Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Makaron z Biedronki błyskawicznie się gotuje i tani jest. Osobiście go bardzo lubię. Tak piszę, bo pisałaś, że trzeba będzie dokładać kluseczków by koty się najadły.
Nazywa się Vitalla, czy jakoś podobnie.

Biedronkę mam dosyć daleko.

Jaka jest cena tego makaronu i jaka gramatura?

W Netto niestety nie ma juz taniego makaronu.Najtańszy to 2.49 za opakowanie 500 gram.Ja kupuję w innym miejscu płacąc za opakowanie 400 gramowe - 1.50 zł.Ale jest sprawdzony, dobry w smaku, nie skleja sie w kluchy.

Miesiąc temu był po 2 zł 750 gram, ale jeszcze po świętach listopadowych sprawdzę.
Izo, każdy makaron się skleja, jeśli się go w porę nie przeleje, nawet ten najdroższy.

Podzieliłam ta rybę co dzisiaj dostałam i odłożyłam kilka większych.To co mi pozostało wymieszałam z dwoma makaronami.Jedzonko było dobre, bo ryby było sporo.Ale to juz ostatnie takie jedzonko chyba. :roll:

Mówiłam kociakom aby pożegnały się z rybką niestety i od jutra zaczynamy korpusy z dodatkiem podudzi bo są tańsze.O ile to beda wyzsze koszty utrzymania stada, nie trudno policzyć.

Do tego czas gotowania czyli tradycyjnie rachunki za gaz.

Jutro sie okaże co na to koty. :roll:

Megana pisze:Miesiąc temu był po 2 zł 750 gram, ale jeszcze po świętach listopadowych sprawdzę.
Izo, każdy makaron się skleja, jeśli się go w porę nie przeleje, nawet ten najdroższy.

Kiedyś był w Netto taki tani makaron.Nie szło go ugotować.

Sklejał sie juz podczas gotowania.Dobrze zrobiony makaron nie skleja sie tak szybko.Chodziło mi bardziej o sklejanie po wymieszaniu z mięsem.Nie tworzą sie gluty.O!

iza71koty pisze:Podzieliłam ta rybę co dzisiaj dostałam i odłożyłam kilka większych.To co mi pozostało wymieszałam z dwoma makaronami.Jedzonko było dobre, bo ryby było sporo.Ale to juz ostatnie takie jedzonko chyba. Mówiłam kociakom aby pożegnały się z rybką niestety i od jutra zaczynamy korpusy z dodatkiem podudzi bo są tańsze.O ile to beda wyzsze koszty utrzymania stada, nie trudno policzyć. Do tego czas gotowania czyli tradycyjnie rachunki za gaz. Jutro sie okaże co na to koty.

Nienawidze jesieni i zimy, to ciezkie, cholerne i podle pory roku. A dla bezdomniakow to juz prawdziwa walka o przetrwanie. Dobrze, ze kochana Iza tak dba o kociaki, i chyba nie maja wyjscia, beda musialy przestawic sie na inne jedzenie. Faktycznie, koszty wszrosna CI mocno przez zuzycie gazu....

Przez zużycie gazu również

oraz czas który muszę poświęcic na gotowanie.Ale głównie poprzez cenę tego ,co muszę kupić żeby ugotować.

150 -200 procent drożej niz w sezonie.

iza71koty pisze:Przez zużycie gazu również oraz czas który muszę poświęcic na gotowanie.Ale głównie poprzez cenę tego ,co muszę kupić żeby ugotować. 150 -200 procent drożej niz w sezonie.

o cholera...

