re: Starszy Pan Kot Albert, usunięty gruczolak. Czeka na dom
Jest bardzo źle, Tomek go wiezie teraz do domu, stoją w korku pod Zabrzem.
Albert ma zdrutowaną szczękę. Ja na razie mam wieści przekazywane przez telefon, więc napiszę dokładnie, jak wrócą, albo Tomek napisze.
Jestem załamana i przerażona, bo Albert nie jest łatwy w obsłudze, a teraz to już będzie w ogóle masakra.
Musi mieć ten drut przez 6 tygodni, potem zobaczymy.
Zrozumiałam, że ma totalnie odwapnione kości, dlatego się tak szczęka posypała. Jakie on musiał mieć tragiczne życie...