Mam takie pytanie mamy 4 miesięczną kotkę jest z nami 2 miesiące. Od ok 1,5 miesiąca mieszka za naszym oknem Jaś kotek na nasze niewprawione oko ma ok 5 może 6 miesięcy. Nasi sąsiedzi zainteresowali się nim jak przybłakał sie na nasze balkony. Niestety ich opieka polega tylko i wyłącznie na wsypywaniu karmy do miski (na która często napada) Co prawda Jaś został zaszczepiony przez nich ale noce spędza na naszym balkonie, opatulony przez nas jak tylko możliwe i zaopiekowany przez podanie rano i wieczór cieplutkiego mleczka. Niestety sąsiedzi są zaborczy i chcą niby wziąć małego do domu, jednak on wraz z ich 2 kotem - starszym cały czas żyją pod naszym oknem i są otoczone miłością. Zasypiamy to Jaś patrzy w okna, budzimy się to patrzy w oknie, serca nam pękają jak go widzimy. Nie wiemy co zrobić nie chcemy wchodzić sąsiadom w drogę i ingerować w ich opiekę ale nie umiemy przejść obok tej sytuacji obojętnie. Zastanawiamy się nad dobrym rozwiązaniem. Jaś jest przez nas bardzo kochany myślimy co zrobić czy zaadoptować? Choć jest to nie w porządku do "umowy sąsiedzkiej"
Obawiamy się również kosztów związanych z utrzymaniem 2 kota i walki o terytorium w kawalerce:)oraz tego, że nasza mała nie wychodzi z domku a on jednak jest przyzwyczajony do wolności Nasza kotka biega jak zwariowana jak widzi Jaśka i myślimy (bo już doszło do całusów nosek nosek ze może by się pokochały rozkładamy ręce i nie wiemy co robić. Czekamy na wskazówki i za wszystkie serdecznie dziękujemy