Ania to bardzo prosty rachunek.Dziennie potrzeba mi 15 kilo ryby lub miesa.

za 15 kilo ryby płacę 15 zł.Za 15 kilo mięsa płacę.....powiedzmy 10 kilo korpusów to średnio 25 zł plus 5 kilo podudzi po 5.00 zł za kg to drugie 25 zł.Razem samo mieso to 50 zł dziennie.Ale tego miesa samego nie starczy tak jak starczy samej ryby w sezonie.Kilka makaronów to kolejne powiedzmy 7,50 zł.No dla przykładu za 5 sztuk.W sezonie kiedy gotuje rybę a ta gotuje sie o wiele krócej średni rachunek za gaz płacę około 300 zł za dwa miesiace.W tamtym roku dostałam rozliczenie za 2 miesiace zimy na kwote 580 zł

iza71koty pisze:Ania to bardzo prosty rachunek.Dziennie potrzeba mi 15 kilo ryby lub miesa.

za 15 kilo ryby płacę 15 zł.Za 15 kilo mięsa płacę.....powiedzmy 10 kilo korpusów to średnio 25 zł plus 5 kilo podudzi po 5.00 zł za kg to drugie 25 zł.Razem samo mieso to 50 zł dziennie.Ale tego miesa samego nie starczy tak jak starczy samej ryby w sezonie.Kilka makaronów to kolejne powiedzmy 7,50 zł.No dla przykładu za 5 sztuk.W sezonie kiedy gotuje rybę a ta gotuje sie o wiele krócej średni rachunek za gaz płacę około 300 zł za dwa miesiace.W tamtym roku dostałam rozliczenie za 2 miesiace zimy na kwote 580 zł

15 kg to ogromna ilosc, ale i kotow masz bardzo duzo do "obsluzenia". Nie masz jakiegos zaprzyjaznionego sklepu, albo w sumie nawet i nie, gdzie przy codziennym zakupie tylu kg miesa mialabys korzystny rabat albo cos w gratisie?

Izus, praktycznie wszytkie pieniadze przeznaczasz na kotki, a jestes mloda kobieta, na pewno masz czasami ochote strzelic sobie cos fajnego, wyjsc z mezem do restauracji. Poza tym zauwazylam, ze bardzo pozno chodzisz spac, piszesz posty nawet ok 2 w nocy, caly dzien na nogach kiedy kochana wypoczywasz? Wczesnie wstajesz? Jestes niesamowita, naprawde ogromny szasunek mam do Ciebie i Twojej pracy.

Jeśli do tego doliczysz puszki zwykle kupuję Kitekata minimum musze mieć 10 sztuk dziennie to jest 28 zł.No i sprawa suchej karmy.Jeśli jest Pomoc z Vivy! albo Forum to poół biedy, ale jeśli nie ma to najtańszym i najbradziej oszczednym kosztem są dwa worki Kitekata każdy po 1.8 kg.To kosztuje okolo 30 zł.

No to mamy juz

50 zł mieso
28 zł puszki
sucha karma 30 zł

108 zł dziennie.Z tego mozna odjać jedynie powiedzmy 3 kilo miesa które zjadaja moje koty.Karmę sucha juz musze kupić bo tamtej niecałe 4 kilo dla stada, to tyle co kot napłakał, ale za to dochodzi mi żuzycie piasku i pelletu przez moje koty.A jest ich dużo.Za dużo.

Nie ukrywam dziennie potrzeby to teraz około 150 zł.

Ktoś zawistny jak popatrzy na wpłaty od Darczyńców i Opiekunów Wirtualnych ,moze poczuć zawiść.Ale to nie tak.Pieniadze idą jak woda.Non stop.Gdyby nie Pomoc Forum, Fundacji Viva! i to ze Mój Mąż również przyzwoicie zarabia mozna by było zapomnieć o tym wszystkim.

