Wydaję mi się, że w tym przypadku mogłoby się udać, gdyby poszedł do rodziny jeden kotek. Wiadomo, że jeden młody kocurek nie robi tyle zamętu co dwa kocurki. W tym wieku kocurki potrafią szaleć do białego rana, tak było z Rudzielcem, którego znalazła Agatka_84. Dziewczyna, która go przygarnęła nie wytrzymała jego temperamentu, był w podobnym wieku. Koty około 2-letnie już tak nie szaleją, wiem to po moim Smigolu, już dojrzał do przesypiania całej nocy. A moje kocice szczególnie 7-letnia Frezja śpią w nocy jak zabite. Ja osobiście kocham stare zwierzaki, są spokojne i ułożone.
Zresztą powiem Wam, że koty a dzieci to osobny temat. Ja młodych kotów a szczególnie kociaków nie oddaję do domów z dziećmi. Oczywiście można wychować dziecko z kotem, ale to dość stresujące. Z dziećmi już jest masę roboty a co tu mówić jak dojdą koty. Wiem to, bo mam tyle dzieci

Dla mnie np. dzieckiem już nie jest 13-letnia dziewczynka do której idzie jedno z moich tymczasowych kociaków. Ta rodzina ma już jedną kotkę, więc dodatkowo wiem, że rodzina wie co to kot i jak wygląda z nim życie. Lepiej mieć kota zanim dziecko przyjdzie na świat, łatwiej będzie nam to wszystko zgrać.
Może osobo powinna była spróbować wziąść innego kota (chociaż miała też inną przypałość, co pewnie utrudniało sprawę) i zobaczyć czy z innym kotem byłoby lepiej. Teraz pewnie dziewczyna tak się zniechęciła, że już nigdy nie spróbuje. A szkoda.