Stara Szafa i Mała Sowa cz. V; Przytuleni na 34 :-)

To u mnie Caillou śpi błogim snem, u mnie! :mrgreen:

Zdzichowy nosek został wycałowany i wcale nie zostałam obubana - ściema jakaś, mówię Wam

Spotkanie dyniowe było cudowne :1luvu:

a mnie nie zaprosili

chyba rekordy zaczynam bić - na 27 stronie sie melduję :roll:

kto tak pięknie powycinał te dynie?? :ok:

Patmol pisze:a mnie nie zaprosili

Panie Patmolu, to niedopatrzenie moje :oops:

byłam przekonana, że napisałam, że w poniedziałek o 17-ej zapraszam, kto ma po drodze, niech wsiądzie na miotłę i przyleci
W przyszłym roku się poprawię :mrgreen:

Zrobię specjalny plakat i zamieszczę
możlie że mnie zacmiło od atrakcji lekarsko-szpitalnych :roll:

kiche_wilczyca pisze:chyba rekordy zaczynam bić - na 27 stronie sie melduję

kto tak pięknie powycinał te dynie??

Marta, lepiej późno, niż wcale

a powycinał dynie mój syn - ma utalentowane łapki nad wyraz

o kurczę

ma chłopak talenta :ok:

No ma.
Ale mało je ceni, niestety
jak to zwykle bywa z talentami :roll:

no to się nie gniewam :mrgreen:

pozytywka pisze:No ma.
Ale mało je ceni, niestety
jak to zwykle bywa z talentami

dla niego to normalka, to inni sie zachwycają. Młody jest, myślę, że jeszcze je doceni :ok:

pozytywka pisze:Dziękuję Dziewczyny, że byłyście
To był przemiły wieczór

Co do rozprawki o halloween - najkrócej powiem tak:
31.X to dobry dzień na Dyniowe Święto
1.XI to dzień wspominania wszystkich, którzy odeszli - bliscy i dalsi
2.XI to Zaduszki
Jest dość czasu na wszystko - na uśmiech i na zadumę

Nie trzeba się umartwiać i posypywać głowy popiołem, żeby wspomnieć z tęsknotą i uśmiechem ludzi, których kochaliśmy i kochamy nadal, za którymi tęsknimy i do których już nie możemy się przytulić.
Wiele z tych osób chętnie przyszłoby do nas na zupę dyniową i placki i pośmiałoby się w otoczeniu halloweenowych dekoracji.
To, że ktoś umarł, nie znaczy, że za życia nie miał poczucia humoru i że trzeba go zalać żywicą i umieścić w solennym mauzoleum bolesnych wspomnień.

Bardzo pięknie to ujęłaś :piwa:

Podpisuję się wszystkimi czterema łapami. SERIO.

Zazdraszczam dyniowego spotkanka :piwa:

Ja mam wszędzie kurna daleko... :roll:

A zupa dyniowa zdjęcia się nie doczekała. Do dziś ją wspominam i chyba upomnę się o przepis

oraz jakąś instrukcję, może praktyczną

Zdzisia słodka jest. Zgadzam się, z "bubaniem" to ściema.

Wróciłam. Zaglądam i zazdroszczę wam dyniowego spotkania. Odbiję sobie jakoś, bo kroi nam się małe spotkanie miauowiczek ale bez dyni.

a zupa dyniowa miała być sfocona?
nie pamietam
to taka żółta paciaja, posypana przypalonymi migdałami :mrgreen:

w ogóle, to menu było dziwne, migdały przypalone, a muffinki bez cukru, więc musiałam je nastrzykiwac do środka roztopioną czekoladą :roll:

a pizza była bez dyni, ale za to za ostra i zbyt wiele kukurydzy na sobie miaua (ale to studentka robiła, z chorym uchem, więc może nie słyszała, co pizza do niej krzyczy), grzane wino za słodkie
To, co było najfajniejsze, to towarzystwo :piwa:

No i koty bardzo grzeczne, pokazały się z najlepszej strony (jest takie powiedzenie; psem i dzieckiem się nie pochwalisz", na szczęście ja mam koty i one się w to powiedzenie nie wpisują - wszyscy zawsze się nimi zachwycają, szczególnie Zdzisławą

)

A ty shira, nie marudź, że masz daleko, tylko się kopnij na południe i zajrzyj do mnie na Łąki, po drodze zgarnij babajagę i będzie git :mrgreen:

A jak teraz nie możecie, to wpiszcie w kalendarz - w przyszłym roku tez jest Święto Dyni :wink:

a ja grzecznie przypominam i nieśmiało :mrgreen:

że Zdzisia jest ode mnie

Tymek ją wychowywał
a teraz Tymek wychowuje Lajlę :ok:

Lajla ma niesamowicie miękką i aksamitną sierść
i jest jeszcze do wzięcia :wink:

a ja potwierdzam,
koty Patmol sa niezwykle dobrze wychowane i urocze
do tego piękne i łowne :mrgreen:

Brac Lajlę, nie czekać :!:

Stara Szafa i Mała Sowa cz. V; Przytuleni na 34 :-)

Kto przegląda forum