WROCŁAW :Kocie podziemie.Rózia, Dorka, Milka, chore maluszki

jessi74 pisze:czy ktoś wie może w której z lecznic jeszcze przyjmują talony ? w Medvecie już niestety nie ma miejsc

przypomnę się z pytaniem :wink:

maluszki z Traugutta, koteczka co lada moment urodzi kolejne niechciane przez nikogo kociaki i kotek po wypadku, pilnie potrzebują pomocy, przede wszystkim domu tymczasowego
przekażcie proszę swoim znajomym, może u kogoś znajdzie się możliwość przetrzymania kota

jessi74 pisze:maluszki z Traugutta, koteczka co lada moment urodzi kolejne niechciane przez nikogo kociaki i kotek po wypadku, pilnie potrzebują pomocy, przede wszystkim domu tymczasowego
przekażcie proszę swoim znajomym, może u kogoś znajdzie się możliwość przetrzymania kota

co lecznic to nie wiem, moge spytac na Krzyckiej

ŁÓDŹ - WROCŁAW

BARDZO POSZUKIWANY TRANSPORT DLA LEONKA

viewtopic.php?f=1&t=134812&start=165

viewtopic.php?f=13&t=135155

jessi74 pisze:
XAgaX pisze:
mawin pisze:XAgaX z tamtych okolic jest pani do której wiozłam kociaki na tymczas do piwnicy ale kontakt do niej ma chyba jessi.

Będę wdzięczna za pamiętanie o sprawie kontaktem do p. Zdzisławy oczywiście służę.

nie ja nie znam nikogo z tamtego miejsca, mawin, jeśli masz na myśli ta sytuację z Podwala i panią Celinę, to mogą ją znać iga5 lub AniaWrocław z Kociej Skarbonki , ale też nie dam głowy

pomysły, do kogo p. Zdzisława ma się zwrócić, mile widziane

(chodzi o ogródki działkowe na ul. Partyzantów)

XAgaX pisze:
jessi74 pisze:
XAgaX pisze:
mawin pisze:XAgaX z tamtych okolic jest pani do której wiozłam kociaki na tymczas do piwnicy ale kontakt do niej ma chyba jessi.

Będę wdzięczna za pamiętanie o sprawie kontaktem do p. Zdzisławy oczywiście służę.

nie ja nie znam nikogo z tamtego miejsca, mawin, jeśli masz na myśli ta sytuację z Podwala i panią Celinę, to mogą ją znać iga5 lub AniaWrocław z Kociej Skarbonki , ale też nie dam głowy

pomysły, do kogo p. Zdzisława ma się zwrócić, mile widziane (chodzi o ogródki działkowe na ul. Partyzantów)

XAgaX, napisz do mnie na pw cos wiecej.
Pani Celina lapała na jezdzieckiej kilkanasice sztuk i tam chyba wszystkie wysterylizowane i blisko Partynickiej wiec stad chyba ta pomylka ze tam cos dzialalsymy tylko to calkiem inny rejon miasta.
ale znam działkowiczke z 9 maja, to chyba obok Partyzantow. nie znam nikogo kto tam łapie, znam za to pare ludzi ktorzy rozmnazaja swoje koty i nic im nie przemawia do rozsadku.

A czy jest gdzieś we Wrocławiu jakaś fundacja, współpracujący weterynarze albo cokolwiek takiego żeby można było bezpłatnie lub chociaż za niższą cenę leczyć takie sierotki? Dopóki nie ma mrozów mogę trzymać kociaki na DT, bo urządziłam im legowisko na tarasie, ale jest problem z leczeniem, wczoraj byłam z nimi, wypadło z nich ponad 60 pcheł, ale trzeba je zaszczepić, a mnie na to nie stać. Robię co mogę, przemywałam im już uszka i dzisiaj są lepsze, dostają jedzenie, ale nie będę im mogła zapłacić za szczepienia

dagmara-olga pisze:ŁÓDŹ - WROCŁAW

BARDZO POSZUKIWANY TRANSPORT DLA LEONKA

viewtopic.php?f=1&t=134812&start=165

iga5, dziękuję, PW poszło

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z327066067 tel. 507 487 407 lub 504 460 445 znacie kogoś, kto tam łapie? niepokojące...

Data urodzenia 22/07/2011
Dostępny 02/11/2011

Od kiedy zabrano mi braciszka zostałam sama wśród wielkich kotów. Zbliżała się zima, a ja miałam dopiero trzy miesiące. Wszystkie inne koty na pewno poradziłyby sobie podczas mrozów, ale ja byłam tam najmniejsza i najsłabsza. Pewnego dnia zabrano mnie do ciepłego domku przy ulicy Lotniczej, ale niestety nie mogę tam zostać na stałe. Byłam też u kociego lekarza, który dał mi książeczkę zdrowia i stwierdził, że jestem zdrowa, śliczna i mam błyszczące futerko. W domku uczą mnie wielu rzeczy, korzystania z kuwety, drapania drapaka i czerpania przyjemności z głaskania.

ja nie znam

syzygia pisze:A czy jest gdzieś we Wrocławiu jakaś fundacja, współpracujący weterynarze albo cokolwiek takiego żeby można było bezpłatnie lub chociaż za niższą cenę leczyć takie sierotki? Dopóki nie ma mrozów mogę trzymać kociaki na DT, bo urządziłam im legowisko na tarasie, ale jest problem z leczeniem, wczoraj byłam z nimi, wypadło z nich ponad 60 pcheł, ale trzeba je zaszczepić, a mnie na to nie stać. Robię co mogę, przemywałam im już uszka i dzisiaj są lepsze, dostają jedzenie, ale nie będę im mogła zapłacić za szczepienia

Tutaj http://kociezycie.pl/?action=strona&site=182 ale coś teraz jest problem ze skrzynką mailową na którą się zgłoszenia wysyła, wczoraj pisała jedna dziewczyna do admina żeby sprawdził, nie wiem czy już to naprawili.

Siostra koleżanki poinformowała mnie, że na podwórku na mojej ulicy mieszka kocica z młodymi - kotki mają ok 3-4 miesięcy, są czarno-białe - nie wiem jakiej płci, bo dzisiaj widziałam je pierwszy raz w życiu, ich mama to Burasia, która dała się pogłaskać podczas jedzenia tej dziewczynie. Ogólnie kociaki nie boją się ludzi - przy jedzeniu nie uciekały, jednak ich nie głaskałam dzisiaj, nie chciałam ich spłoszyć - jutro w dzień tam podejdę i zechcę zrobić im lepsze fotki.
Dzisiaj była już szarówka gdy tam byłam z tą dziewczyną - koty w ogóle nie bały się flesza gdy robiłam zdjęcia. Wyglądają zdrowo i nawet nie są bardzo zabiedzone...

Z tego co mówiła dziewczyna to ona czasem coś im daje, i jakaś kobieta je dokarmia - choć nie wiem na ile regularnie. Jakby zobaczyła tą babkę to ma ją delikatnie wypytać o koty co i jak...
Poradźcie co z nimi robić? Nadchodzi zima i boję się, że koty zamarzną

do tego podobno na tamtym podwórku byo kiedyś bardzo dużo kotów, ale ktoś je prawdopodobnie wytruł

Te koty nie są dziczkami, więc myślę ze szybko by się oswoiły, ale niestety jest problem z DT :cry:

Ja bym mogła wziąć na DT jednego ostatecznie, a i to nie na długo

Jeśli chodzi o kocicę to na pewno trzeba ją wysterylizować - mogę ją po sterylce przetrzymać jakby co i wypuścić w dawne miejsce, ale kompletnie nie znam się na łapaniu jak wiecie...więc byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi w tym pomógł - no i jak zdobyć talon na sterylkę?
Poniżej zdjęcia kociaków(klliknij miniatury aby powiększyć):

Ten jeden kociak jest taki dymny z białym:

A ten kocio został nawet chwilę po jedzeniu z nami i widać było że chciałby "mieć" człowieka, ale jeszcze się odrobinkę bał i trzymał dystans..jakichś 15 cm od wyciągniętej ręki, za to flesza nie bał się w ogóle i nie uciekał:

sroka7 pisze:jak zdobyć talon na sterylkę?

jak się nie uda, pomoże Kasa Kastracyjna. Proszę o PW

na ogłoszenie odpisałam, zachęcając do kastracji mamy malców.

http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-z ... Z327458158

Dziś zaginął mały 4 miesięczny kociak czarny w okolicy Strachocińskiej a Zagrodniczej kociak był ufny do ludzi i do psów
Znalazce czeka nagroda !! tel 883 543 119

WROCŁAW :Kocie podziemie.Rózia, Dorka, Milka, chore maluszki

Kto przegląda forum