Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 27, 2011 22:07 Re: Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Tinka07 pisze:Dase, postaram się doczytać wszystko jutro.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka

W porządku, z góry dziękuję :)
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 27, 2011 22:49 Re: Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Tinka07 pisze:Pcimmolki, przepraszam, ale nie mam czasu na tego rodzaju dywagacje...
Natomiast czasu na głupawe uwagi ci nie brakuje.
Chcesz sie czepić, to przynajmniej zadaj sobie trud przeczytania.
Nie masz czasu, to się nie czepiaj bez sensu.
Dość proste i praktyczne.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 28, 2011 16:04 Re: Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Hej Dase, doczytałam chyba wszystko dokładnie.

Prawdę mówiąc, wyniki morfologii (wskaźniki czerwonokrwinkowe) nie wskazywały na odwodnienie. Wyniki białokrwinkowe świadczyły jednak o poważnym stanie zapalnym w organizmie. Ale kto wie, czasem pewne choroby maskują wyniki i odwrotnie. Jeśli np. występuje jednocześnie anemia i odwodnienie, to interpretacja wyników czerwonokrwinkowych jest bardzo trudna, gdy nie interpretuje ich wet specjalista.

Odwołuję to, co napisałam wczoraj na temat narkozy. Plofed (substancja czynna propofol) jest bezpiecznym środkiem, powodującym głęboką anestezję, ale jednak nie jest wystarczającym anestetykiem, żeby uśmierzał ból podczas operacji. Sam propofol stosuje się wyłącznie do krótkich bezbolesnych zabiegów. Podczas dłuższych i bardziej inwazyjnych zabiegów propofol łączony jest zawsze z innymi anestetykami, tj. praktykuje się wtedy znieczulenie złożone. Otwarcie brzucha jest moim zdaniem za poważnym zabiegiem, by zastosować jedynie propofol.

Maiałaś rację, że kociaka trzeba było od razu operować. Szansa przeżycia po operacji wgłobienia jest dużo większa niż bez takiej operacji. Zastanawiam się tylko, co wgłobienie spowodowało. Niestety, na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć.

Tak nagle występujące stany krytyczne wskazują z wielkim prawdopodobieństwem na zatrucie. Zatrucia w bardzo szybkim tempie atakują poszczególne organy: wątrobę, nerki, trzustkę. Zaburzają też gospodarkę elektrolitową. To, że z wątrobą się jednak coś działo, świadczą bardzo podwyższone parametry AST i bilirubiny. Czy u Gato uwidoczniła się żółtaczka?

Ogólnie przyjmuje się, że ALT u kota jest bardziej specyficznym parametrem wątrobowym niż AST. Z wielu badań wynika jednak, że AST szczególnie u kota może być bardziej czułym wskaźnikiem, gdyż wzrasta o wiele wcześniej i o wiele szybciej niż ALT.

Wymioty z brązową cieczą mogły być skutkiem krwawienie z żołądka (ostry stan zapalny spowodowany podrażnieniem ścianek).

Podwyższony cholesterol nie ma dużego znaczenia diagnostycznego u kotów w przeciwieństwie do ludzi. Wynik albumin przy dolnej granicy mógł być spowodowany m.in. kilkudniową głodówką. Podwyższone parametry kreatyniny, mocznika i elektrolitów idealnie pasują do całej sytuacji. Nie są jednak jej przyczyną, lecz skutkiem.

Piszesz, że glukoza w badaniach wynosiła 126 mg/dl. Ten wynik jest OK. Nie był absolutnie za wysoki. Ale potem, po operacji, glukoza zaczęła szaleć. Przed operacją, podczas operacji lub po niej podano Glucosum et natrii chlor. isoton 2:1 250 1 op. Dalej piszesz, że glukozy nie chcieli mu za bardzo podawać, bo cukier dzień po operacji osiągnął ponad 500 mg/dl. Potem jednak podano Dexaren, jeśli dobrze rozumiem chronologię wydarzeń. Dexaren jest sterydem, a takiego leku przy objawach cukrzycy podawać nie wolno. Weci powinni już wtedy przy tak bardzo wysokich wynikach glukozy we krwi podać insulinę. Może by się wtedy udało pobudzić trzustkę do pracy. Po podaniu sterydu dolali oliwy do ognia. Bardzo możliwe, że bezpośrednią przyczyną śmierci była diabetyczna kwasica ketonowa (DKA – Diabetic Ketoacidosis).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cukrzyca patrz: „Ostre powikłania”

Nie wiem do końca, co było przyczyną, a co skutkiem. Nie wiem też, dlaczego tak się stało i dlaczego tak się skończyło. Tego nie dowiemy się nigdy.

