Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 31, 2011 13:26 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Wlasnie..
A to bylo zglaszane? Cos dalo sie zrobic?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon paź 31, 2011 14:20 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

kalair pisze:Wlasnie..
A to bylo zglaszane? Cos dalo sie zrobic?


Gdzie i komu? :cry: 8O

Było 1500 kotów + wystawcy i zwiedzających tlumy :|
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 14:56 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Zakneblować, wybebeszyć i powiesić na stryczku na widok publiczny kradzieja! :evil:
Zapraszamy! Nowa strona!
Obrazek

Roulett

 
Posty: 1881
Od: Sob paź 17, 2009 15:08

Post » Pon paź 31, 2011 15:00 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Ehh..ludzie sa wstretni.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon paź 31, 2011 15:04 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Ewuniu to fajnie spędziłyście niedzielę , zazdroszczę ech...... żeby nie ta noga !!!!!!!! to pewnie tez bym pojechała !!!!!!Obrazek
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Pon paź 31, 2011 18:23 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Trochę o wystawie.

Dojechalysmy transportowane przez PKP. Do Hali wystawowej było rzut kamieniem. Otoczka wystawy, sklepików z kocim jedzonkiem i zabawkami było dużo.Producenci drapaczków też byli. Z zagranicy i z Polski. Było w czym wybierać i co kupić. M<y w końcu kupiłyśmy oryginalne scury niemieckie :ok: Koty wczoraj oszalaly z radości. Scury zostaly wyślimtane i mokrusieńkie odstawione do wyschnięcia :mrgreen: Scurow jest 2, kotów więcej dzisiaj czekają w kolejce na zabawę :ryk: Kupiłyśmy male torby jedzonka tak naprawdę to dla Ginger, bo ona lubi urozmaicone jedzonko. Dwa razy tego samego nie zje :| Dla ludzi coby glodni i żli nie chodzili były kramy z jedzeniem, a wszystko wyglądało apetycznie! Mniam, mniam :D Ludzi duch mógl ucieszyć sie malarstwem związanym z kotami. Niektóre obrazy bardzo, bardzo ladne. Figurynek, kasetek, kolczykow i wisiorków dużo, mozna bylo wybrzydzać i przebierać. W Hali było ciepło, nie trzeba bylo opatulać sie dodatkowymi sweterkami.

Kotow było ponad 1500. Klatki poubierane różnie, ale dużo z nich nawiązywało do kraju pochodzenia wlaściciel. Hodowcy też poubierani kolorowo, najczęściej w kolorze ich flag narodowych. Było troche jak w wierzy Babel :ryk: Prawie nikt nikogo nie rozumiał :ryk: :ryk: :ryk:
My z Moniką dodatkowo zachwycone klatka dla palaczy :ok: W końcu nie trzeba bylo wylazić przed halę i palić w porywach wiatru, a pety rzucać na ziemie i przydeptywać nogą. Pomysl suuuuuuper :ok: :ok: :ok:

Ring do prezentacji kotow bardzo byl rozbudowany i tu mamy pretensje do naszego skromnego aparaciku bo nie sprostal zadaniu i wszystkie zdjęcia w ruchu sa zamazane :cry: Wyglądało fajnie jak stewardzi chodzili z kotami po wybiegu jak modele dzierżąc w dloniach słodkie kocie ciężary. :wink: No i wygrywający kot z hodowcą mial swoją minutkę radości prowadzony przez wybieg z flagą jego kraju i z fanfarami. Trochę za szybko to wszystko sie odbywało, ale kotow bylo dużo i organizatorzy musieli zmieścić sie w czasie.
Byl też hodowca chyba z Portugali ktory nie dośc, że byl przystojny jak cholera, to zachowywal sie jak model. (Te ruchy, ta postawa... cudo nie chlopak! Mowie Wam jakem stara, podobal mi sie :D) Mysle, że prowadzącemu też sie jego występ podobal, bo poplakal sie , nie wiem czy ze śmiechu czy tak sie rozczulil bo widać bylo jak bardzo facet sie cieszy, aaaa, żona przystojniaka tez plakala, ale ona na ban z radości!!!
Mnie o gesia skorke przywodzil moment jak oglaszano zwycięzce i rozlegal sie krzyk radości calej ekipy z danego kraj, fanfary, powiewanie narodowymi flagami, oklaski widzów. No, podobalo mi sie!!

Dodatkowo super byl sposob elektronicznego glosowania przez sędziów. :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 18:28 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

CZEMU NIE POWIEDZIAŁYŚCIE ŻE BYŁY SCURY :crying:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon paź 31, 2011 18:32 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Matko moja kochana 8O :oops: toż myślalam, żescie je juz kupili 8O Nie kupiliście? A nie czuleś jak my śmierdzialyśmy :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 31, 2011 18:33 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Nie czułem :(
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon paź 31, 2011 18:42 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Katar mialeś ?