Ania i jej Nitro pisze:
iza71koty pisze:Ania to bardzo prosty rachunek.Dziennie potrzeba mi 15 kilo ryby lub miesa.

za 15 kilo ryby płacę 15 zł.Za 15 kilo mięsa płacę.....powiedzmy 10 kilo korpusów to średnio 25 zł plus 5 kilo podudzi po 5.00 zł za kg to drugie 25 zł.Razem samo mieso to 50 zł dziennie.Ale tego miesa samego nie starczy tak jak starczy samej ryby w sezonie.Kilka makaronów to kolejne powiedzmy 7,50 zł.No dla przykładu za 5 sztuk.W sezonie kiedy gotuje rybę a ta gotuje sie o wiele krócej średni rachunek za gaz płacę około 300 zł za dwa miesiace.W tamtym roku dostałam rozliczenie za 2 miesiace zimy na kwote 580 zł

15 kg to ogromna ilosc, ale i kotow masz bardzo duzo do "obsluzenia". Nie masz jakiegos zaprzyjaznionego sklepu, albo w sumie nawet i nie, gdzie przy codziennym zakupie tylu kg miesa mialabys korzystny rabat albo cos w gratisie?

Izus, praktycznie wszytkie pieniadze przeznaczasz na kotki, a jestes mloda kobieta, na pewno masz czasami ochote strzelic sobie cos fajnego, wyjsc z mezem do restauracji. Poza tym zauwazylam, ze bardzo pozno chodzisz spac, piszesz posty nawet ok 2 w nocy, caly dzien na nogach kiedy kochana wypoczywasz? Wczesnie wstajesz? Jestes niesamowita, naprawde ogromny szasunek mam do Ciebie i Twojej pracy.

Tak większość pieniedzy idzie na koty.Nie chodzę z Mężem do kina, restouracji czy gdziekolwiek.Czasem sami sobie cos lepszego ugotujemy.Mąż świetnie gotuje.Nie chodzę do kosmetyczki.Jedynie do fryzjera jak chce ściac juz na krótko włosy.W ramach podcinania czy skracania sama sobie nieżle radze.Czasem jak nie było środków strzygłam też Męża.Nie kupuję nowych ciuchów.Ubieram się w ciuchbudzie.Mam jedną dobra gdzie kupuję zwykle kiedy jest totalna przecena.Reszte ciuchów dostaję od dziewczyn.Znaczy Skarbonki lub Wiory.Kosmetyki kupuję tylko te niezbędne i postawowe.W wody toaletowe zaopatruje mnie Jasmina.Pomaga mi takze w mojej pasji i kupuje pędzle, farby lub poobrazia.

Nie mam możliwości nigdzie kupić taniej mięsa.Jedyny zaprzyjażniony sklep da mi czasem na kreskę ale tam cena korpusów wacha sie pomiędzy 2.00 a 2.50 złza kilogram

Oj tak Iza, Twoj maz to musi byc zloty czlowiek, ciezko pracuje, praktycznie caly czas poza domem, a wiekszosc co zarobi to na kotki idzie. Nie kazdy zgodzilby sie na to. Wyczuwam z Twoich postow, ze jestescie bardzo dobrym malzenstwem, szanujecie sie. W tych zwariowanych czasach to ogromna wartosc, ostoja.

Ania i jej Nitro pisze:Oj tak Iza, Twoj maz to musi byc zloty czlowiek, ciezko pracuje, praktycznie caly czas poza domem, a wiekszosc co zarobi to na kotki idzie. Nie kazdy zgodzilby sie na to. Wyczuwam z Twoich postow, ze jestescie bardzo dobrym malzenstwem, szanujecie sie. W tych zwariowanych czasach to ogromna wartosc, ostoja.

Ja nie twierdzę że Mąż jest z tego powodu szcześliwy.To nie tak.Wiem ze chciałby bardzo ,aby te koszty były mniejsze.Aby można było przeznaczyć coś dla Siebie czy na dom.Gdzieś pójsć czy wyjechać na 1 dzień z dala od wszystkiego.Nie od początku byliśmy dobrym małżeństwem.Ostatnio chyba oboje bardzo dorośliśmy i Mąż wiele zrozumiał.To bardzo ważne.

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum