» Śro lis 02, 2011 0:27
Re: Dymna i Trikolorka - zakochane w sobie siostry, pilnie DOM
Ja jestem mistrzem dylematu. Owszem, chłopak ok, zaangażowany i przejęty tym, że w domu mogą pojawić się koty. Oczytany a do tego ma dobrego doradcę w postaci domku, który adoptował w zeszłym roku jednooką Kuleczkę i jej córkę. Wszystko gra, alee..... pani domu nie zgadza się za nic na osiatkowanie balkonu! Bo nie chce być za kratami jak w więzieniu. No a na mnie takie słowa działają jak płachta na byka. Nic na to nie poradzę. Zgadza się na osiatkowanie drzwi balkonowych, ale ja nie mogę przeboleć, że dziewczynki nie mogłyby korzystać z uroków balkonu. Oczywiście po sąsiedzku mieszkają koty z niezabezpieczonym balkonem i radośnie wygrzewają się leżąc w doniczkach. Ja dopuszczam siatkę w drzwiach balkonowych, gdy balkonu nie da sie osiatkować, bądź jest to trudne. Taką niechęć odczytuję jako niezrozumienie potrzeb kotów i brak serca. Nie wiem, naprawdę nie wiem co zrobić. Czuję na sobie ogromną odpowiedzialność. Jaką mam pewność, że ktoś nie otworzy tego balkonu i one nie pospadają....Czemu ludzie są tak oporni, czemu nie rozumieją podstawowych spraw.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 