Opis podroży pozostawiam Monice. :mrgreen:
Ja zaczynam szykować sie do wyjazdu na Kujawy odwiedzić grob mojego taty i groby dziadków.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 01, 2011 1:14 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Dobra, przebrnęłam przez foty, mata: https://plus.google.com/u/0/photos/1070 ... 1433268881

(zwróćcie uwagę na akwarium dla palaczy, zajebiaszczy wynalazek, we wszystkich miejscach publicznych powinny takie być. A do tego będąc w środku człowiek zaczyna rozumieć jak czuje się kot w klatce oglądany przez zwiedzających :ryk: )

Co do PKP:
Historyjka nr.1: w Łodzi na kaliskim, wchodzę do kibla, siedzi klozet babka, a na wprost oka wielka kartka "Za korzystanie z toalety 2,50 zł"
(pojebało ich, normalnie w mieście kosztuje 1 zł, a i to wydaje mi się dużo) Jak że ja nie dobudzona i mało pritomna to na głos gadam na widok kartki:
"za 2.50 to ja wolę się w gacie zeszczyć" na co babka klozet: "to szczyj pani"

Historyjka nr 2: wysiadamy w kutnie, gdzie nie ma dworca (budynku), mamy jakieś 10 min opóżnienia. Szklankowa gada przez mikrofon: "prosimy podróżnych przesiadających się na pociąg do Bydgoszczy o przyśpieszenie przesiadania się", faceci idący przed nami spokojnie dostają nagłego zrywu i ruszają w galop.

Historyjka nr 3: w Poznaniu baba szklankowa gada przez megafon że pociąg do Kutna "wyjątkowo" staje na peronie nie 2, a 2 A. Wśród podróżnych konsternacja.
Lecimy szukać. Przy schodkach z na peron 2 wisi se kartka taka A4 taśmą przylepiona a na kartce "Peron 2A - 200 m" K..wa, co 200 metrów? Okazuje się że to ten sam peron jeno że trzeba nim lecieć 200 metrów do przodu, żeby się dostać do dupy pociągu.

Historyjka nr 4: Kutno, ciemno, dworca nima, z peronu wyłazimy prosto na siatke w której z boku jest mała szczelinka do przechodzenia (panowie w kamizelach przykurwistej żółci powiadają aby iść za strzałkami). Faktycznie co jakiś czas kartka A4 ze strzałką. W końcu niczym szlakiem górskim idac tropem strzałek, przechodzimy na drugą stronę ulicy, strzałki prowadzą prosto na budynek z napisem BAR. Przed wejściem ktoś z grupki znudzonej młodziezy na mój widok stwierdza "o, gestapo". Normalnie rzekłabym Heil Hitler wobec powyższego,ale nie chciałam mamie wstydu robić.

Wchodzimy - klatka schodowa a'la melina w prawo BAR w lewo niby to kasy i poczekalnia, oraz kibel. Szklankowa z polipami pilnie nawołuje pasażera, który cokolwiek by to znaczyło "opisywał bilet do Konina"

Historyjka nr 5: cd nr.4. Mama idzie do kibla, ja czekam. Mama wychodzi, rżąc jak koń, aż potyka się o odstający próg. Okazuje się że w środku urzęduje
klozet babka typ: moher. Radio maryja napier....la na cały regulator, a ludzie srają. Oczywiście 2,50 zł.

Potem bar jak za lat 80tych. 2 stoliki, na ścianie kafelki, cerata na stołach. Piwne dziadki.

Tak z grubsza.

Wniosek:
Cieszmy się że TU żyjemy, gdzie innej tak nie mają. Ku...wa WITAMY W STREFIE MROKU!!! :ryk: :ryk: :ryk:
Ostatnio edytowano Wto lis 01, 2011 1:48 przez najmysia, łącznie edytowano 1 raz

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 01, 2011 1:19 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Najmysiu.... wniosek nasuwa mi się jeden...
Dobrze, ku***wa, że nie jechałam tym pociągiem, którym miałam zamiar jechać... 8O
Zapraszamy! Nowa strona!
Obrazek

Roulett

 
Posty: 1881
Od: Sob paź 17, 2009 15:08

Post » Wto lis 01, 2011 1:44 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Bingo Justyna :ok:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 01, 2011 7:41 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

najmysiu :ryk: :ryk: :ryk:
aż nabrałam ochoty na podróż do kutna :lol: przez Bydgoszcz, Poznań i Łódź Kaliską

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 01, 2011 8:46 Re: Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Ech moje kochane rodzinne miasto, ono się nigdy nie zmieni. I tak się cieszcie, bo jakieś 500 m od dworca w kierunku miasta, wieczorem wpier.. murowany :roll:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 9 gości