Postaram się wpaść do Schronu w niedzielę, ale nie wiem jak się ułoży...
W każdym razie bardzo chcę.

To fajowsko że Rudego bez łapiny ktoś adoptował

Oczywiście jak będzie trzeba, to przytrzymam Drożdżowego Pulpeta

Leśna, a jak tam u niego z apetytem?
I wogóle, to otworzył się jakoś, czy dalej taki wystraszony?