nie wiem czy pamiętacie, mieszkającego w naszym ogródku przez kilka miesięcy - dzikusa Obamę.
Obama zamieszkał w domu z ogrodem, ogromnym wilczurem i Dużymi na emeryturze
ostatnie wieści o Obamie są takie:
- Obama lubi jeść

... a jak jest głodny, to drze ryjka, że słychać go w całej wsi

A jak nie dają jeść na czas, to łapeczką cabas "cóś" co leży na stole i po kłopocie
- Obama i wilczur Lord, to kumple. jak jest ciepło i świeci słońce, to kładą się przed domem, wyciągnięci na maksa i wygrzewają,
- Obama i Lord przestają być kumplami przy miskach...

w końcu przyjaźń przyjaźnią, ale bez przesady
- Obama poluje - na początku były to myszy, a teraz (niestety!) ptaki. pewnie myszy jak wyczuły, że kot się pojawił w chałupie, to się przeniosły do sąsiada
mnie najbardziej zszokowała informacja o kocio-psiej przyjaźni. bałam się, że Lord będzie go gonił i w końcu przegoni... a tu taka miła niespodzianka.
bardzo jestem szczęśliwa, że Obama jest szczęśliwy...
Amberka troszkę je. leży cały czas w jednym pokoju. bidulka...