Pozdrawiam ciepło i życzę Ci wiele siły
Tinka
Ostatnio edytowano Pt paź 28, 2011 23:26 przez Tinka07, łącznie edytowano 1 raz
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt paź 28, 2011 23:19 Re: Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Dziękuję za tak szczegółową interpretację! Nawet nie spodziewałam się aż tak... :)
Jednak będę mogła jakoś ustosunkować się do niej jutro, bo dziś już nie mam sił na analizę...
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 31, 2011 13:04 Re: Prośba o interpretację wyników krwi - śmierć kotka..

Tinka07 pisze:Otwarcie brzucha jest moim zdaniem za poważnym zabiegiem, by zastosować jedynie propofol.

Czyli uważasz, że powinien dostać później jakieś leki znieczulające? Wiem, że go bolało, bo się głośno uskarżał... I nie mógł uleżeć w jednym miejscu.

Czy u Gato uwidoczniła się żółtaczka?

Nic mi na ten temat nie wiadomo. Jakie są u kotów objawy, które mogłabym sama zauwazyć?


Piszesz, że glukoza w badaniach wynosiła 126 mg/dl. Ten wynik jest OK. Nie był absolutnie za wysoki. Ale potem, po operacji, glukoza zaczęła szaleć. Przed operacją, podczas operacji lub po niej podano Glucosum et natrii chlor. isoton 2:1 250 1 op. Dalej piszesz, że glukozy nie chcieli mu za bardzo podawać, bo cukier dzień po operacji osiągnął ponad 500 mg/dl. Potem jednak podano Dexaren, jeśli dobrze rozumiem chronologię wydarzeń. Dexaren jest sterydem, a takiego leku przy objawach cukrzycy podawać nie wolno. Weci powinni już wtedy przy tak bardzo wysokich wynikach glukozy we krwi podać insulinę. Może by się wtedy udało pobudzić trzustkę do pracy. Po podaniu sterydu dolali oliwy do ognia. Bardzo możliwe, że bezpośrednią przyczyną śmierci była diabetyczna kwasica ketonowa (DKA – Diabetic Ketoacidosis).

Chronologia dobra. Po operacji podano to opakowanie glukozy i na drugi dzień cukier wyniósł te 500 mg/dl. Dexaren dostał w niedzielę wieczorem, kiedy pojechaliśmy na dyżur, bo nagle z kota normalnie zachowującego się, jak na 2 dzień po operacji, zrobił się kotem, który nie mógł wstać, pływał w powietrzu, pojawiła się agresja i głową zarzucał i szybko oddychał. Wtedy podano mu Dexaren, twierdząc wcześniej, że ma temperaturę ciała wręcz agonalną. Poziomu cukru nie mogli mu wtedy zmierzyć, bo krążenie było zbyt słabe i nie mogli krwi pobrać. Po podaniu Dexarenu dostał takich lekkich skurczy całego ciałka, łącznie z oczkami. Podłączyli go u siebie do kroplówki nawadniającej i jeszcze jakieś 20 min po podaniu Dexarenu znów dostał takich skurczy. Wtedy podali mu Relanium. Pojechaliśmy do domu, o 23-24 relanium puściło i znów tak zarzucał głową, oddech przyśpieszony, źrenice maksymalnie powiększone... O 4 rano podaliśmy mu kroplówkę w domu, rano mieliśmy jechać do weta na kontrolę... Ale o 6:15 zmarł po takich ponownych skurczach całego ciała....

Dziękuję za całą analizę jeszcze raz. Trochę więcej rozumiem co się działo.
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 70 gości